W liturgii uczestniczyli wierni z dekanatów: św. Lamberta i Najświętszego Serca Pana Jezusa w Radomsku oraz brzeźnickiego, gidelskiego, kłomnickiego i pajęczańskiego.
– Witam przy tym ołtarzu, gdzie Maryja pragnie pocieszyć nas wszystkich. Cieszymy się, że możemy przytulić się do Niej, do Jej Serca. To bolesne Serce, ale bardzo kochające – powiedział o. Andrzej Konopka, przeor klasztoru dominikanów w Gidlach, pozdrawiając uczestników modlitwy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Maciej Orman/Niedziela
– Jesteście skarbem dla Kościoła, zwłaszcza na ten czas zmagania się o wierność łasce i prawdzie Chrystusowej – powiedział przed rozpoczęciem Eucharystii do zgromadzonych abp Depo. Za św. Janem Pawłem II przypomniał, że „Chrystus to cierpienie przezwyciężone miłością”. – Tak trzeba patrzeć na krzyż, a obok krzyża stała Jego Matka, którą również przyzywamy – dodał.
Reklama
W homilii metropolita częstochowski zauważył, że „godność Mesjasza Jezusa Chrystusa i Jego Matki są związane z największym cierpieniem świata” i nie możemy tego wyjaśnić. Przypomniał również słowa Chrystusa, który wzywa chcących iść za Nim do zaparcia się siebie, wzięcia swojego krzyża i naśladowania Go. – Trzeba się zgodzić na swój własny krzyż swojego powołania i swojej misji, na codzienny krzyż, a on ma różne wymiary, zarówno psychiczne, jak i fizyczne, duchowe, jak i zbawcze. Krzyż jest ciągłym sprawdzianem naszego człowieczeństwa i naszego zawierzenia Bogu – podkreślił abp Depo.
Odwołując się do proroctwa Symeona, który zapowiadał cierpienie Jezusa i Maryi, metropolita częstochowski wskazał, że ich los „stanie się pewnym zwierciadłem wiary, w którym będzie mógł się przejrzeć cały Kościół jako wspólnota tych, którzy podchodzą pod krzyż i z wiarą wpatrują się w Jezusa”.
Maciej Orman/Niedziela
Duchowny przywołał także scenę z Ewangelii według św. Jana, w której Jezus daje św. Janowi Maryję za matkę. – Każdy człowiek, który uwierzy w Chrystusa, który staje pod krzyżem, który bierze swój krzyż i idzie za Nim, będzie miał Maryję za Matkę. Ona jest w naszym chrześcijańskim losie przy każdym naszym krzyżu. To jest testament, który Jezus Jej zostawił, dlatego wprowadzamy Ją w nasze życie – zaznaczył abp Depo.
Przypomniał, że Maryja towarzyszy nam od momentu chrztu Polski i za bł. kard. Stefanem Wyszyńskim powiedział: „My musimy być maryjni”, ponieważ maryjność oznacza wierność Chrystusowi. – Mimo niezrozumienia i dźwigania własnego krzyża Matka ukrzyżowanego Chrystusa dała nam najwyższy przykład, że nie wolno sprzeciwiać się zamysłowi i woli Boga, który prowadzi nas do prawdziwego i pełnego życia, pomimo że tego nie rozumiemy, w którym momencie dotyka nas ten, a nie inny krzyż – wyjaśnił metropolita częstochowski.
Maciej Orman/Niedziela
Reklama
Duchowny cytował również słowa św. Jana Pawła II skierowane na Błoniach krakowskich do Polaków na zakończenie pierwszej pielgrzymki do ojczyzny: „Proszę was, abyście nigdy nie wzgardzili tą Miłością, która jest największa, a która objawiła się w krzyżu Jezusa Chrystusa, a bez której życie ludzkie nie ma korzeni ani sensu”. – To nie jest tylko prośba. To jest testament, który czeka ciągle każdego dnia na spełnienie, zwłaszcza kiedy przeżywamy czasy diabelskiej prowokacji czynionej przez ludzi, żeby nie tylko zmarginalizować krzyż Jezusa, ale wymazać go z historii ludzi – podkreślił.
Abp Depo ubolewał z powodu ścięcia krzyża, który stał na Błoniach w pobliżu głazu upamiętniającego pielgrzymki św. Jana Pawła II, oraz z powodu prowokacji środowisk LGBT wobec krzyża na Giewoncie. – Krzyż nie dzieli, krzyż nie zabija. Tylko człowiek, który odwróci się od krzyża, jest tym, który nie myśli o drugich – wołał. Kontynuując, ponownie mówił za św. Janem Pawłem II: „Wy, którzy budujecie dzisiejszy świat, czy nie możecie tego zrozumieć, że głosząc śmierć Boga w ludzkim życiu, sprawiacie śmierć człowieka?”.
Maciej Orman/Niedziela
Metropolita częstochowski przytoczył również słowa papieża emeryta Benedykta XVI, który krytycznie odniósł się do najnowszej rezolucji ONZ popierającej tzw. małżeństwa homoseksualne. – Kto manipuluje i niszczy ludzką naturę mężczyzny i niewiasty oraz wspólnoty rodzinne, ten prowadzi do samozniszczenia – mówił.
Zwracając się do osób chorych, abp Depo przyznał, że są skarbem w Kościele, bo pomimo własnego krzyża i cierpienia są z Chrystusem i Jego Matką. – Tylko On ma dla nas życie i to życie wieczne, pomimo cierpienia i śmierci – przypomniał. Wskazał również, jak ważna jest ich codzienna modlitwa za rodziny, ale również za Kościół, zanoszona z prośbą o jego wierność „pomimo tych czy innych diabelskich projektów, żeby nie zrezygnować i nie uciec spod krzyża w imię kompromisów i tolerancji”.
Maciej Orman/Niedziela
Po Komunii św., przy śpiewie Litanii Loretańskiej, metropolita częstochowski udzielił błogosławieństwa lurdzkiego.
– Jestem po operacji. Żona też jest chora. Nie wiem, jak to wszystko będzie się układać – powiedział „Niedzieli” Stefan z Radziechowic, który z żoną Jadwigą regularnie przyjeżdża do Gidel i który mocno wierzy w orędownictwo Maryi. Gidle to także bardzo ważne miejsce dla Barbary z Radomska. – Często tu przyjeżdżam – przyznała. Po raz pierwszy sanktuarium odwiedziła natomiast Zofia z Jastrzębia-Zdroju. – To było dla mnie duchowe przeżycie. Chciałam tu być. Jestem po raz pierwszy i myślę, że nie ostatni – podsumowała.