5 października do rokitniańskiego sanktuarium z pielgrzymką różańcową przybyło ok. 7 tys. wiernych, którzy reprezentowali ponad 100 parafii. Diecezjalnym uroczystościom przewodniczył bp Paweł Socha
Pielgrzymi już od soboty przyjeżdżali do Rokitna, by wziąć udział w wieczornym i nocnym czuwaniu przed obrazem Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej. W niedzielę od wczesnych godzin porannych rozpoczęła się wspólna modlitwa. Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny, Różaniec na dróżkach rokitniańskich, Akt Zawierzenia Najświętszej Maryi Pannie, Koronka do Miłosierdzia Bożego i Apel Maryjny wypełniały pielgrzymkowy dzień. Centralnym punktem uroczystości była Eucharystia w intencji pielgrzymów, którzy modlą się na różańcu, sprawowana przez kapłanów przybyłych wraz ze swoimi parafianami, której przewodniczył bp Paweł Socha.
Ks. kan. Tadeusz Kondracki, kustosz rokitniańskiego sanktuarium, witając pielgrzymów, przypominał o szczególnym charakterze modlitwy różańcowej: - Ta modlitwa, do której zaprasza nas Maryja, to nic innego jak ciągłe dotykanie Boga modlitwą. Dotykamy my, którzy często jesteśmy osamotnieni, upadający, słabi, zagubieni, niepotrzebni... - mówił. - Przez ten Różaniec chcemy zobaczyć piękno zachwycającego Boga, Jego nieskończoną miłość… Niech nie upłynie nawet jeden dzień, w którym byśmy tą piękną, głęboką, a zarazem prostą modlitwą nie dotknęli Matki Najświętszej.
Bp Paweł Socha przypomniał w homilii tradycję świętowania Dnia Różańca, który od 13 lat obchodzony jest w pierwszą sobotę października. Podkreślał również wyjątkowość modlitwy różańcowej i jej wpływ na człowieka modlącego się w ten sposób.
- Zależy nam, żeby jak najwięcej ludzi modliło się na różańcu. Ta modlitwa zbliża nas do Boga, ale nie tylko do Boga, bo również do naszych sióstr i braci. Kiedy modlimy się na różańcu, nie możemy inaczej czynić niż Matka Najświętsza, jak św. Józef… Nie możemy zapomnieć, że ktoś jest w potrzebie. Człowiek ożywiony Bogiem czuje potrzebę służenia innym, bycia dla innych. Nie może pozostać egoistą, ponieważ jest pchany przez miłość Bożą do służenia innym - ma to oddźwięk w życiu społecznym.
Na zakończenie Mszy św. bp Socha przypomniał o dwóch ważnych intencjach, które w nadchodzącym roku duszpasterskim należy polecać Bogu: o odnowieniu nabożeństwa do Matki Bożej Rokitniańskiej - w związku z 20. rocznicą koronacji cudownego obrazu oraz o modlitwie w intencji kapłanów i nowe powołania kapłańskie.
Modlitwa różańcowa to jedna z najpopularniejszych form modlitwy. W diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, jak obliczono na podstawie danych z parafii zebranych z okazji Jubileuszu Tysiąclecia, ponad 70 tys. osób modli się na różańcu, będąc członkami Żywego Różańca.
Rok miodowy nowej władzy wydaje się nie kończyć. Mimo iż w ocenie premiera Donalda Tuska Polacy są podzieleni (48,7 procent badanych w najnowszym sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski ocenia go negatywnie, ale 47,1 procent pozytywnie), to biorąc pod uwagę skalę siłowych zmian systemu w Polsce, jakie dokonały się w ciągu ostatnich 12 miesięcy wydają się to dla rządzącej koalicji niegroźne wyniki. Jeśli spojrzymy jednak bardziej perspektywicznie, to każdego dnia bardzo toksyczne prezenty dostaje nie tylko ta władza, ale każda kolejna.
Bardzo ciekawa dyskusja wywiązała się w mediach społecznościowych między Donaldem Tuskiem, a Anną Marią Żukowską. Zdalna, bo posłanka Lewicy polemizowała ze słowami swojego premiera, które szef rządu wygłosił do swoich ministrów przed posiedzeniem rządu. To już taka nowa, świecka tradycja, że premier zamiast zorganizować konferencję prasową dla mediów, taką normalną, z pytaniami – przed posiedzeniem Rady Ministrów wygłasza krótkie wystąpienie, a jego urzędnicy wypraszają kamery z operatorami i zamykają drzwi. To właśnie w trakcie takiego wystąpienia Donald Tusk ogłosił, że „do lipca będziemy trwali w systemie prawa i bezprawia jednocześnie”. Pod wpisem, który cytował premiera, Żukowska zadała proste pytanie: „A kto będzie decydował o tym, co jest prawem, a co bezprawiem?”, a dalej stwierdziła, że „dystansuje się od czegoś, co wróci jak bumerang: wszystko, co zrobimy im, oni zrobią nam”, bo „to się nigdy nie skończy.”
Ewangelizacja jest jak żebranie. Ja, ksiądz, też przecież jestem żebrakiem, z tą może różnicą, że znalazłem Chleb i teraz chcę powiedzieć innym żebrakom, gdzie znaleźć ten życiodajny pokarm.
Wiele się w tym czasie można naczytać o kolędowych wizytach księży w domach parafian. W internecie pełno jest złośliwych memów, które pokazują, jakoby księża wciskali się do domów na siłę, bezdusznie inkasowali pieniądze na swoje grzeszne potrzeby i zamiast błogosławieństwa przynosili jakieś zagrożenie czy niepokój. Warto więc czasem usiąść i spokojnie pomyśleć, co naprawdę kieruje kapłanem, który chce odwiedzić nasze domy. Jak on sam może przeżywać chodzenie „po kolędzie”. Przyznam szczerze, że jako biskup tylko dwa razy udałem się na kolędowy szlak, ale jako kapłan dobrze pamiętam te poświąteczne długie, zimowe dni spotkań z ludźmi w ich prywatnych domach. Nigdzie bardziej niż podczas kolędy nie czułem tak wyraźnie, że jestem posłany przez Boga do głoszenia Jego Ewangelii, na dobre i na złe, tam, gdzie przyjmują mnie z otwartym sercem, i tam, gdzie traktują mnie jak intruza i czekają, żebym szybko wyszedł, a nawet tam, gdzie przed nosem, szyderczo i złośliwie, zatrzaskiwano mi drzwi.
W Zjednoczonych Emiratach Arabskich od stycznia 2025 r. narzeczeni będą musieli przed ślubem przechodzić obowiązkowe testy genetyczne – przekazały krajowe media, powołując się na informacje ministerstwa zdrowia. Badanie umożliwia wykrycie genów związanych z ponad 570 schorzeniami.
Testy miałyby wskazać ryzyko dziedziczenia mutacji genetycznych, których rezultatem mogłyby być m.in. padaczka, rdzeniowy zanik mięśni, utrata słuchu, mukowiscydoza i „inne ciężkie i przewlekłe choroby”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.