Reklama

Kiedy życie boli

Mieli różne zainteresowania, plany, każdy z nich inaczej patrzył na życie. Wiadomość o chorobie dla każdego przyszła za wcześnie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiadomość ta zburzyła uporządkowane życie, zasiała niepokój, zamęt, niekiedy pojawiła się rozpacz. Zniechęceni nie mieli siły żyć. Informacja o terapii, która ma wspomóc leczenie i pomagać w walce z bólem przyszła, jak - sami podkreślają - w najlepszym momencie, bo oni na taką grupę czekali. „Oni” - to chorzy.
Są w różnym wieku. Nowotwór u każdego z nich jest w innym stadium. Niektórzy przeszli już przez kilka naświetlań, inni chemię mają przed sobą. „Oni” - to także najbliżsi dotkniętych rakiem. To, co ich połączyło, to nie tylko choroba, to przede wszystkim ta grupa, cotygodniowe spotkania, które pomagają w walce o każdy dzień. Bo trzeba i warto. A efekty można poczuć już po kilku spotkaniach.
Jeszcze kilka tygodni temu byli zniechęceni, wycofani, zamknięci w swoim bólu - dziś uczą się walczyć o siebie, o swoje zdrowie, żyć pomimo choroby. Uśmiechają się, żartują, wychodzą do ludzi. W Łodzi przy ul. Kilińskiego czeka na nich domowo urządzony lokal i terapeuci - Ewa Cwalina, psychoterapeuta, i Sławomir Grzegorek, teolog, współprowadzący grupę.
10-13 osób regularnie, raz w tygodniu spotyka się i wspólnie uczy, że wrogiem nie jest choroba a rozpacz. Przychodzą, dzielą się doświadczeniami, bólem, obawami, ale również nadzieją, siłą i determinacją. Spotkania mają zachęcić ich do aktywności, do powrotu do normalnego funkcjonowania i mimo wszystko szukania sensu życia. Na zajęcia przychodzą zarówno osoby samotne, jak i te, które mają oparcie w rodzinie. W grupie odnajdują zrozumienie. Tu także utwierdzają w sobie przekonanie, że niezależnie od tego, jak bardzo jestem chory, mogę wyzdrowieć. A to pomaga żyć.
Projekt „Kiedy życie boli” to wsparcie terapeutyczne i społeczne osób cierpiących na choroby nowotworowe oraz ich rodzin z terenu województwa łódzkiego. Jest realizowany przez Stowarzyszenie „Edukacja i Wychowanie”. Bezpłatne zajęcia mają wspomagać leczenie i pokazać, jak radzić sobie z bólem i stresem. - Zajęcia przewidują również pomoc dla bliskich osób chorych. Takie osoby przeżywają własny dramat, mierząc się z chorobą osoby najbliższej, często mają problem w radzeniu sobie z własnymi emocjami - tłumaczy prezes Stowarzyszenia „Edukacja i Wychowanie” Sławomir Grzegorek.
Projekt to uzupełnienie klasycznych metod leczenia nowotworów złośliwych. Ma wspierać leczenie chirurgiczne, farmakologiczne i radioterapię, uczyć technik radzenia sobie z bólem fizycznym i emocjonalnym.
Zdaniem psycholog Ewy Cwaliny, idea powstania grupy zakłada przede wszystkim, by chory człowiek nie pozostawał sam ze swoją chorobą, by po uzyskaniu diagnozy potrafił podjąć kroki prowadzące go do zdrowia. Celem terapii jest praca nad poprawą funkcjonowania emocjonalnego człowieka, wzrostem zaangażowania w proces leczenia, poprawą komunikacji z otoczeniem a w konsekwencji uzyskaniem większego zadowolenia z życia. W Polsce prowadzi się kilkunastodniowe terapie metodą Simontona, ale, jak twierdzą pomysłodawcy łódzkiego projektu, trudno efekty tygodniowej terapii przenieść na grunt codzienności. W Łodzi jest inaczej - cotygodniowe trzygodzinne spotkania pozwalają prowadzić chorego i być z nim, wysłuchując, doradzając i w razie załamania trzymając za rękę. Kilkumiesięczna, regularna terapia pomaga zapobiec depresji i zaburzeniom lękowym, promuje zdrowy styl życia.
Zajęcia odbywają się raz w tygodniu - w poniedziałki o godz. 17, przez trzy godziny, w lokalu przy ul. Kilińskiego 48. Program będzie trwać do końca roku. Grupa ma charakter otwarty; zainteresowani będą mogli dołączyć do niej w czasie trwania całego projektu i wziąć udział w dowolnej liczbie spotkań.
Osoby zainteresowane mogą uzyskać szczegółowe informacje pod nr. tel.: 608-509-298. Twórcy projektu chcą go kontynuować także w przyszłym roku. Zajęcia są współfinansowane przez samorząd województwa łódzkiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Żołnierz Chrystusa

Niedziela Ogólnopolska 18/2023, str. 22

[ TEMATY ]

św. Florian

Adobe Stock

Św. Florian

Św. Florian

Jako żołnierz i urzędnik cesarski odważnie wyznał wiarę w Chrystusa.

Florian w młodym wieku został dowódcą wojsk rzymskich stacjonujących w Mantem (obecnie w północno-wschodniej Austrii). Był urzędnikiem cesarskim w prowincji rzymskiej Noricum (dzisiaj środkowa Austria). Kiedy wybuchło prześladowanie chrześcijan podczas rządów Dioklecjana, został aresztowany wraz z czterdziestoma żołnierzami i przymuszony do złożenia ofiary bogom, jednak stanowczo tego odmówił. Poddano go chłoście i torturom. Namiestnik prowincji – Akwilin – kazał szarpać jego ciało żelaznymi hakami; wreszcie uwiązano kamień u jego szyi i utopiono go w rzece Enns.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję