Reklama

Kościół

Kęty: kolejna wyprzedaż klasztornych skarbów

Kufry, kołowrotek, zabytkowe maszyny dziewiarskie, stara waga, maszyny do szycia, radio, zegar z wahadłem i ekran ze stojakiem – oferują na sprzedaż kęckie siostry klaryski od Wieczystej Adoracji w Kętach na Podbeskidziu. Kolejna wyprzedaż – po aukcji m.in. sprzętów RTV i AGD i instrumentów muzycznych z klasztornych magazynów – ma pomóc zebrać fundusze na remont klasztoru.

[ TEMATY ]

klaryski

źródło: https://kety.klaryski.org/

Klaryski z klasztoru w Kętach

Klaryski z klasztoru w Kętach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Aby odnowić budynek, w którym od ponad 110 lat trwa adoracja Jezusa Eucharystycznego, na początku listopada ub. roku siostry zachęcały do kupna atrakcyjnych staroci. Ich oferta okazała się sukcesem. Zainteresowanie magnetofonami szpulowymi i kastowymi, cytrą czy skrzypcami przerosło najśmielsze oczekiwania około mieszkanek klasztoru klauzurowego.

Tym razem siostry wyprzedają m.in.: drewniane kufry, kołowrotek, zabytkowe maszyny dziewiarskie, starą wagę, maszyny do szycia, radio, zegar z wahadłem i ekran ze stojakiem. Oferują także oryginalne artykuły dekoracyjne.

Podziel się cytatem

Reklama

Stare mury kęckiego klasztoru klarysek w wielu miejscach są popękanie i pokryte grzybem. Okna w budynku niefunkcjonalne, a urządzenia w kuchni, pralni i kotłowni mocno przestarzałe. Trzy lata temu z pomocą kęckim klaryskom ruszyło wiele parafii diecezji bielsko-żywieckiej, które zorganizowały zbiórki wśród wiernych.

Niedawno udało się wyremontować przylegający do klasztoru dziedziniec. Było to możliwe dzięki m.in. dofinansowaniu z gminy Kęty.

Reklama

Wszyscy zainteresowani zakupem niezwykłych przedmiotów retro proszeni są o kontakt z siostrami pod nr tel. (33) 845-21-46 lub za pośrednictwem poczty e-mail kety@klaryski.org.

Datki na rzecz renowacji klasztoru można przekazywać elektronicznie lub osobiście, odwiedzając klasztor i składając ofiarę pod figurką św. Antoniego w kaplicy klasztornej.

Dane do przelewów: SS. Klaryski od Wieczystej Adoracji, ul. Kościuszki 6, 32-650 Kęty. Bank Polska Kasa Opieki, Numer: PL 73124011701111000024091064, Kod BIC Banku Pekao SA: PKOPPLPW

2021-01-18 12:36

Ocena: +10 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież odwiedził klasztor klarysek w Vallegloria

Papież Franciszek złożył w piątek prywatną wizytę w klauzurowym klasztorze sióstr klarysek w Vallegloria koło Spello (niedaleko Asyżu), aby „wesprzeć siostry klauzurowe, życie kontemplacyjne, aby dzielić z nimi Eucharystię, modlitwę i chleb” – poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Swą niespodziewaną wizytą papież chciał podziękować klaryskom za ich odwiedziny w Domu św. Marty w Watykanie 25 sierpnia 2016 r., kiedy wręczył im egzemplarz konstytucji apostolskiej o żeńskim życiu kontemplacyjnym „Vultum Dei quaerere”. Więzi papieża z ich klasztorem pozostały silne, a pomagał je podtrzymywać jeden z jego sekretarzy, prał. Yoannis Lahzi Gaïd.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Świętość w codzienności

2024-04-25 11:28

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Przy relikwiach Męczenników z Markowej modlili się wierni z dekanatów: staszowskiego, świętokrzyskiego i połanieckiego.

– Witamy Józefa, Wiktorię i ich dzieci: Stasia, Basię, Władzia, Franciszka, Antosia, Marysię i dzieciątko, które w chwili egzekucji przyszło na świat. Jako rodzice daliście życie siedmiorga dzieciom i jednocześnie chroniliście życie innych ludzi. Nikt nie musiał was przekonywać, że życie każdego człowieka jest wartościowe i zasługuje na szacunek bez względu na pochodzenie czy wyznanie. My małżeństwa chcemy się od was uczyć i stawać w obronie tego, co słuszne nawet za cenę życia i pamiętać, że miłość jest silniejsza od nienawiści – mówili małżonkowie, witając relikwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję