Reklama

Prałaci i kanonicy w archidiecezji przemyskiej

Na płaszczyźnie życia kościelnego naszej archidiecezji pojawiają się często, w odniesieniu do pewnych osób duchownych, określenia - prałat, albo kanonik. Ogólnie wyczuwa się, że z tymi nazwami związana jest pewna forma wyróżnienia czy nagrodzenia określonego kapłana przez władzę duchowną. Zatem warto prześledzić pochodzenie wspomnianych tytułów.

Niedziela przemyska 5/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prałat (praelatus) z jęz. łacińskiego, to wyższy duchowny kierujący bądź tzw. prałaturą personalną, bądź prałaturą terytorialną (jakby małe diecezje w określonych warunkach).
Prałatami są najbliżsi współpracownicy papieża. Ich pełna nazwa to papiescy prałaci domowi. Wśród nich istnieją godności wyższe i niższe, te ostatnie w formie wyróżnienia nadawane są także kapłanom poza obrębem Watykanu. Są to protonotariusze apostolscy (infułaci), prałaci papiescy i kapelani papiescy. Korzystają oni ze stroju im właściwego we własnej diecezji, jak i poza jej granicami. Kościół przemyski posiada dwóch infułatów, siedmiu prałatów papieskich i dwudziestu dwóch kapelanów papieskich.
Kanonik, to duchowny należący do kapituły katedralnej (kościół biskupi) lub kolegiackiej (znaczniejszy kościół danej diecezji; u nas w Jarosławiu, Brzozowie, Przeworsku i Krośnie). Kolegia te powstały w Kościele już w IV wieku, bazując na wspólnym życiu duchownych przy danej świątyni. Taka forma życia zakładała przestrzeganie norm kościelnych (canon) kanonicznych, stąd nazwa kanonik. W dawnych czasach kapituły kanonickie odgrywały ważne role w duszpasterskim funkcjonowaniu swoich świątyń, w religijnym życiu miast i całych regionów; rozszerzając chwałę Bożą, wychowanie, oświatę czy zewnętrzne formy miłosierdzia chrześcijańskiego. Obecnie podstawowym zadaniem kapituł jest spełnianie uroczystych funkcji liturgicznych w świątyniach katedralnych i kolegiackich. Wprawdzie dzisiaj, poszczególne kapituły w swoich statutach zakładają sobie dodatkowe zadania, np. przybliżanie wiernym Pisma Świętego czy społecznej nauki Kościoła - w całości swej, pozostają jednak bardziej tworami honorowymi. Gdy idzie o aspekt honorowy, warto zwrócić uwagę, że składy osobowe poszczególnych kapituł kanonickich dzielą się w dalszym ciągu na kanoników gremialnych, czyli rzeczywistych i honorowych. Zachodzi tutaj podtrzymywanie dawnej praktyki kościelnej. Kanonicy honorowi nie posiadali tzw. prebendy (odpowiednia masa majątkowa związana z daną kanonią i przeznaczona na utrzymanie), nie posiadali też prawa głosu na zebraniach kapitulnych; mieli natomiast prawo do tytułu, do miejsca w chórze kolegiackim i do oznak na szatach. Sens ich istnienia wiązał się z biskupami większymi możliwościami awansowania swojego duchowieństwa, a także z uświetnianiem kultu Bożego. Dziś kanonicy honorowi i gremialni w rzeczywistości niewiele się różnią pomiędzy sobą. Statuty kapituł kanonickich archidiecezji przemyskiej przewidują również obecność kanoników seniorów-emerytów. Stają się nimi kanonicy, po ukończeniu 75. roku życia.
Prałaci kapitulni (prepozyt, dziekan, kustosz, scholastyk, kantor, archidiakon, kanclerz) - ich nazwy i funkcje pochodzą z dawniejszych czasów i świadczą o urzędach, jakie dawniej kanonicy spełniali w gronie kapitulnym. Niegdyś nazywano ich dygnitarzami (dignitas - godność), niekiedy prałatami. Nazwa ta przeważyła swoją wymową i utrzymała się do naszych czasów. W kapitule metropolitalnej przemyskiej utrzymały się trzy prałatury: prepozyt, dziekan i scholastyk, którzy wywodzą się z grona 12 kanoników gremialnych. Osobową całość kapituły uzupełnia grono 12 kanoników honorowych. Skład osobowy kapituł kolegiackich w Jarosławiu, Brzozowie, Przeworsku i Krośnie wzorowany jest na kapitule metropolitalnej. Mają one na czele prepozyta (przewodniczy kapitule), kustosza (proboszcz kolegiaty) i scholastyka (sekretarz kapitulny).
Na tle zaszłości historycznych, odnoszących się do kapituł kanonickich i obowiązujących przepisów kościelnych, warto zwrócić uwagę na pewien szczegół historyczny, zaistniały w dawnej diecezji przemyskiej. Otóż w okresie przedrozbiorowym, oprócz katedralnej kapituły przemyskiej istniały dwie kolegiackie w Jarosławiu i Brzozowie. Zaborca austriacki, stosując bezprawne zasady józefinizmu, w 1788 r. zniósł kolegiatę i kapitułę brzozowską, zaś w 1800 r. to samo uczynił z jarosławską. Przeprowadzając zaś tzw. regulacje kapituły katedralnej w 1787 r., zredukował liczbę jej kanonii z osiemnastu do sześciu. Biskupi przemyscy tego okresu oraz ich następcy utracili w ten sposób możliwość nagradzania czy odznaczania zasłużonych swoich kapłanów. I oto w tym okresie zaborczym, na galicyjskim terenie pojawiły się dwa kościelne honorowe tytuły, z którymi wiązano określenie „kanonik” EC - expositorium canonicale i „kanonik” RM - rochettum et mantelletum. Ze względu na to, że nie istniały już kapituły kolegiackie, tylko katedralna; EC i RM przydzielane danemu kapłanowi, ustawiały go honorowo w jej stronę. EC było samym honorowym „wystawieniem” kandydata do odznaczenia, RM wiązało się już z pewną formą stroju, nawiązującą do chórowego stroju członków kapituł. Wychodzi na to, że powyższe substytuty prawne narzuciła Kościołowi władza zaborcza. Biskupi przemyscy i tarnowscy stosowali je do naszych czasów. Wytworzyła się sytuacja niezrozumiała przez inne regiony kościelne; u nich kanonik to kapitulny, tu EC i RM licznie występujące bez gremium kapitulnego?
Metropolita przemyski abp Józef Michalik zarzucił zwyczaj nadawania EC i RM, prawdopodobnie na tle rozbudowanej personalnie kapituły katedralnej oraz czterech kolegiackich. Śladami Przemyśla poszła sąsiednia diecezja tarnowska.
Powszechnie używany dzisiaj u nas grzecznościowy tytuł „prałat” w odniesieniu do członków kapituł, również w stosunku do kanoników rzeczywistych i honorowych, wiąże się chyba z tym, co stanowi przedstawiona zaszłość historyczna w postaci kanoników EC RM.
Na tle powyższego trzeba zaznaczyć, że w diecezjach nie mających podobnych zaszłości i uwarunkowań, funkcjonują określenia: prałat (papieski i kapitulny) i kanonik kapitulny (katedralny i kolegiacki).
Wypada pamiętać, iż wśród licznych tytułów, godności i urzędów kościelnych na pewno najważniejsze pozostaje kapłaństwo Chrystusowe, godnie i owocnie spełniane przez kapłana, którego sobie sam Bóg Zbawiciel wybrał i obdarzył łaską powołania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Ocena: +3 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Czego tak naprawdę Maryja oczekuje od nas wołaniem z Fatimy?

[ TEMATY ]

Fatima

Maryja

Karol Porwich/Niedziela

Zapewne każdy z nas słyszał o objawieniach Matki Bożej w Fatimie, ale czy tak naprawdę wiemy, co wtedy Maryja chciała nam przekazać? Czy orędzie fatimskie to tylko historia, wydarzenie, sensacja? Co ono oznacza dla mnie, dla mojego życia?

Dziś Fatima jest jednym z największych sanktuariów maryjnych świata. Rocznie odwiedza ją około 4 milionów pielgrzymów i turystów, przy czym największe nasilenie tego ruchu przypada na 13 maja i 13 października, w rocznicę rozpoczęcia i zakończenia objawień.

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję