Reklama

Jubileuszowe refleksje

W dzień odpustu parafialnego w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Maryi Panny - parafianie Żurawicy uczcili 60-lecie kapłaństwa ks. prał. Stanisława Burczyka.
Pod przewodnictwem bp. Kazimierza Ryczana czterdziestu kapłanów koncelebrantów weszło do przepełnionej i rozmodlonej świątyni żurawickiej. Po pozdrowieniu proboszcz ks. Aleksander Zając odczytał przesłanie od abp. Józefa Michalika skierowane do Księdza Jubilata. Słowo Boże w kontekście czytań mszalnych i w nawiązaniu do uroczystości jubileuszowych wygłosił bp Ryczan.
Czytelnicy „Niedzieli” - podobnie jak i parafianie ze swymi duszpasterzami z Żurawicy życzą obfitych łask Bożych na dalsze lata życia kapłańskiego.

Niedziela przemyska 3/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z ks. prał. Stanisławem Burczykiem w 60. rocznicę święceń kapłańskich refleksje snuje ks. Kazimierz Bugiel

Ks. Kazimierz Bugiel: - Bardzo dziękuję, że zechciał Ksiądz Jubilat podzielić się z Czytelnikami swoimi refleksjami zrodzonymi w 60-lecie kapłaństwa. W którym roku Ksiądz Prałat zdał egzamin dojrzałości i rozpoczął studia w seminarium duchownym?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. prał. Stanisław Burczyk: - Egzamin dojrzałości zdałem w gimnazjum w Sanoku w 1939 r. Wybuchła wojna. Seminarium Duchowne w Przemyślu było w rękach sowieckich. W 1940 r. rozpocząłem studia w Brzozowie w warunkach niemal konspiracyjnych - było nas w sumie około osiemdziesięciu; cztery roczniki.

- Proszę przedstawić nam kadrę profesorską tego wyjątkowego Seminarium w czasie wojny.

Reklama

- Rektorem Seminarium był ks. dr Jan Grochowski, kapłan oddany całym sercem diecezji i klerykom. Swoją odpowiedzialną funkcję prowadził do października 1944 r. Pod koniec naszych studiów rektorem został ks. dr Michał Jastrzębski. Do grona profesorskiego należeli: ks. Władysław Matyka, ks. Eugeniusz Zukowski, ks. Piotr Dederkiewicz, ks. R. Głodowski, a pod koniec naszego roku przebył ks. Stanisław Jakiel. Ks. Adolf Tymczak, oprócz wykładów, zajmował się organizowaniem wyżywienia kleryków. Rowerem dojeżdżał do poszczególnych parafii organizując pomoc materialną dla Seminarium. Ks. Franciszek Misiąg był ojcem duchownym.

- Jakie były warunki bytowe, mieszkaniowe, wyżywienie?

- Mieszkaliśmy w trudnych warunkach, było ciasno, bez ciepłej wody, w ciągłej obawie przed represjami okupanta niemieckiego. A wyżywienie otrzymywaliśmy w dużej mierze dzięki okolicznym parafiom i poszczególnym rodzinom, które dobrowolnie i życzliwie, choć w konspiracji dostarczały żywności. Codziennie doświadczaliśmy znaków Opatrzności Bożej.

- Opowiadał mi kiedyś ks. Kazimierz Ostafiński, że w czasie zimy woda zamarzała w miednicach.

- Tak, tak było, ale nikt nie na rzekał. Jeden drugiego podnosił na duchu.

- A jak było z udzielaniem poszczególnych święceń.

- W czasie naszych studiów, w czasie okupacji niemieckiej, były święcenia w 1941. Do dzisiaj żyją: ks. Ludwik Bielawski w Jeżowym, ks. Franciszek Woś i ks. Antoni Zawisza. W 1943 r. święcenia kapłańskie miały miejsce w marcu i w październiku. Nowych kandydatów nie przyjmowano.

- Jak się odbywała formacja duchowa w tych trudnych warunkach wojennych?

Reklama

- Nad naszą formacją duchową czuwał ks. Franciszek Misiąg - ojciec duchowny - przez konferencje ascetyczne, dni skupienia, rekolekcje święte. Święceń mniejszych i wyższych, subdiakonatu i diakonatu, udzielił nam bp Franciszek Barda w naszej kaplicy seminaryjnej, natomiast święcenia kapłańskie miały miejsce w Bazylice Ojców Jezuitów w Starej Wsi 30 grudnia 1944 r. Do święceń kapłańskich przystąpiło 19 diakonów - do dnia dzisiejszego służą Panu Bogu w kapłaństwie: ks. Stanisław Folta, ks. Jan Czajkowski, ks. Adam Sudoł, no i oczywiście ja. Nie wiem w jaki sposób bp Franciszek Barda dostał się do Starej Wsi z Przemyśla - była to wojna i sroga zima.

- Ilu rodziców brało udział w święceniach kapłańskich?

- Na święcenia kapłańskie przybyli rodzice moi, z Długiego, i ks. Chrzanowskiego z Niechobrza. Innych nie było.

- A jak wyglądały prymicje?

- Bardzo skromnie. Kościół w Zarszynie był zniszczony wskutek działań wojennych. Wszędzie pełno żołnierzy radzieckich. Niemniej jednak moje prymicje były wielkim przeżyciem dla rodzeństwa, jak i wiernych z parafii Zarszyn. Po święceniach kapłańskich byliśmy jeszcze w Seminarium do końca marca 1945 r.

- Porozmawiajmy o placówkach duszpasterskich Księdza Jubilata.

- Najpierw byłem wikariuszem w Kołczycach. Moja mama Marcela z ojcem odwiedzili mnie idąc na nogach 10 km z Jasła do Kołaczyc i to jeszcze z węzełkiem. Kolejna placówka to Krosno - Fara, później 3 miesiące pracowałem w Dydni, a 9 lat spędziłem w katedrze w Przemyślu. W katedrze miałem zleconą opiekę nad ministrantami, a liczba ich sięgała do trzystu służących do Mszy św.

- Ksiądz Prałat nie tylko pięknie, kaligraficznie pisze, ale jest też uzdolnionym muzykiem. Kiedy Ksiądz Prałat rozpoczął studia muzyczne?

Reklama

- Bezpośrednio po pracy w katedrze zostałem skierowany na studia muzyczne do Warszawy, w latach 1960-1963, po tych studiach w latach 1963-1990 prowadziłem wykłady z muzyki i śpiewu w Seminarium Duchownym.
W 1967 r. zostałem mianowany proboszczem w Żurawicy, dziekanem dekanatu żurawickiego. Był to trudny początek. Plebania zawilgocona, zagrzybiona, trudno było dostać zezwolenie na budowę nowej plebanii. Tę, co jest obecnie, z ograniczoną powierzchnią mieszkalną, wybudowano z wielkim trudem. Było też i gospodarstwo.

- Ksiądz Prałat podjął się trudnego dzieła budowy kościoła. Jakie było zaangażowanie ze strony parafian?

- Bardzo duże. Ludzie z Górnej Żurawicy chcieli mieć kościół na miejscu. Budowę rozpoczęto w 1990 r., a poświęcenie miało miejsce w 1991 r. Bogu niech będą dzięki.
W 1967 r. do Buszkowic przyszedł jako proboszcz mój brat Marian. Nawiązała się szczególna współpraca w duszpasterstwie, a trzeba podkreślić, że wzajemne duszpasterstwo wspomagała swoją pracą i modlitwą czcigodna Mama.

- Miał Ksiądz Prałat bolesne przeżycia - śmierć ojca w 1955 r., mamy w 1986 r. i w 1998 r. brata Mariana, proboszcza parafii Fara w Sanoku. Tak się też złożyło, że w 60. rocznicę święceń kapłańskich Pan Bóg doświadczył Księdza Prałata wielkim cierpieniem fizycznym.

- Tak, to było bardzo bolesne i niebezpieczne, a równocześnie i radosne przeżycie. Mój następca - proboszcz ks. prał. Aleksander Zając wraz z wikariuszami i wiernymi modlili się o moje zdrowie w kościele w Żurawicy, podobnie jak i w katedrze w Przemyślu przy relikwiach bł. ks. Jana Balickiego i św. bp. Pelczara. Za to składam serdeczne podziękowania w tej szczególnej chwili. Modlono się także za mnie w Seminarium Duchownym. Sam swoją chorobę i operację poleciłem w ręce sługi Bożego ks. Markiewicza.

Reklama

- Czy Ksiądz Prałat spotkał się kiedyś z bł. ks. Balickim?

- Nie spotkałem się. W czasie okupacji niemieckiej byłem w Seminarium w Brzozowie, a ks. Balicki w Przemyślu pod okupacją sowiecką, ale w czasie naszych studiów ks. Franciszek Misiąg wiele konferencji i rozważań poświęcał osobie ks. Balickiego. Po śmierci był wielki kult ks. Balickiego. Daj Boże, by został kanonizowany.

- Serdecznie dziękuję za rozmowę i życzę obfitości Bożych darów!

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawscy urzędnicy chcieli zdjąć krzyż z sali obrad. Interwencja radnych ich powstrzymała

2025-01-06 08:56

[ TEMATY ]

Warszawa

krzyż

Rafał Trzaskowski

Karol Porwich/Niedziela

„Prawica mówi, że zdejmuję krzyże, a żaden krzyż nie został zdjęty"— powiedział Trzaskowski 31 października ub. w wywiadzie udzielonym TVP Info. "Myśmy nie ściągnęli żadnego krzyża. To, co słyszycie państwo bardzo często w przestrzeni publicznej, nie jest prawdą"— powtarzał jak mantrę w trakcie rozmowy. Prawda jest jednak inna. Wystarczy przypomnieć fakty.

29 listopada ur. w Krakowie na konferencji prasowej Prezydent Warszawy znowu oświadczył: "Nie został zdjęty żaden krzyż. Decyzja była tylko i wyłącznie podjęta na przyszłość". Przypomnijmy: chodzi o zarządzenie prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego z początku maja 2024 roku w sprawie wprowadzenia „Standardów równego traktowania w Urzędzie m.st. Warszawy" i dodane do niego wytyczne. Wywołało to olbrzymie kontrowersje. Urzędnicy w Warszawie byli zobowiązywani do usuwania ze symboli religijnych z instytucji samorządowych.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Po raz pierwszy w historii kobieta została prefektem dykasterii

2025-01-07 06:28

[ TEMATY ]

Watykan

Ks. Tomasz Podlewski

Po raz pierwszy w historii Watykanu kobieta została prefektem dykasterii, czyli dawnej kongregacji. Papież Franciszek mianował w poniedziałek włoską zakonnicę Simonę Brambillę szefową Dykasterii ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego - podało biuro prasowe Stolicy Apostolskiej.

Do tej pory siostra Brambilla była sekretarzem tej dykasterii odpowiedzialnej za życie zakonne, czyli numerem dwa tej instytucji Kurii Rzymskiej.
CZYTAJ DALEJ

Zostań statystą w filmie!

2025-01-07 18:36

archiwum organizatorów

    Już w lutym wystartuje ostatnia tura dni zdjęciowych do filmu „Znak sprzeciwu”, opowiadającego poruszającą historię strajku szkolnego z 1984 roku we Włoszczowie.

Produkcja przyciągnęła znane nazwiska polskiego kina, takie jak: Rafał Zawierucha, Sebastian Fabijański, Piotr Cyrwus, Mieczysław Hryniewicz, Dominika Kluźniak, Henryk Gołębiewski, Bartłomiej Błaszczyński czy Wojciech Słupiński. Jednak, aby produkcja doszła do skutku, potrzebnych jest aż 1000 statystów!
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję