Reklama

Rozeznawanie duchów, opętanie i egzorcyzmy (cz.1)

Niedziela łódzka 12/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Elżbieta Adamczyk: - Od czego należałoby zacząć rozmowę na temat rozeznawania duchów i egzorcyzmach?

Reklama

Ks. Tomasz Owczarek: - O egzorcyzmie nie możemy mówić bez spojrzenia wiary na Jezusa Chrystusa, Odkupiciela. Taka jest kolejność w rozeznawaniu duchów. Najpierw trzeba dostrzec, że Bóg kocha, że Bóg jest, że żyje w nas - swojej świątyni - i nie wykonuje żadnych gestów niechęci wobec człowieka. Stwarza naturę ludzką, każdego dnia obdarza ją miłością i miłością podtrzymuje w istnieniu. Czyni to bez względu na słabość i grzech człowieka.
I co trzeba podkreślić: Bóg nie karze człowieka! Wszelkie zło, wszelkie nieszczęścia, wszelkie choroby nie pochodzą od Pana Boga. Ten, kto kocha, nie jest w stanie człowieka skrzywdzić czy go poniżyć. Zatem rozeznawanie duchowe to przede wszystkim spojrzenie na to, jak działa duch czysty czyli Bóg, ze swoimi aniołami, jak działa w życiu człowieka, bo o człowieka tutaj walka się toczy. Na drugim planie pojawia się spostrzeganie (nie kontemplacja!), jak działa zły duch, którym jest anioł zbuntowany, przeciwnik natury ludzkiej. Św. Ignacy Loyola określa złego ducha jako wroga całej duchowo-fizycznej natury człowieka. Na doświadczeniu św. Ignacego w rozeznawaniu duchów opieram się w kierownictwie duchowym wobec siebie i innych. Dlatego podkreślam wagę porządku w rozeznawaniu duchów: najpierw spoglądam na Boga i dzieła Jego miłości we mnie, a później uważnie patrzę jak i gdzie zły duch przeszkadza mi w spotkaniu i komunii z troskliwym Bogiem.

- Czym jest opętanie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Wydany przez Ojca Świętego Jana Pawła II Rytuał Rzymski „Egzorcyzmy i inne modlitwy błagalne” określa opętanie jako zamieszkanie złego ducha w sferze fizycznej człowieka. Aniołowie jako byty stworzone nie mogą przebywać w duszy człowieka.
Dusza duchowa, która kształtuje całą sferę psychiczną i fizyczną człowieka, jest sanktuarium Trójcy Świętej. Zły duch nie ma tam dostępu, wobec tego nie ma także dostępu do naszych myśli i nie ma władzy nad naszym postępowaniem. Gdyby miał taką władzę nad rozumem i wolą człowieka, zniszczyłby go w swojej nienawiści. Może natomiast „zamieszkać w człowieku” i wpływać na jego sferę fizyczną i psychiczną, czyli również emocje. Nie ma jednak bezpośredniego dostępu do władz duszy duchowej tzn. rozumu i woli. Kusząc, usiłuje zmieniać nasze myślenie i postępowanie. Celem jego przewrotności jest doprowadzić człowieka do potępienia na całą wieczność. Złego ducha zadawala także zadawanie człowiekowi cierpień fizycznych (chorób) i udręk psychicznych (lęków). W opętaniu tego typu oddziaływania są bardzo nasilone.
Nie jest powiedziane, że opętanie człowieka przekreśla jego zbawienie. Może być tak, że człowiek jest opętany, lecz aktualnie żyje w stanie łaski uświęcającej.

- Mówi się także o kuszeniu i dręczeniu przez złego ducha. Co to znaczy?

Reklama

- Możemy mówić o działaniu złego ducha „od zewnątrz”, czyli kuszeniu, dręczeniu czy związaniu. Nieprzyjaciel natury ludzkiej uderza w słabe punkty ciała i emocji, czyli poranienia czy też skrzywdzenia, które jako duch inteligentny rozpoznaje bezbłędnie. Możemy to nazwać dręczeniem czy strapieniem duchowym, gdzie zły duch przez sferę psychofizyczną uderza w sferę duchową. Posłużmy się obrazem: Bóg trzyma w objęciach człowieka jak kochający rodzic dziecko, daje mu w miłości pokój i pewność, że jest grzesznikiem kochanym, ale zły duch nieustannie stara się znaleźć do człowieka dostęp, aby go krzywdzić, dręcząc w miejscu ran fizycznych i psychicznych.

- Na czym polegają egzorcyzmy?

- Egzorcyzm większy jest modlitwą uroczystą, w której modli się cały Kościół w walce ze złymi duchami, by nie szkodziły wiernym. Chrystus wraz z Ciałem Mistycznym przedstawia Bogu Ojcu w mocy Ducha Świętego prośbę o uwolnienie opętanego człowieka. Kapłan sprawujący egzorcyzm wypowiada także rozkaz skierowany do złego ducha. Wymaga się, aby podczas sprawowania egzorcyzmu osoba opętana była w stanie łaski uświęcającej. Niezbędne jest minimum zgody osoby zniewolonej. Rozpowszechniło się mniemanie, że egzorcysta dysponuje tajemniczą formułą, którą odmawia nad człowiekiem i opętanie mija. Jest to błędne myślenie. Posługa sprawowania egzorcyzmu jest pomocą, jaką Kościół obdarowuje człowieka związanego złem. Taki człowiek pod opieką kierownika duchowego winien - nie bez wysiłku - podejmować sakrament pokuty, systematyczną modlitwę, przebaczenie i prośbę o uzdrowienie skrzywdzeń. Tylko wtedy egzorcyzm jest owocny. Egzorcyzm większy jest modlitwą Kościoła i „działa” podobnie jak sakrament, ale nim nie jest. Stąd pierwszeństwo życia sakramentalnego wobec posługi sprawowania egzorcyzmów. Dodać należy, że egzorcyzm jest zawsze skuteczny. Ponieważ Bóg zawsze przychodzi w tej modlitwie Kościoła z pomocą człowiekowi. Bóg, który jest Ojcem, otula miłością nękanego człowieka, a przez to osłania przed złym duchem. Przychodzi taki moment, kiedy „nieprzyjaciel natury ludzkiej” ustępuje i w ten sposób następuje uwolnienie.

c.d.n.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prymas Polski: wszyscy potrzebujemy znaków nadziei

2024-12-21 18:26

[ TEMATY ]

prymas Polski

spotkanie opłatkowe

nadzieja

abp Wojciech Polak

Karol Porwich/Niedziela

„Wszystkim nam potrzebne są znaki nadziei. Potrzebne są młodym, aby odkrywali piękno i sens życia, potrzebne są rodzinom i małżonkom, aby jeszcze raz pojęli, że otwartość na życie z odpowiedzialnym macierzyństwem i ojcostwem jest misją, którą Pan powierza ich miłości” - mówił abp Wojciech Polak podczas sobotniego spotkania z doradcami życia małżeńskiego i rodzinnego, członkami stowarzyszenia wspierającego powołania oraz rodzicami misjonarzy pochodzących z archidiecezji gnieźnieńskiej.

Doroczny „opłatek” rozpoczęła wspólna modlitwa i Msza św. sprawowana w kaplicy Centrum Edukacyjno-Formacyjnego w Gnieźnie przez abp. Wojciecha Polaka i przybyłych księży. W homilii metropolita gnieźnieński nawiązał do przywołanego w liturgii słowa obrazu Maryi idącej z pośpiechem do swej krewnej Elżbiety, podkreślając, że uczy nas on nie tylko oddania i troski o innych, ale i tego, jak nieść Chrystusa do sióstr i braci. Bardzo są bowiem potrzebni ci, którzy oddawszy siebie do dyspozycji Bogu, jak Maryja, idą do bliźnich, gotowi spotkać ich, aby i w nich coś się stało, coś się poruszyło.
CZYTAJ DALEJ

Jezusa wciąż tak bardzo brakuje w wielu miejscach – bliskich i dalekich

2024-12-21 20:50

[ TEMATY ]

adwent

rozważania

św. Ojciec Pio

Adwent z o. Pio

Red.

Kto przyniesie ziemi pokój? Już za parę dni siądziemy do wigilijnego stołu, składając sobie życzenia i śpiewając kolędy, ale i ze świadomością, że w różnych miejscach na świecie trwają działania zbrojne, giną ludzie, że w tym roku przy świątecznym stole gdzieś kogoś zabraknie… Modlimy się o pokój, prosimy Boga, aby przyszedł, zstąpił, odmienił ludzie serca. Czy i my sami możemy zanieść Boga miłości i pokoju innym, czy możemy Go innym dać?

Jezus do domu Elżbiety i Zachariasza przybywa pod sercem Maryi. Maryja idzie pomóc swej krewnej, o której dowiedziała się, że jest już w szóstym miesiącu, że zbliża się do momentu porodu. Przynosi jej jednak coś znacznie większego niż pomoc – radość z obecności Jezusa. Jest to obecność ukryta, ale realna, którą wyczuwa nawet mały Jan jeszcze pod sercem Elżbiety.
CZYTAJ DALEJ

Jezusa wciąż tak bardzo brakuje w wielu miejscach – bliskich i dalekich

2024-12-21 20:50

[ TEMATY ]

adwent

rozważania

św. Ojciec Pio

Adwent z o. Pio

Red.

Kto przyniesie ziemi pokój? Już za parę dni siądziemy do wigilijnego stołu, składając sobie życzenia i śpiewając kolędy, ale i ze świadomością, że w różnych miejscach na świecie trwają działania zbrojne, giną ludzie, że w tym roku przy świątecznym stole gdzieś kogoś zabraknie… Modlimy się o pokój, prosimy Boga, aby przyszedł, zstąpił, odmienił ludzie serca. Czy i my sami możemy zanieść Boga miłości i pokoju innym, czy możemy Go innym dać?

Jezus do domu Elżbiety i Zachariasza przybywa pod sercem Maryi. Maryja idzie pomóc swej krewnej, o której dowiedziała się, że jest już w szóstym miesiącu, że zbliża się do momentu porodu. Przynosi jej jednak coś znacznie większego niż pomoc – radość z obecności Jezusa. Jest to obecność ukryta, ale realna, którą wyczuwa nawet mały Jan jeszcze pod sercem Elżbiety.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję