Reklama

Już po raz 347. na Jasnej Górze

Niedziela łowicka 23/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Początek pielgrzymki przypadł w tym roku 13 maja. O godz. 6.00 uroczystą Mszą św. w kościele sióstr bernardynek w Łowiczu, której przewodniczył bp Józef Zawitkowski, pielgrzymi rozpoczęli pątniczy szlak. Współkoncelebransami byli: o. Petroniusz Powęzka OFM, ks. Wiesław Frelek, ks. Ludwik Wnukowicz, ks. Rafał Babicki i ks. Jan Osimowicz.

"Z wdzięcznością przystępujemy do sprawowania tej Eucharystycznej Ofiary, dziękując Bogu za to, że nas wezwał na pielgrzymi szlak. Czcigodny Ojcze, 85 lat temu Matka Boża w Fatimie objawia się dzieciom i mówi: Odmawiajcie Różaniec. Podejmujemy to wezwanie. Z tym zawołaniem Odmawiajcie Różaniec ruszamy ku Jasnej Górze, by tam rozważać tajemnice życia Jezusa i Maryi. Chcemy składać Bogu nasz serca i przedstawić tajemnice naszego serca. Chcemy przedstawiać tajemnice życia tych, którzy pozostają w domach i w sposób duchowy będą z nami pielgrzymować. Będziemy przedkładać Bogu w modlitwie prośby i dziękczynienia tak wielu ludzi, którzy nas proszą o modlitwę. Księże Biskupie, jesteś przewodnikiem tej pielgrzymki. Proszę więc, byś przewodniczył naszemu dziękczynieniu i umocnił nas swoim słowem, błogosławieństwem na ten pielgrzymi szlak" - takimi słowami powitał Księdza Biskupa ks. Wiesław Frelek - przewodnik Łowickiej Pielgrzymki na Jasną Górę.

W swoim kazaniu Ksiądz Biskup nawiązał do długiej tradycji Łowickiej Pielgrzymki: "Chodzą ludzie do Matki Boskiej, do miejsc, które są przez Nią święte, dlatego że Ona chodziła do ludzi i Ona Boga nam przyniosła. (...) Po co ludzie pielgrzymują pieszo do tych miejsc świętych, przecież mogą samochodem, pociągiem? Czynią to, bo mówią: ´Ja mam do Matki sprawę´. Cała pielgrzymka narasta w tym, co jest tęsknotą. Chociaż człowiek jest duży, chociaż jest stary, tęskni jak dziecko, a może więcej, tak mu bardzo potrzeba spotkania i rozmowy z Nią, naszą najlepszą Matką. Dlatego pielgrzymujemy corocznie do naszej Matki na Jasną Górę. (...) A czynimy to od wieków. 347 lat szedł Łowicz do Matki Boskiej. Pierwsi byliśmy spośród tych, którzy poszli podziękować Matce Boskiej za ocalenie od potopu. (...) Dzisiaj także mamy za co dziękować i pokutować. A tym, którzy upokarzają się przed Bogiem, Pan Bóg okazuje łaskę. Wiem, że macie dużo swoich spraw. Weźcie także i te wspólne: uproście chociaż krople deszczu, bo nie będzie chleba. (...) Macie indywidualne swoje prośby, które dźwigacie w swoich modlitwach i plecakach. Niech wszystek trud będzie lekki, chociaż jest wielki, niech będzie dla was radosny. (...) Idźcie z Bogiem, niech Matka Boska was prowadzi, a ja w tej Mszy św. razem z kapłanami modlę się w intencjach, które niesiecie na Jasną Górę. Oczekuję razem z wami spotkania z Matką Boską na Jasnej Górze".

Tuż przed zakończeniem Mszy św. Ksiądz Biskup poświęcił nowy krzyż pielgrzymkowy, niesiony przez wszystkie dni na przedzie pielgrzymiej grupy. Z kolei ks. Przewodnik wręczył Księdzu Biskupowi identyfikator pielgrzyma z numerem 1. O godz. 7.45. tradycyjnie Ksiądz Biskup odprowadził pielgrzymów ulicami Łowicza, by zapewnić, że spotka się z nimi najpierw na pielgrzymimi szlaku (w Piotrkowie Tryb.), a potem u Szczytu Jasnogórskiego. I rzeczywiście w sobotnie popołudnie 18 maja br. wchodzących na Jasną Górę pielgrzymów łowickich powitał Biskup Józef, który o godzinie 16.00 odprawił dla nich w Kaplicy Cudownego Obrazu Mszę św. dziękczynną.

Następnego dnia w Uroczystość Zesłania Ducha Świętego łowiccy pielgrzymi o godz. 6.00 znowu uczestniczyli w porannej Mszy św. w Kaplicy przed Cudownym Obrazem. Po śniadaniu odprawili na wałach jasnogórskich Drogę Krzyżową, a o godz. 13.00 zgromadzili się ponownie w Kaplicy Cudownego Obrazu, by pożegnać się z Panią Jasnogórską. O godz. 14.00 wyruszyli w drogę powrotną.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Joanna Beretta Molla. Każdy mężczyzna marzy o takiej kobiecie

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Zafascynowała mnie jej postać, gdyż jest świętą na obecne czasy. Kobieta wykształcona, inteligentna, delikatna i stanowcza zarazem, nie pozwalająca sobą poniewierać, umiejąca zatroszczyć się o swoją godność, dbająca o swój wygląd i urodę, a jednocześnie bez krzty próżności.

Żona biznesmena i doktor medycyny, która nie tylko potrafiła malować paznokcie - choć to też istotne, by się podobać - ale umiała stworzyć prawdziwy, pełen miłości dom. W gruncie rzeczy miała czas na wszystko! Jak to czyniła? Ano wszystko układała w świetle Bożych wskazówek zawartych w nauczaniu Ewangelii i Kościoła. Z pewnością zdawała sobie sprawę z tego, że każdy z nas znajduje czas dla tych ludzi lub dla tych wartości, na których mu najbardziej zależy. Jeżeli mi na kimś nie zależy, to nawet wolny weekend będzie za krótki, aby się spotkać i porozmawiać. Jednak gdy na kimś mi zależy, to nawet w dniu wypełnionym pracą czas się znajdzie. Wszystko przecież jest kwestią motywacji. Ona rzeczywiście miała czas na wszystko, a przede wszystkim dla Boga i swoich najbliższych.
CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.
CZYTAJ DALEJ

Wielki finał już za miesiąc

2025-04-28 19:01

Wiktor Cyran

28 kwietnia, w Press Room stadionu Tarczyński Arena, odbyła się konferencja prasowa „One Month To Go” o tematyce zbliżającego się finału Ligi Konferencji Europy, który zostanie rozegrany równo za miesiąc, 28 maja. Prelegentami tego wydarzenia byli: Wiceprezydent Wrocławia Renata Grabowska, Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza, Sekretarz Generalny PZPNu Łukasz Wachowski oraz Prezes stadionu Marcin Przychodny.

Renata Grabowska, rozpoczęła swoją wypowiedź, od podziękowań w kierunku Pana Kuleszy, że wydarzenie 28 maja o godzinie 21 odbędzie się na naszym stadionie. Finał LKE we Wrocławiu to zasługa tego, że PZPN z UEFĄ zaczęły rozmawiać. Od 2012r. jest to pierwsze wydarzenie takiej rangi we Wrocławiu. Oczywiście, mieliśmy Ligę Narodów, eliminacje do Mistrzostw Świata i the World Games. Wrocław jest miastem sportu międzynarodowego. Teraz będziemy gościć piłkę nożną i finał rozgrywek rangi europejskiej. Wcześniej obstawialiśmy o tym, kto będzie w finale, wiec zobaczymy. Zdradzę, że, liczę na Chelsea ale tego nie wiem – oznajmia Wiceprezydent.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję