Mama mówi do synka:
- Jasiu, dlaczego już się nie bawisz z Kaziem?
- A czy ty mamusiu chciałabyś się bawić z kimś, kto kłamie, bije i mówi brzydkie słowa?
- Oczywiście, że nie.
- No widzisz. Kaziu też nie chce!
Wnuczek mówi do dziadka:
- Dziadku, dlaczego Turcja popierała starania Polski o wejście do Unii Europejskiej?
Na to dziadek:
- Mszczą się za odsiecz wiedeńską.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Mama pyta się swego synka:
- Jasiu, jak się czujesz w szkole?
- Jak na komisariacie: ciągle mnie wypytują, a ja o niczym nie wiem.
Pani kazała dzieciom przynieść do szkoły swoje domowe zwierzątka. Małgosia przyniosła kotka, Jadzia pieska, a Jasio przyniósł żabę.
- No i co ta twoja żaba potrafi, Jasiu? - pyta pani. Jasio szturchnął żabę, a żaba na to:
- Kła!
Jasio jeszcze raz szturchnął żabę, ale ona znowu:
- Kła!
Wreszcie Jasiu się zdenerwował i uderzył pięścią o stół, a żaba na to:
- Kłanta namera, tarira kłantanamera, kłanta namera tarira kłanta namera.
Blondynka zamówiła pizzę.
Kelner pyta - czy pokroić na sześć czy na dwanaście kawałków.
Ona odpowiada: - Sześć, bo dwunastu to ja nie zjem.
Humor ze szkolnych zeszytów
W bitwie pod Grunwaldem wielu rycerzy poległo, ale się tym nie zrażali.
Malarze odrodzenia na swych obrazach czcili piękno ludzi i kobiet.
Reklama
Jan Christian Andersen nie miał rodziców, urodził się u obcych ludzi.
Michał Anioł malował sobie po ścianach kaplicy Sykstyńskiej.
Wiewiórka żywi się orzechami bardzo twardymi, bo gdyby nie jadła, to by jej zarosła paszcza.