Wspólnota „Betlejem” w Jaworznie włączyła się do akcji zainicjowanej przez międzynarodową organizację humanitarną „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” - SOS dla Ziemi Świętej.
Od pomysłu do działania
Reklama
Przedsięwzięcie ma na celu wspieranie rodzin chrześcijańskich mieszkających w Palestynie. Rozprowadzając pamiątki wykonane z drewna oliwkowego członkowie jaworznickiej wspólnoty będą zbierać ofiary i informować o sytuacji chrześcijan. A jest ona naprawdę trudna. Rozprowadzanie pamiątek wykonanych w Ziemi Świętej daje również zatrudnienie tamtejszym rodzinom, bo produkcja religijnych suwenirów stanowi, obok turystyki, jeden z głównych sposobów zarabiania pieniędzy na codzienną egzystencję. - Pomysł włączenia się do akcji zrodził się kilka miesięcy temu. Podsunął go ks. Marek Wyjadłowski - tłumaczył ks. Mirosław Tosza założyciel wspólnoty „Betlejem”. - Kilka tygodni temu zadzwoniłem do ks. Waldemara Cisło, polskiego koordynatora SOS dla Ziemi Świętej i zadeklarowałem chęć włączenia się do akcji. Zostaliśmy przyjęci z otwartymi ramionami. Potem pojechaliśmy do Warszawy, by przedstawić swój plan i odebrać pamiątki w celu ich rozpowszechnienia w naszej diecezji. Otrzymaliśmy mnóstwo ozdób choinkowych, różańców, szopek, postaci świętych. Wszystkie ozdoby wykonane są ręcznie z drewna oliwkowego. Ponadto zostaliśmy obdarowani materiałami multimedialnymi prezentującymi dzieło. Teraz filmy i zdjęcia wykorzystuję w szkole na katechezie. Będą też stanowiły nieodzowną pomoc, gdy o akcji będziemy informować wiernych w kościołach - wyjaśniał ks. Mirosław.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Betlejem” pomaga Ziemi Świętej
Reklama
Sytuacja chrześcijan w Palestynie, w Betlejem, bo to miasto jest jaworznickiej wspólnocie szczególnie bliskie, jest bardzo trudna. Od czasu, gdy w 1948 r. powstało państwo Izrael trzy czwarte chrześcijan uciekło z Ziemi Świętej lub zostało z niej usuniętych siłą. W Jerozolimie żyje ich zaledwie 7 tys. - 60 lat temu było ich tu 45 tys., a razem z Autonomią Palestyńską ich liczba w przybliżeniu wynosi tylko 150 tys., to 2 % populacji. Pod naporem władz Autonomii zamykane są chrześcijańskie biura turystyczne, hotele, stacje radiowe i telewizyjne. Z powodu długiego i betonowego muru chrześcijanie żyją odgrodzeni od świata zewnętrznego, jak w klatce, nie mogąc się nawet przemieszczać po swoim kraju, są Arabami, a więc dla Izraelczyków podejrzani są o terroryzm. Mur utrudnia codzienne życie, nie mogą w wyniku ciągłych kontroli i przejść granicznych docierać do swoich miejsc pracy, dlatego je tracą. W Autonomii Palestyńskiej nikt ich jednak nie zatrudnia, bo nie są muzułmanami. Dodatkowo nasila się wrogość pomiędzy dwoma walczącymi obozami, izraelskim i palestyńskim, a to dotyka najsłabszych, którzy nie uczestniczą w tej wojnie, czyli są to stanowiący bezbronną mniejszość chrześcijanie.
- Dlatego pamiętajmy o nich, bo takich rodzin katolickich w Betlejem są wciąż tysiące. Zresztą to chyba wymowny znak, że bezdomni z Jaworzna włączają się w akcje humanitarną, że osoby same korzystające z pomocy innych chcą udzielać wsparcia gorzej się mającym. Ponadto ta forma pomocy jest nam bliska, bo sami stosujemy podobny mechanizm działania. Nie przyjmujemy jałmużny i ofiar, ale staramy się sprzedawać owoce naszej pracy - meble, miody, ikony” - mówił ks. Tosza.
Pojadą do rodzin
Dzięki kampanii SOS dla Ziemi Świętej chrześcijanie mają pracę i świadomość, że jest ktoś, kto o nich pamięta. Warto nadmienić, że inicjatywa ma błogosławieństwo Ojca Świętego Benedykta XVI. Pierwszą transzę pamiątek ks. Mirosław i członkowie „Betlejem” zamierzają rozprowadzić do końca tego roku. W połowie stycznia założyciel jaworznickiego „Betlejem” zamierza udać się z podopiecznymi na pielgrzymkę do Ziemi Świętej, by spotkać się z tamtejszymi rodzinami i zapewnić je o modlitwie oraz czynnej pomocy. Patronat medialny nad wyjazdem do Ziemi Świętej objęła „Niedziela sosnowiecka”.
O pomysłodawcy akcji
„Pomoc Kościołowi w Potrzebie” jest międzynarodową, katolicką organizacją, której celem jest pomoc służąca pojednaniu i ewangelizacji. Została ona założona w 1947 r. przez o. Werenfrieda van Straaten. Pomoc duchowa i materialna udzielana jest chrześcijanom, przede wszystkim katolikom, którzy z powodu prześladowań, braku kapłanów lub z innych powodów żyją w zagrożeniu utraty wiary albo napotykają różne trudności w jej praktykowaniu.
- Z pomocy organizacji korzystały również i polskie diecezje. Dziś mamy okazję odwdzięczyć się i pomóc chrześcijanom, którzy są w dużo gorszym położeniu niż my - podkreślał ks. Mirosław Tosza.
Pomoc Polsce została zainaugurowana jeszcze w 1957 r. W pierwszej kolejności wsparcie otrzymały zakony kontemplacyjne i seminaria duchowne. Pomoc ta kontynuowana jest nieprzerwanie do dzisiaj. Ważnym jej elementem jest fundowanie stypendiów naukowych, które umożliwiają przygotowanie kadry dla polskich seminariów i uczelni katolickich. Obecnie organizacja wspiera projekty o charakterze pastoralnym w ponad 145 krajach. Pomaga głównie w kształceniu kleryków i księży jak również sióstr zakonnych oraz osób świeckich. - Żadne powołanie nie może być zmarnowane z powodów finansowych. W samej tylko Nigerii jest 5 tys. seminarzystów, często jednak ich rodziny są zbyt ubogie, by umożliwić im drogę do kapłaństwa. W 2004 r. nasza organizacja wspierała materialnie 18 468 seminarzystów na całym świecie - informował ks. Waldemar Cisło, koordynator organizacji w Polsce. - Ważne miejsce w naszej pomocy zajmuje troska o budowę kościołów i budynków katechetycznych. W duchu nowej ewangelizacji wspieramy druk Pisma Świętego. Jednym z bardziej znanych naszych projektów jest „Biblia dla dzieci” przetłumaczona na 153 języki świata. Dotychczas wydana została w 44,5 mln egzemplarzy. Dla wielu dzieci często jest to jedyna książka, która spełnia również rolę elementarza - mówił ks. Cisło.
Stowarzyszenie „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” podlega bezpośrednio Stolicy Apostolskiej. Wspiera ją około 700 tys. dobroczyńców z 18 krajów świata. Polska jest 17 krajem, gdzie utworzony został sekretariat narodowy. Na terenie Polski organizacja działa na podstawie decyzji Konferencji Episkopatu Polski jako kościelna osoba prawna oraz decyzji ministra spraw wewnętrznych.