Reklama

Tajemnica Kościoła

Niedziela łódzka 34/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla wielu ludzi Kościół dzisiaj stanowi trudność i zgorszenie. Choć kościoły są nadal pełne, jednak Kościół przez duże „K” nie ma dobrej reklamy. W wielu mediach dzień zaczyna się od „przyłożenia” Kościołowi. Czasem w dobrej, a o wiele częściej w złej wierze, czyli świadomie w sposób fałszywy i oszczerczy, pisze się dzisiaj o grzechach ludzi należących do Kościoła. Zapomina się, że w Kościele tak jak wszędzie, są święci i grzesznicy, prostacy i mędrcy, przeciętni i niezwykli. Wszyscy są ulepieni z tej samej gliny. Pisze się wiele o opustoszałych kościołach na zachodzie Europy. W miastach pełnych zgiełku wznoszą się wieże wspaniałych katedr, jakby świadków wspaniałej przeszłości, mijane przez obojętne rzesze. A jednak Kościół ustanowiony przez Jezusa Chrystusa nigdy nie straci swej wartości. Choć ataki na Kościół nasilają się, nigdy nie będą w stanie go zniszczyć, lecz paradoksalnie, obudzą z letargu jego wyznawców i przyczynią się do oczyszczenia z nagromadzonych w ciągu wieków przywar i win. Co jest źródłem siły i niezniszczalności Kościoła? Choć przemijają instytucje i struktury zbudowane przez ludzi, Kościół trwa, gdyż ustanowił go na fundamencie Apostołów i ich następców sam Chrystus, Który obiecał mu światło i pomoc Ducha Świętego aż do końca świata. Tylko Kościół ma pewność i obietnicę, że strzeże Słowa Boga Żywego. Bóg powierzył swoje objawienie Kościołowi, nie zaś poszczególnym osobom. Dlatego jedynie Kościół ma władzę orzekania, co jest Słowem Bożym, a co nim nie jest. W Kościele ustanowionym przez Chrystusa ogromne znaczenie ma osoba Papieża. „Ty jesteś Piotr, czyli opoka i na tej opoce zbuduję mój Kościół” - powiedział nasz Zbawiciel do Piotra. Stąd wiemy, że jest na tym świecie jeden człowiek, który na pewno się nie myli, gdy mówi o Jezusie i Jego przesłaniu. On ma władzę kluczy do Królestwa.

Co nam daje kościół parafialny?

Parafia jako cząstka Kościoła, choćby najmniejsza, to niezwykłe miejsce naszego duchowego wsparcia, rozwoju, gdzie gromadzi się wspólnota wiary, gdzie działa Duch Święty, gdzie otrzymujemy pokarm Słowa Bożego i Eucharystii. Potrzebujemy tego wsparcia ze strony rodziny parafialnej, która jest naszym domem, schroniskiem, ostoją. Kościół, w którym dokonuje się Najświętsza Ofiara jest miejscem, gdzie uobecnia się tajemnica winnego krzewu: „Ja Jestem Krzewem winnym, wy latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15). Oznacza to niewyobrażalnie bliską relację między ogółem uczniów a Osobą Jezusa. Natomiast odcięta latorośl pozostawiona sama sobie usycha i nadaje się jedynie do spalenia w ogniu. Tutaj znajduje się przyczyna jałowości, obumierania duchowego ludzi, którzy zerwali życiodajną więź z Bogiem. Ich wiara obumiera a oni bez wsparcia łaski nie przynoszą owocu. Jezus jest nie tylko Światłem, ale jest Pokarmem życia, ożywiającą wodą. Eucharystia sprawia, że nie tylko my przyjmujemy Chrystusa, ale sam Bóg przyjmuje nasze ciało. Życie Jezusa przepływa przez życie innych ludzi. Jezus staje się obecny w Kościele, ponieważ we wspólnocie ludzi Jezus staje się widzialny i namacalny. Wszystkie kościelne rytuały są bardzo konkretne.
Doświadczenie religijne chrześcijanina jest zakorzenione w życiu cielesnym: narodziny i śmierć, sprawy płci, pokarm, zdrowie i choroba stają się sakramentami, bo w tych fizycznych czynnościach łaska Boża wychodzi nam naprzeciw, dotyka nas, uzdrawia, przemienia. We wspólnocie Kościoła dotykamy Boga, Bóg dotyka nas. Dlatego nie może być chrześcijaństwa bez rzeczywistego udziału w życiu Kościoła. Kościół jest wsparciem dla naszej wiary zwłaszcza wtedy, kiedy walczymy ze złem. W Kościele Jezus leczy rany spowodowane przez nasze grzechy. Grzech w rozstrzygający sposób zmienia życie ludzi i świata. Grzech oddziela człowieka od Boga, dosięga go w jego wymiarze widzialnym i niewidzialnym. Ludzie jako istoty grzeszne są naznaczeni przez śmierć. Tylko Jezus ma moc odpuszczania grzechów. Kiedy Jezus odpuszcza ludziom grzechy likwiduje przepaść między nimi a Bogiem i ich w pełni uzdrawia. Tę moc Jezus udzielił swoim uczniom i jest ona obecna w jego Kościele. Dzisiaj w wielu krajach spowiedź przeżywa kryzys. Jest uważana za relikt dawnych czasów.

Obrażeni na Kościół?

Ludzie wolą żyć w przyjaźni ze swoimi grzechami. Pustkę wewnętrzną wypełniają hałasem otaczającego świata. Za to wypełniają się gabinety psychoterapeutów i psychiatrów a często więzienne cele. Na dłuższą metę człowiek nie może żyć w rozdwojeniu. Wielu ludzi zapomina, że chrześcijaństwo jest religią miłosierdzia i przebaczenia. Jeśli człowiek rezygnuje z możliwości nawrócenia i przebaczenia, wtedy w jego życiu nie ma odpowiedzialności, nie ma konsekwencji, nie ma ofiar, pozostaje życie w perspektywie złowrogiego fatum: to, co się stało już się nie odstanie, nie ma zmiłowania, jest tylko ponure oczekiwanie na bezlitosny sąd. W sakramencie pojednania człowiek staje przed największym światłem, tak, że każda ciemność, którą nazywamy grzechem i śmiercią może być usunięta. Oznacza to szansę rozpoczęcia od nowa, gdyż Bóg zgładził naszą winę. Źródłem niezwykłej siły i niezniszczalności Kościoła jest obecność w nim Ducha Świętego. To On jest Ogniem, Światłem, Wichrem a przede wszystkim Pocieszycielem i Obrońcą Ludu Bożego. Duch Święty to Bóg, który nieustannie działa w Kościele, który oczyszcza to, co nieczyste, nawadnia zdrojem życia, uzdrawia to, co chore, nagina to, co harde, rozgrzewa serce, prostuje krzywizny, darowuje winy i leczy. Kościół przemieniony i kierowany przez Ducha Świętego realizuje obietnicę obecności Boga pośród ludzi. Takim znakiem obecności Boga w kościele jest czerwona lampka przed tabernakulum. Jezus czeka na nas w swoim kościele, który jest najwspanialszym domem nie tylko Bożym, ale naszym domem, domem ludzkiej wspólnoty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bolesna Królowa Polski. 174. rocznica objawień Matki Bożej Licheńskiej

2024-04-30 20:50

[ TEMATY ]

Licheń

Sanktuarium M.B. w Licheniu

Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Temu właśnie człowiekowi objawiła się trzykrotnie Matka Boża ze znanego mu grąblińskiego wizerunku.

MARYJA I PASTERZ MIKOŁAJ

<...> Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Znający go osobiście literat Julian Wieniawski tak pisał o nim: „Był to człowiek wielkiej zacności i dziwnej u chłopów słodyczy. Bieluchny jak gołąb, pamiętał dawne przedrewolucyjne czasy. Pamiętał parę generacji dziedziców i rodowody niemal wszystkich chłopskich rodzin we wsi. Żył pobożnie i przykładnie, od karczmy stronił, w plotki się nie bawił, przeciwnie – siał dookoła siebie zgodę, spokój i miłość bliźniego”.

CZYTAJ DALEJ

Czy stać mnie na stratę ze względu na miłość do Boga?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 14, 27-31a.

Wtorek, 30 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję