Reklama

Niedziela Łódzka

“Usłyszeliśmy twarz Boga” – cuda, gwiazdy i niespodzianki koncertu Deus Meus

Ponad tysiąc osób z całej Polski, ponad dwie godziny modlitwy, muzyki i dobrego słowa, ponad 11 tysięcy zł. zebrane na budowę pierwszego hospicjum dla dzieci na Litwie – tak w skrócie można opisać jubileuszowy koncert Deus Meus w Łodzi. Ale zamknąć to wydarzenie w tym jednym zdaniu to jakby… nie powiedzieć prawie nic. Abp Grzegorz Ryś zdradził z czego musiał zrezygnować, by z nami być.

[ TEMATY ]

Łódź

abp Grzegorz Ryś

muzyka chrześcijańska

Piotr Drzewiecki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Koncert zaczął się w małej salce, tak jak cała historia Deus Meus. Na modlitwie. Staliśmy w tej małej salce wszyscy razem. Mietek Szcześniak, ks. Jakub Bartczak, Joszko Broda, Daga Gregorowicz, młodzi z kwartetu smyczkowego i wszyscy artyści Deus Meus. Mały pokoik wielkiego pragnienia. Wieczernik Adwentu. Była 19.50. Wyszliśmy z salki do kościoła, gdzie – jak się potem okazało – czekało grubo ponad tysiąc osób z całej Polski: z Krakowa, Cieszyna, Szczecina, Aleksandrowa, Częstochowy, Wrocławia, Warszawy, Łodzi (oczywiście) i z wielu innych miast i wiosek.

– Ten wieczór jest wieczorem wdzięczności. Wdzięczności za 25 lat Deus Meus, ale myślę, że każdy z nas może spokojnie usiąść i w obliczu Pana powiedzieć dziękuję za 25 lat swojego życia. Ojciec Andrzej, którego za chwilę zaproszę na scenę, w trakcie modlitwy przed koncertem powiedział: „Jezu tak naprawdę wystąpią tutaj słudzy nieużyteczni (…) ale to Ty nas wybrałeś”. Myślę, że to może powiedzieć każdy z nas. Pan nas wybrał, byśmy mogli w ten wieczór doświadczyć Jego łaski, Jego miłosierdzia, bo na pewno olbrzymią łaską jest to, żeby spędzić czas na uwielbieniu, na wdzięczności” – powiedział Grzegorz Kiciński z Fundacji Aniołów Miłosierdzia, rozpoczynając uroczystość.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Potem się zaczęło. Zabrzmiały najbardziej znane utwory Deus Meus w nowych, porywających aranżacjach. Usłyszeliśmy m.in. Jahwe, Boże Twa łaska, Wniebowianki, Łamdarej, Wywyższony, Ogrody czy Taka cisza a na koniec dwa nowe utwory: Bramy otwórzcie się i Na cały głos, które porwały publiczność z miejsc. Ale zanim je usłyszeliśmy, swoje słowo dał Arcybiskup Grzegorz Ryś. Zaskoczył wszystkich nie tylko tym, co mówił, ale także tym, co zrobił. Wszyscy (a szczególnie Deus Meus) wspominają to z drżeniem serca.

– Jeszcze jakieś trzy dni temu miałem mieszane uczucia. Skąd one się wzięły? No stąd, że jak ojciec Andrzej przyszedł i powiedział: „Deus Meus ma 25-lecie w Łodzi u Jezuitów”, ja mu mówię „kiedy?” i on podał datę, ja sobie pomyślałem „jasny gwint!” – powiedział abp Grzegorz Ryś na koniec koncertu Deus Meus. Co było dalej? Posłuchajcie

2019-12-04 16:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Ryś: Wszystkim życzę dobrego czasu wakacji!

Rozpoczął się czas wakacji i urlopów. Z tej okazji metropolita łódzki – arcybiskup Grzegorz Ryś skierował do wszystkich mieszkańców Łodzi i całej Archidiecezji swoje wakacyjne pozdrowienia i życzenia.

Czas wakacji, wypoczynku – nie jest czasem nic nierobienia – zauważa arcybiskup Grzegorz.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Kim była Helena Kmieć?

2024-04-20 16:02

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Świecka misjonarka Helena Kmieć została zamordowana w Boliwii

Świecka misjonarka Helena Kmieć została zamordowana w Boliwii

Rozpoczyna się proces beatyfikacyjny świeckiej misjonarki i wolontariuszki Heleny Kmieć, zamordowanej 24 stycznia 2017 r. podczas misji w Cochabambie w środkowej Boliwii. Zginęła od ciosów nożem podczas napadu na ochronkę dla dzieci. W chwili śmierci miała zaledwie 25 lat. - Ona pokazuje, że w XXI w. świętość ludzi młodych jest możliwa i jest realna - mówi KAI przewodniczący Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży bp Grzegorz Suchodolski. W piątek 10 maja o godz. 10.00 w Kaplicy pałacu Arcybiskupów Krakowskich odbędzie się pierwsza sesja trybunału, która tym samym oficjalnie rozpocznie proces wyniesienia Heleny na ołtarze.

Kim była Helena Kmieć?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję