Reklama

Świat

Dwaj młodzi katolicy zamordowani w Birmie

Alfred Ludo i Patrick Bo Reh byli dwoma młodymi katolikami, którzy nieśli pomoc wewnętrznym przesiedleńcom w Birmie. Zginęli od kul snajperów, kiedy jechali na motorze do jednej z parafii w stanie Kaja z żywnością dla najuboższych. „Zachowali się bohatersko i jesteśmy z nich bardzo dumni. Oddali swoje życie za bliźnich naśladując Jezusa” – powiedział w rozmowie z L'Osservatore Romano nauczyciel osiemnastolatków Joe Thein.

[ TEMATY ]

młodzi

młodzież

Karol Porwich /Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Morderstwa dokonywane przez snajperów mają na celu zastraszenie młodzieży i zdławienie opozycji. Jednak zdaniem wielu katolików przyniosą odwrotny skutek. „Śmierć Alfreda i Patricka jeszcze bardziej zjednoczy młodych Birmańczyków. Doda im sił w walce o sprawiedliwość, pokój i demokrację” – powiedział ks. Philip Aung Nge, pracujący w parafii, do której należeli zamordowani.

W stanie Kaja dochodzi obecnie do intensywnych starć między birmańską armią a Ludowymi Siłami Obrony, które powstały jako odpowiedź na przejęcie władzy w Birmie przez wojsko w lutym bieżącego roku. Walka jest jednak bardzo nierówna. Birmańska armia regularnie masakruje grupy partyzantów. W wyniku ataków artylerii zniszczone zostały całe miejscowości, w tym dwa kościoły i szpital. Ostrzały wywołały też falę uchodźców, którym – w ramach parafialnego wolontariatu – pomagali Alfred i Patrick.

Zamordowani osiemnastolatkowie należeli do tej grupy młodzieży, która wybrała protest bez przemocy przeciwko zamachowi stanu w Birmie. Ponieważ w demonstracjach przeciwko wojskowej juncie od samego początku udział brali głównie młodzi ludzie, armia bierze na cel wszystkich młodych mężczyzn i traktuje ich jak potencjalnych opozycjonistów. Generałowie, którzy rządzą narodem, obawiają się młodzieży ze względu na jej przywiązanie do ideałów demokratycznych i praw człowieka. Tysiące nastolatków zostało zamordowanych lub aresztowanych i poddanych torturom. UNICEF alarmuje, że od przejęcia władzy przez wojsko w Birmie, zginęło co najmniej 53 młodych ludzi, a ponad tysiąc jest przetrzymywanych bez dostępu do prawnika i kontaktu z rodzinami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-05-30 15:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"Essa" zwycięzcą plebiscytu na Młodzieżowe Słowo Roku 2022

[ TEMATY ]

młodzież

Adobe.Stock

"Essa" została Młodzieżowym Słowem Roku 2022. "+Essa+ jest jak młodzież – różnorodna i niepoddająca się szablonowym definicjom, ale za to spontaniczna i ekstatycznie emocjonalna" – mówi PAP prof. Anna Wileczek, przewodnicząca jury plebiscytu.

Plebiscyt Młodzieżowe Słowo Roku 2022 został rozstrzygnięty. "Decyzją głosujących internautów ten tytuł przypadł tegorocznemu faworytowi – słowu +essa+. Zostało ono w ten sposób wyróżnione spośród 20 finałowych słów, które przeszły do II etapu konkursu" – wskazała w rozmowie z PAP prof. Anna Wileczek z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach i Obserwatorium Języka i Kultury Młodzieży UJK, przewodnicząca jury plebiscytu Młodzieżowe Słowo Roku.

CZYTAJ DALEJ

Pierwsza błogosławiona z Facebooka? Od 10 maja Helena Kmieć służebnicą Bożą

2024-04-22 14:01

[ TEMATY ]

święci

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

Helena Kmieć

Dziś miałaby 33 lata - wiek chrystusowy. Teraz, siedem lat po tragicznej śmierci, jest kandydatką na ołtarze. Helena Kmieć, misjonarka świecka archidiecezji krakowskiej, będzie od 10 maja nosić tytuł służebnicy Bożej. Tego dnia ruszy bowiem jej proces beatyfikacyjny.

„W jednym z podań o wyjazd misyjny Helena napisała, że otrzymała Łaskę Bożą - czyli 5 razy D, Dar Darmo Dany Do Dawania, i że musi się tym darem dzielić” - wspomina w rozmowie z Radiem Watykańskim postulator, o. Paweł Wróbel SDS.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje" DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję