Reklama

Wielki Post dawniej a dziś

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jezus Chrystus przed swym objawieniem się światu, zanim przystąpił do misji, której dopełnieniem była męka, śmierć i zmartwychwstanie, udał się na pustynię, gdzie modlił się i pościł przez czterdzieści dni i nocy. Okres Wielkiego Postu, przypomnienie pobytu Jezusa na pustyni, jest czasem przygotowania wiernych do radosnego przeżycia Paschy, czasem wzrostu w wierze i zbliżania się do Chrystusa. W tym kontekście, z nawracania ludzi do Boga, winny wypływać także zewnętrzne oznaki i praktyki pokutne, zarówno w wymiarze indywidualnym, jaki i wspólnotowym.
Okres Wielkiego Postu przypomina też 40 lat przebytych przez Izraelitów na pustyni podczas exodusu ku Ziemi Obiecanej. W owym czasie naród wybrany doświadczył niewygody w warunkach całkowitego braku środków do życia na pustyni. Ile razy wówczas opanowywała ludzi pokusa powrotu do Egiptu, gdzie przynajmniej chleba - stanowiącego podstawowe pożywienie niewolników - mieli pod dostatkiem. Wtedy Bóg, w warunkach pustyni, zapewniał wodę i pokarm swojemu ludowi, chroniąc go od niebezpieczeństw. To doświadczenie całkowitej zależności od Boga stało się dla Żydów drogą wyzwolenia z niewoli i z bałwochwalstwa.
Do czołowych postaci, które najbardziej eksponuje liturgia wielkopostna, należy Jan Chrzciciel. W środowisku żydowskim nie zajmował on szczególnej pozycji społecznej. Nie był wykształconym faryzeuszem ani nie piastował godności kapłańskiej. Nie ciążyła więc na nim odpowiedzialność - niejako z urzędu - za przygotowanie swojego narodu na spotkanie z Mesjaszem. A mimo to, choć większość swojego życia spędził na pustyni, realizuje - z woli Boga - słowa proroka Izajasza: „Głos się rozlega: Drogę dla Pana przygotujcie na pustyni, wyrównajcie na pustkowiu gościniec naszemu Bogu!” (Iz 40, 3). Św. Jan był człowiekiem, któremu zależało na doprowadzeniu swoich rodaków do Chrystusa. Pod tym względem można więc go nazwać prekursorem chrześcijańskiej ascezy i postu.
Post dzisiaj jest okresem, który najlepiej uświadamia nam, że dotychczas wielu ludzi nie poznało w swoim życiu Chrystusa - prawdziwego Boga i człowieka. Dlatego okres ten powinien mobilizować nas nie tylko do osobistych wyrzeczeń czy powstrzymania pożądliwości ciała, ale też do apostolskiego, osobistego działania na rzecz dobra drugiego człowieka, Chrystusa i Kościoła. Nie możemy w dalszym ciągu zasłaniać się odwiecznym stereotypem, że istnieją trudności obiektywne w naszym życiu, czy też, że wyznanie wiary w Chrystusa należy do obowiązku księży, kapłanów ewentualnie zakonników lub katechetów. Nie możemy w dalszym ciągu mamić się fałszywym przekonaniem, że jesteśmy dobrymi katolikami, jeśli wypełniamy nasze podstawowe obowiązki religijne, a równocześnie nie troszczymy się o los drugiego człowieka. Dziś, człowiek, katolik, nie musi usprawiedliwiać się ze swojej bierności w wierze przekonaniem, że jego troska o dobro drugiego człowieka, domaga się od niego szczególnej wiedzy czy nadzwyczajnego przygotowania. Tymczasem rzecz przedstawia się zupełnie odmiennie: osobiste wyrzeczenia, post, pokuta w tym okresie, to dla naszego zbawienia, stanowczo za mało. Katolikiem praktykującym należy być także tam, gdzie jest miejsce naszego życia, naszej pracy i odpoczynku. Nie ma bowiem miejsca, które nie nadawałoby się na ratowanie szczęścia bliźniego. Św. Jan Chrzciciel wystąpił na pustyni, a więc w miejscu, które - jakby się mogło wydawać - w ogóle nie nadaje się do działalności misyjnej. A mimo to „ciągnęła do niego cała judzka kraina oraz wszyscy mieszkańcy Jerozolimy”. Nie poszedł do stolicy. Nie szkolił się w szkole rabinackiej. Prowadził surowy, rzec by można, prymitywny tryb życia, który stanowił zaprzeczenie modelu cywilizacyjnego i religijnego lansowanego przez faryzeuszów w Jerozolimie. Praktykujący katolik nie musi więc porzucać swojego zawodu, zrezygnować ze swoich zainteresowań, zaniedbać swych obowiązków rodzinnych. Podstawowym warunkiem jest wierność swym życiowym wartościom i zasadom głoszonym przez Chrystusa: Jeśli one wypełniają całe nasze życie, wówczas mimowolnie podążamy prawdziwie za głosem naszego Pana.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Dziedzictwo religijne Francji przemawia do młodych… i nawraca

2024-05-13 16:42

[ TEMATY ]

młodzież

Karol Porwich/Niedziela

Gotyckie katedry czy romańskie kościoły potrafią skutecznie przemówić do serc współczesnej młodzieży, a wręcz zainteresować ją chrześcijaństwem. We Francji są na to twarde dowody w postaci młodych dorosłych, którzy proszą o chrzest. W tym roku odnotowano tam rekordową liczbę nawróceń na katolicyzm. Okazuje się, że w co trzecim przypadku u początku wiary stało spotkanie z chrześcijańską sztuką sakralną.

Ks. Gautier Mornas zebrał informacje na ten temat we wszystkich francuskich diecezjach. „Skonsultowaliśmy się ze wszystkimi zespołami we Francji, które towarzyszyły dorosłym w ich przygotowaniach do chrztu przez ostatnie pięć lat. Prawie 35 proc. ochrzczonych przyznało, że dziedzictwo religijne było głównym i obiektywnym powodem ich nawrócenia”. W rzeczywistości nie jest to nic nowego. Czyż i Paul Claudel nie wszedł na drogę wiary po wizycie w katedrze Notre-Dame? - pyta kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Dziedzictwo religijne Francji przemawia do młodych… i nawraca

2024-05-13 16:42

[ TEMATY ]

młodzież

Karol Porwich/Niedziela

Gotyckie katedry czy romańskie kościoły potrafią skutecznie przemówić do serc współczesnej młodzieży, a wręcz zainteresować ją chrześcijaństwem. We Francji są na to twarde dowody w postaci młodych dorosłych, którzy proszą o chrzest. W tym roku odnotowano tam rekordową liczbę nawróceń na katolicyzm. Okazuje się, że w co trzecim przypadku u początku wiary stało spotkanie z chrześcijańską sztuką sakralną.

Ks. Gautier Mornas zebrał informacje na ten temat we wszystkich francuskich diecezjach. „Skonsultowaliśmy się ze wszystkimi zespołami we Francji, które towarzyszyły dorosłym w ich przygotowaniach do chrztu przez ostatnie pięć lat. Prawie 35 proc. ochrzczonych przyznało, że dziedzictwo religijne było głównym i obiektywnym powodem ich nawrócenia”. W rzeczywistości nie jest to nic nowego. Czyż i Paul Claudel nie wszedł na drogę wiary po wizycie w katedrze Notre-Dame? - pyta kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję