Reklama

Niedziela Częstochowska

Bp Długosz: Zmarli artyści ukazywali piękno Boga i służyli człowiekowi

– Śmierć jest pokonana przez miłość – powiedział biskup senior archidiecezji częstochowskiej Antoni Długosz, który 2 listopada w sanktuarium św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie przewodniczył podczas Zaduszek Artystycznych Mszy św. w intencji zmarłych artystów.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W homilii biskup zauważył, że pytania o sens egzystencji, powód cierpienia i umierania ludzie stawiali od wieków. – Kiedy umiera przyjaciel Jezusa – Łazarz siostra zmarłego – Marta pyta Jezusa: dlaczego mój brat musiał umrzeć? Jezus wtedy wskazuje na siebie, mówiąc: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby umarł, żyć będzie”.

Zaznaczył, że „dla człowieka wierzącego w Niego nie ma sytuacji przegranej”. – W tym kontekście przeżywamy dzisiaj więź z artystami cierpiącymi w czyśćcu, by im podziękować za to, że w różnych, często trudnych sytuacjach, dążyli do tego, by rozwijać swój talent, wielbić Boga i służyć człowiekowi – stwierdził bp Długosz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zwrócił uwagę na fakt, że Jezus uprzedził nas w drodze do domu Ojca, by przygotować nam mieszkanie. – Jezus chce nam powiedzieć, że doświadczenie śmierci bliskiego przyjaciela czy znajomego, a także moja przyszła śmierć nie jest sytuacją przegraną, bo ona nie kończy mojej egzystencji, ale jest bramą prowadzącą do spotkania z Chrystusem, który stoi na drugim brzegu i oczekuje na mnie – wyjaśnił.

– Dlatego w dzisiejszy wieczór, kiedy wspominamy cierpiących w czyśćcu, szczególną modlitwą obejmujemy tych, którzy swoim talentem i umiejętnościami wielbili Boga i pokazywali wielkość i doskonałość twórczości dzięki charyzmatowi pochodzącemu od Stwórcy. Wszystkich obejmujemy naszą miłością, pamiętając o tym, że śmierć jest pokonana przez miłość – kontynuował bp Długosz.

Podkreślił, że czymś normalnym jest przeżywanie wszystkich uroczystości związanych z żyjącymi i zmarłymi w kontekście naszego udziału w Eucharystii. – Podczas Mszy św. uobecniają się Jezusowe śmierć krzyżowa i Jego zmartwychwstanie. Jesteśmy świadkami tego wielkiego wydarzenia, które „zabieramy” ze sobą, aby pamiętać o tym, o czym wiele razy przypominał nam św. Paweł: skoro Chrystus zmartwychwstał, my także zmartwychwstaniemy z tymi, którzy uprzedzili nas w drodze do wieczności. Niech towarzyszy nam ta nadzieja oraz prawda, że Jezus jest naszą drogą, prawdą i życiem. Kto idzie za Nim, idzie do spotkania z Bogiem-Miłością – zakończył bp Długosz.

Reklama

Podczas Mszy św. śpiewała schola Ośrodka Muzyki Liturgicznej pod kierunkiem Darka Madejskiego. W rozmowie z „Niedzielą” wspomniał, że z powodu pandemii niemożliwe było zorganizowanie części artystycznej Zaduszek, tak jak miało to miejsce co roku, ale to, co najważniejsze, pozostało. – Modlitwa za zmarłych artystów jest dla nas priorytetowa – powiedział. Dodał, że kilkoro częstochowskich artystów zmarło również z powodu zakażenia koronawirusem. – Ta sytuacja ma wpływ na to, że to środowisko ubożeje.

Mszę św. koncelebrował ks. Mikołaj Węgrzyn, duszpasterz środowisk twórczych archidiecezji częstochowskiej. Jak powiedział „Niedzieli”, każda Msza św. jest wołaniem o Miłosierdzie Boże. Wskazał na konieczność pamięci, wdzięczności i szacunku względem zmarłych oraz przedstawiania ich Bogu, co podtrzymuje naszą jedność z nimi i ich z nami. – O to chodzi we wspomnieniu Wszystkich Wiernych Zmarłych, a artyści pamiętają o artystach. Kiedy w poprzednich latach wymienialiśmy imiona i nazwiska wszystkich zmarłych twórców, człowiek stojąc i słuchając, myślał: za ileś lat to moje nazwisko będzie wymieniane, a inni będą stali i pamiętali. Mamy nadzieję, że będzie taka wspólna pamięć, dlatego gromadzimy się tutaj jak co roku, chociaż dzisiaj w małym gronie – przyznał.

Kapłan zaznaczył również, że „tworzenie kultury we wszystkich wiekach chrześcijaństwa, również dzisiaj, jest bardzo istotne”. – Bóg zadał to nam wszystkim, więc kiedy tworzymy nową kulturę, przesyconą Chrystusową Ewangelią, realizujemy poniekąd nasze powołanie – powiedział ks. Węgrzyn.

Inicjatorem Zaduszek Artystycznych był ks. Grzegorz Ułamek, duszpasterz środowisk twórczych w archidiecezji częstochowskiej, który w 2005 r. zginął tragicznie we Włoszech.

2020-11-02 21:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zaduszki Artystyczne

[ TEMATY ]

Zaduszki Artystyczne

Zaduszki Artystyczne/Facebook

Ośrodek Muzyki Liturgicznej w Częstochowie zaprasza na Zaduszki Artystyczne. 2 listopada o godz. 19 w sanktuarium św. Józefa bp senior Antoni Długosz będzie przewodniczył Mszy św. za zmarłych artystów.

Organizatorzy piszą na Facebooku, że z powodu pandemii nie odbędzie się tradycyjny doroczny koncert, „ale to, co najważniejsze, pozostało”. Zachęcają do pamięci „o ludziach tworzących naszą kulturę” i zapraszają do wspólnej modlitwy.

CZYTAJ DALEJ

Obrońca wiary

Niedziela Ogólnopolska 18/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

święty

commons.wikimedia.org

Św. Atanazy Wielki

Św. Atanazy Wielki

Za życia nazywany był „Ojcem prawowierności”, po śmierci mówiono o nim, że jest „filarem Kościoła”.

Święty Atanazy urodził się w pobożnej rodzinie najprawdopodobniej w Aleksandrii, będącej jednym z największych miast Cesarstwa Rzymskiego. Jako młodzieniec udał się do pustelni, gdzie rozwijał swoją duchowość pod opieką św. Antoniego. Dorastał w cieniu prześladowań chrześcijan. Poprzez obserwowanie męstwa i odwagi męczenników, sam nabrał chartu w obronie tego, co najcenniejsze – wiary. Jak się wkrótce okazało, ta cecha pozwoliła mu stać się obrońcą wiary, gdy herezja Ariusza zaczęła zdobywać popularność na dworze cesarskim.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję