Reklama

W blasku Bożego Miłosierdzia

Erygowana w 2005 r. parafia pw. Bożego Miłosierdzia w Mszanie Dolnej przeżywała 30 października br. historyczne wydarzenie - poświęcenie nowej świątyni

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozpoczynając uroczystość, proboszcz i budowniczy kościoła ks. Stanisław Parzygnat powitał kard. Stanisława Dziwisza i zwrócił się z prośbą o poświęcenie świątyni. Następnie Metropolita Krakowski dokonał aktu błogosławieństwa kościoła i tabernakulum oraz przewodniczył uroczystej Eucharystii, w asyście kilkunastu kapłanów i przy udziale rzeszy wiernych.
W czasie uroczystości kard. Stanisław Dziwisz przekazał parafii relikwie bł. Jana Pawła II. Ponadto Metropolita odznaczył srebrnymi medalami Jana Pawła II (za zasługi dla archidiecezji krakowskiej) Stanisława Gnieckiego (kościelnego), Stanisława Jakubiaka (budowniczego świątyni) i Stanisław Komperdę (ofiarodawcę z Chicago).
Zaprojektowany przez Michała Kamińskiego kościół pw. Bożego Miłosierdzia w Mszanie Dolnej jest okazałym pod względem architektonicznym obiektem sakralnym. W głównym ołtarzu znajduje się obraz „Jezu, ufam Tobie!” namalowany przez krakowskiego artystę Piotra Moskala. Obok ołtarza wyeksponowano obraz bł. Jana Pawła II.

Impuls z Łagiewnik

W homilii kard. Stanisław Dziwisz, wyrażając uznanie dla piękna nowego kościoła, podziękował Księdzu Proboszczowi oraz wszystkim, którzy go w tym dziele wspomagali za trud włożony we wzniesienie sakralnego budynku. - Świątynia jest dla Boga i ludzi - powiedział m.in. Metropolita Krakowski. - Jest miejscem spotkania człowieka z Bogiem oraz szkołą miłości i przebaczenia. Jest świadkiem nieustannej ofiary Chrystusa za życie świata i świadkiem odpowiedzi człowieka na bezgraniczną miłość, kiedy człowiek czyni ze swego życia bezinteresowny dar dla Boga i dla ludzi. Kard. Stanisław Dziwisz dodał, że ważne jest, aby oprócz świątyni materialnej człowiek budował świątynię w sobie.
Uroczyste poświęcenie nowego przybytku jest uwieńczeniem dzieła, dla którego impuls wyszedł z sanktuarium w Łagiewnikach. To tam, w czasie konsekracji (17 sierpnia 2002 r.) Ojciec Święty Jan Paweł II, zawierzając świat Bożemu Miłosierdziu, powiedział: „Niech się spełnia zobowiązująca obietnica Pana Jezusa, że stąd ma wyjść « iskra, która przygotuje świat na ostateczne Jego przyjście»” (Dz1732). Tych słów wysłuchał obecny na uroczystościach ks. Stanisław Parzygnat, któremu 2 miesiące wcześniej kard. Franciszek Macharski przekazał aplikat na tworzenie nowej parafii w Mszanie Dolnej. W Łagiewnikach ks. Stanisław pomyślał, aby nowa parafia i świątynia były pod wezwaniem Bożego Miłosierdzia.
Pierwszym krokiem stało się pozyskanie od Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Łagiewnikach relikwiarza św. Faustyny. Następnie 18 sierpnia 2002 r. Jan Paweł II poświęcił na krakowskich Błoniach kamień węgielny pod budowę kościoła w Mszanie Dolnej, wmurowany 2 października 2005 r. przez kard. Stanisława Dziwisza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Religijne wyzwanie

Okres dziewięciu lat (2002-11) dla ks. Stanisława i skupionych wokół niego ludzi to czas trudu związanego z budową obiektów powstającej parafii. Duchowym przesłaniem dla religijnego wyzwania była, jak to określa Ksiądz Proboszcz, „firma: Modlitwa - Praca - Ofiara”. Zaczęło się od nabycia terenu i uzyskania pozwolenia na budowę. Już w 2004 r. na użytek parafii oddano plebanię z kaplicą, w której tego samego roku odprawiono pierwszą Pasterkę. Po erygowaniu parafii (13 lutego 2005 r.) kaplica stała się miejscem nabożeństw i obchodzonych świąt parafialnych. W każdy piątek parafianie odprawiali w niej całodzienną adorację Najświętszego Sakramentu, a o godz. 15 odmawiali Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Ich modlitwa dodawała sił, wiary i sprzyjała wznoszeniu murów świątyni.
Nowy kościół to efekt ofiarności parafian, wyrażony w darowiznach pieniężnych i pracy fizycznej, oraz wsparcia rodaków Księdza Proboszcza z Ameryki. Środki na budowę okazałego domu Bożego płynęły również od parafii patronackich: z Rabki, Bolechowic, Sułkowic i Mszany Dolnej, z parafii pw. Michała Archanioła. W gromadzeniu potrzebnych środków niemałą rolę odegrały inicjatywy Proboszcza, który odwiedził 236 parafii i wygłosił 1500 kazań!

Moc Miłosierdzia

- Dzisiejsza uroczystość i poprzedzające ją Misje Święte to dla nas wspaniałe i wielkie przeżycie, które zapamiętamy - mówią małżonkowie Elżbieta i Aleksander. - Uważamy, że zawierzenie naszej parafii Bożemu Miłosierdziu zbliży nas we wspólnym szukaniu wsparcia w Bożym Miłosierdziu i okazywaniu miłości innym ludziom. Inna parafianka Marzena T. dodaje: - Św. Faustyna wzywała, abyśmy wypraszali u Miłosierdzia Bożego przebaczenie za grzechy, prosili o dar łaski w różnych potrzebach, ale okazywali także miłosierdzie bliźnim przez czyn, słowo i modlitwę. Dlatego nasze życie, w którym tak wiele bolączek i trudności, potrzebuje wspomożenia Bożego Miłosierdzia. Jestem przekonana, że patronat Bożego Miłosierdzia sprzyja dobrym, przyjaznym relacjom między ludźmi w naszej parafii.
- Nasza szkoła znajduje się w sąsiedztwie nowej parafii - informuje Anna Górska, dyr. Zespołu Szkół nr 1 w Mszanie Dolnej. - To sprzyja dobrej współpracy. Wielu naszych uczniów to aktywni członkowie Szkolnego Koła Caritas, które podejmuje sporo szlachetnych akcji mających na celu niesienie pomocy potrzebującym. Cennym dorobkiem koła jest udział w realizacji projektu „Mieć wyobraźnię miłosierdzia”. Dzieło miłosierdzia rozwija także Szkolne Kółko Misyjne. Dyrektork szkoły dodaje, że uczniowie zaangażowani w działalność tych wspólnot czynią wiele dobra, m.in. opiekują się osobami starszymi, samotnymi, uczniami niepełnosprawnymi, pensjonariuszami DPS-u, a inicjatorkami tych szlachetnych dokonań są m.in. wicedyrektor Stanisława Łabuz, Monika Zarębska i s. Jolanta Balińska.
- „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią (Mt 5, 7)” - to ewangeliczne przesłanie jest mottem dla naszych wspólnot parafialnych m.in. Zespołu Charytatywnego, Szkolnego Koła Caritas, Ruchu Światło-Życie, Koła Misyjnego, Szafarzy Komunii Świętej, kół różańcowych - wylicza Ksiądz Proboszcz. - Dzięki aktywności Koła Abstynentów wielu parafian wyzwoliło się z nałogu alkoholizmu. To są świadectwa zawierzenia Bożemu Miłosierdziu.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski – pasjonująca historia

[ TEMATY ]

Maryja

NAjświętsza Maryja Panna

Karol Porwich/Niedziela

Kościół w Polsce 3 maja obchodzi uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, która została ustanowiona przez papieża Benedykta XV w 1920 r. na prośbę biskupów polskich po odzyskaniu niepodległości. Uroczystość ta – głęboko zakorzeniona w naszej historii - nawiązuje do Ślubów Lwowskich króla Jana Kazimierza z 1656 r., Konstytucji 3 maja oraz oddania Polski pod opiekę Maryi po uzyskaniu niepodległości.

Geneza, śluby lwowskie króla Jana Kazimierza

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: papież będzie przewodniczył procesji Bożego Ciała na tradycyjnej trasie

2024-05-04 12:54

[ TEMATY ]

Watykan

Grzegorz Gałązka

2 czerwca b.r. w niedzielą po uroczystości Bożego Ciała Ojciec Święty będzie o godzinie 17.00 przewodniczył Mszy św. w bazylice św. Jana na Lateranie, a następnie procesja przejdzie do bazyliki Santa Maria Maggiore, zaś Ojciec Święty udzieli tam błogosławieństwa eucharystycznego - poinformowało Biuro Papieskich Ceremonii Liturgicznych.

O ile wcześniej papieże przewodniczyli procesjom Bożego Ciała na placu św. Piotra, to Paweł VI przewodniczył im w poszczególnych parafiach Rzymu. Natomiast św. Jan Paweł II wprowadził zwyczaj ich odbywania w czwartek Bożego Ciała na trasie między bazylikami św. Jana na Lateranie i Matki Bożej Większej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję