Reklama

Nasze obyczaje

Na granicy adwentowej światłości

Ostatnie dni listopada. Gęstniejący mrok i coraz dłuższe jesienne noce. Czas ten łączy się z jednej strony ze wspomnieniem dwojga świętych: Katarzyny i Andrzeja, a z drugiej z wróżbami, przeważnie o charakterze matrymonialnym. Wróżby, co typowe dla polskiej kultury, zazwyczaj korzeniami sięgają pogaństwa, ale z czasem zostały zespolone z obyczajowością chrześcijańską.

Niedziela kielecka 48/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Data rozpoczęcia nowego roku liturgicznego nie jest ściśle określona i zależy od dnia tygodnia, w jaki wypada wigilia Bożego Narodzenia, stąd też stare polskie przysłowia: „Św. Katarzyna Adwent rozpoczyna, a św. Jędrzej jeszcze mędrzej” czy też „Św. Katarzyna Adwent zawiązuje, a św. Andrzej poprawuje” - bo właśnie niedziela najbliższa dniu św. Andrzeja (30 listopada) jest początkiem Adwentu.
Historia liturgii mówi o dwóch tradycjach kształtowania się Adwentu: galijsko-hiszpańskiej, znanej od IV w. i późniejszej rzymskiej (schyłek V w.). W Rzymie okres poprzedzający przyjście Chrystusa był czasem radości, natomiast liturgia galijsko-hiszpańska nadawała mu bardziej pokutny charakter. Synody Galijskie nakazywały post od 1 grudnia, a nawet od 11 listopada. Dlatego Polacy zwali Adwent „czterdziestnicą” i obchodzili go od św. Marcina. Stąd powstał zwyczaj objadania się pieczoną gęsią przed dłuższym postem.
Andrzej i Katarzyna, to zatem dwa imiona otwierające Adwent. „Kto zaleca się w adwenta, ten będzie miał żonę w święta” - głosi ludowe przysłowie. Ani św. Katarzyna z Aleksandrii ani św. Andrzej nie mogli przypuszczać, że przyjdzie im władać ewidentnie pogańskimi zwyczajami. Nie będziemy wielości tych magicznych praktyk tutaj przypominać, może poza prawdziwie romantyczną wróżbą męską („katarzynkową”) z gałązką wiśni. Należało ją ściąć i wstawić do wody w dniu św. Katarzyny. Jeśli zakwitła w święta Bożego Narodzenia, była zapowiedzią szczęśliwego małżeństwa. Kwiatuszki wiśni w grudniu traktowano jako osobliwość tym bardziej, że w Adwent zamierały wszelkie prace w polu. Wierzono, że naruszenie uśpionej ziemi grozi jej niepłodnością przez rok lub kilka lat.
To, co było dozwolone jeszcze w dniu św. Katarzyny, później w Adwencie było zabronione. Nic więc dziwnego, że: „Św. Katarzyna śmiechem, św. Andrzej grzechem”, „Św. Katarzyna śluby ucina”.
Halina Mielicka w Kulturze obyczajowej mieszkańców wsi kieleckiej XIX i XX wieku (WSP Kielce, 1995) podaje przysłowia z Gór Świętokrzyskich odnoszące się do tego okresu: „Św. Katarzyna Adwent nakazuje, sama nie je, nie pije, innym zawiązuje”, „Św. Katarzyna nakazuje, św. Andrzej zawiązuje”, „W Adwencie same zajęcie, w karnawale nie ma wcale”, „Św. Andrzej zawiązuje grzechem”, „Św. Mikołaj dziewki z karczmy wywołał”.
Warto jeszcze wspomnieć, że zazwyczaj w tym czasie rozpoczynano wypieki słynnych staropolskich pierników, których tradycja sięga w czasy pogańskich uczt. Miód dzikich pszczół łączony z grubo miażdżonymi ziarnami pszenicy, słodki przysmak naszych pogańskich przodków, kuchnia polska podniosła do rangi sztuki kulinarnej, rozsławiającej ją w całym świecie. Któż nie słyszał o toruńskich piernikach! Receptura pierników była pracochłonna i dość skomplikowana. Ciasto przygotowywano z czystego miodu, korzeni (kardamonu, goździków, cynamonu, pieprzu, imbiru, anyżu), mąki żytniej i pszennej, spirytusu i węglanu potasu. Piernikowe ciasto wyrabiało się żmudnie, a dojrzewało ono powoli, niekiedy miesiącami. Zaczyn był tym lepszy im więcej liczył lat, a receptury strzeżono jak oka w głowie. Na dzień św. Katarzyny pieczono też specjalne pierniczki zwane „katarzynkami”.
Aż wreszcie dobiegają kresu te przygotowania i rozpoczyna się Adwent, a z nim Roraty, znane w Polsce od XIII wieku, sprawowane jeszcze do niedawna wyłącznie przed wschodem słońca jako wyraz „czujności w oczekiwaniu na przyjście Zbawiciela i gotowość na Sąd ostateczny”. Nazwa pochodzi od pierwszych słów hymnu: Rorate coeli desuper, czyli „Spuśćcie rosę niebiosa”. W książce Ozdoba kościoła katolickiego z 1739 r. odnajdziemy następujące wyjaśnienie: „... Osobliwie i w Polsce prawie tylko używają tej ceremonii, którą zaczął w Poznaniu Przemysław Pobożny, a przyjął w Krakowie Bolesław Wstydliwy (...) uważając, że trzeba się z wiarą świecącą dobrymi uczynkami na sąd Boski stawić wraz z siedmiu stanami”. Tak więc „przystępował do ołtarza najpierw król ze świecą rozpaloną i tę na najwyższym środkowym lichtarzu osadzał, mówiąc: «Gotów jestem na Sąd Boży». Drugą świecę stawił obok pierwszy biskup (...), trzecią senator świecki, czwartą ziemianin, piątą rycerz, szóstą mieszczanin, a siódmą kmieć w siermiędze, każdy powtarzając to, co król powiedział” (za: Hanna Szymanderska, Polskie tradycje świąteczne, Świat Książki, 2003).
Polscy królowie, a szczególnie z dynastii Jagiellonów przestrzegali wręcz codziennego udziału w Roratach. W 1545 r. zainspirowali działalność specjalnego kolegium rorantystów, którego celem było odprawianie i śpiewanie Mszy św. roratniej.
Nadal w Adwent palą się świece roratnie, ale chyba nie spotyka się już adwentowych hejnałów. Rozpowszechniły się za to adwentowe wieńce z jedliny, ozdobione czterema świecami, zapalanymi w kolejne niedziele. Pierwsza symbolizuje wybaczenie przez Boga Adamowi i Ewie, kolejne: wiarę patriarchów w dar ziemi obiecanej, radość Dawida, świętującego przymierze, nauczanie proroków zapowiadających królestwo pokoju i sprawiedliwość.

Na Roraty

Tadeusz Muraszko

Na roraty
Ozwał się dzwon stary z rana
Od bielonego kościoła.
Wieś zaspaną,
Budzi szare w mroku chaty,
Milknąc gdzieś na skraju sioła.
Na roraty
Idą wsiami, zagonami,
Drogą polną w świat zamglony.
Skrzypnął drzwiami
Siwy chłop, kożuchem w łaty
I srebrem mgieł otulony.
Na roraty..

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Skandal! Włamanie, kradzież i profanacja kaplicy w dawnej bursie

2025-05-05 14:46

[ TEMATY ]

kaplica

profanacja

skandal

Mielec

commons.wikimedia.org/Patryk Duszkiewicz, CC BY-SA 4.0

W nocy z 30 kwietnia na 1 maja doszło do włamania i profanacji kaplicy pw. św. Stanisława Kostki, znajdującej się w dawnej bursie przy ul. Warszawskiej w Mielcu. Sprawcy zniszczyli krzyż ołtarzowy, dokonali kradzieży przedmiotów liturgicznych i prawdopodobnie podjęli próbę podpalenia.

- Prośmy Boga o zmiłowanie się nad sprawcami tego haniebnego czynu, a dla nas o gorliwość serc i większą troskę o sprawy Boże w naszym życiu prywatnym i publicznym - czytamy w oświadczeniu Parafii Ducha Świętego w Mielcu.
CZYTAJ DALEJ

Ok. 100 osób złożyło przysięgę na czas konklawe

2025-05-06 07:42

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

W Kaplicy Paulińskiej Pałacu Apostolskiego złożyły przysięgę osoby, które będą mogły mieć kontakt z kardynałami w czasie konklawe. W stuosobowym gronie znajdują się m.in. spowiednicy, obsługa Domu św. Marty i przedstawiciele służb, dbających o bezpieczeństwo. Wszystkich obowiązuje m.in. bezwzględna dyskrecja, pod karą zaciągnięcia ekskomuniki.

O zaprzysiężeniu poinformował dyrektor watykańskiego Biura Prasowego, podczas spotkania z dziennikarzami, podsumowującego popołudniową, 11. kongregację generalną – przedostatnią, przed rozpoczynającym się w środę konklawe.
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję