Reklama

Franciszek

Papież do Argentyńczyków: „Odczuwam silną miłość do swego kraju”

Z okazji piątej rocznicy wyboru (13 marca) Franciszek wysłał do swoich rodaków niezwykły list. „Pragnę wam powiedzieć, że miłość do mej ojczyzny jest dziś jeszcze większa” – napisał papież i poprosił o wybaczenie „tych wszystkich, którzy poczuli się urażeni moimi gestami”. Zapewnił, że chce czynić tylko dobro i że w jego wieku nie chodzi mu o niego samego. A błędy popełnia takie same, jak wszyscy ludzie.

[ TEMATY ]

list

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ojciec Święty nie wymienił, jakie gesty czy błędy ma na myśli. Przy okazji jego podróży do Kolumbii we wrześniu ub.r. oraz do Peru i Chile w styczniu br. Krytykowano go, że jednym z nielicznych już państw w Ameryce Południowej, których dotychczas nie odwiedził, jest jego ojczyzna. List, przekazany przez episkopat argentyński, ukazał się 17 marca na pierwszych stronach największych gazet kraju.

„Jesteście moim narodem, narodem, który mnie ukształtował i przygotował” – napisał papież do swoich rodaków. Podkreślił, że „nawet jeśli teraz nie cieszymy się wspólnym życiem w naszej Argentynie, pomyślcie, że Pan powołał jednego z was do głoszenia orędzia wiary, miłosierdzia i braterstwa aż na krańce świata”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Franciszek podziękował za wyrazy bliskości, jakie otrzymał w rocznicę swego wyboru na papieża od oficjalnych przedstawicieli kraju, a zwłaszcza od osób o różnych poglądach religijnych, politycznych i ideologicznych. W liście, będącym odpowiedzią na te życzenia, jego autor poprosił swych rodaków, żeby byli obrońcami życia i sprawiedliwości tak, aby mogły się rozwijać pokój i braterstwo. Swój list Franciszek zakończył „wyrazami sympatii brata i ojca”.

To papieskie przesłanie do rodaków rząd Argentyny przyjął z uznaniem jako „pozytywny gest”. „Jest to dla mnie piękny list i apel o jedność Argentyńczyków. Ten list bardzo nas zaskoczył” – powiedział Alfredo Abriani, sekretarz stanu ds. religijnych. Wyrażając nadzieję, że kiedyś dojdzie do wizyty papieża-Argentyńczyka w jego ojczyźnie, polityk powiedział, że „bardzo ucieszylibyśmy się wszyscy, ale musimy uzbroić się w cierpliwość i zaufać jego mądrości”.

2018-03-22 06:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwsze listy z Peru i Hondurasu

Dzielimy się radością nadesłanych listów od Magdaleny Trudzik i Agaty Michalskiej z Radymna, które wyjechały do posługi wolontaryjnej na misje. Jak zapowiadały, przesłały listy i garść fotografii. Duch Święty posłał apostołów, a dziś także młodych wolontariuszy. Pamiętajmy o nich w modlitwie. Jest taka możliwość na antenie Radia FARA w każdą środę i sobotę podczas modlitwy różańcowej o godz. 15.35, a dodatkowo w jarosławskim opactwie każdego 30. dnia miesiąca sprawowana jest Eucharystia w intencji Magdy i Agaty

Drodzy Przyjaciele!

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Włoski „łowca” pedofilów ks. Fortunato Di Noto: musimy bardziej chronić dzieci

2024-05-05 15:35

[ TEMATY ]

Ks. Di Noto

Włodzimierz Redzioch

Ks. Fortunato Di Noto

Ks. Fortunato Di Noto

Pedopornografia staje się coraz powszechniejszym przestępstwem w internecie, do tego dochodzą nadużycia związane z wykorzystywaniem sztucznej inteligencji. W rozmowie z włoską agencją SIR wskazuje na to ks. Fortunato Di Noto. Jest on inicjatorem Dnia Dzieci Ofiar Przemocy, Wykorzystywania i Obojętności, który przypada w pierwszą niedzielę maja. W tym roku obchodzony jest już po raz dwudziesty ósmy i przekroczył granice Włoch, docierając m.in. do Polski, Francji i Watykanu.

Obojętność unicestwia dzieciństwo

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję