Z metropolitą krakowskim arcybiskupem Markiem Jędraszewskim i arcybiskupem katowickim Wiktorem Skworcem oraz biskupami pomocniczymi u papieża byli też hierarchowie z diecezji bielsko-żywieckiej, tarnowskiej i kieleckiej oraz gliwickiej i opolskiej.
Audiencja u Franciszka każdej z trzech poprzednich grup trwała zawsze około dwóch godzin i, jak relacjonowali potem biskupi, była to otwarta rozmowa, w trakcie której papież słuchał ich i odpowiadał na pytania. Nie przygotował natomiast żadnego przemówienia do polskich biskupów.
Biskupi z trzech poprzednich grup mówili dziennikarzom, że tematem ich rozmów z papieżem była sytuacja Kościoła w Polsce, a także kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Wszyscy odnotowali, że Franciszek jest dobrze zorientowany w kwestiach dotyczących Polski i Kościoła w kraju.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podczas wizyty trwającej od 5 października biskupi podzieleni na cztery grupy według metropolii odwiedzali kongregacje, dykasterie, rady i Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej.
W środę przedstawiciele archidiecezji krakowskiej i katowickiej powiedzieli na briefingu, że niemal we wszystkich watykańskich urzędach poruszany był w rozmowach temat nadużyć seksualnych i rozliczania osób, także biskupów za tuszowanie tych przypadków i zaniedbania.
Biskupi odprawiali też msze we wszystkich papieskich bazylikach i przy grobie świętego Jana Pawła II.
Całość wizyty ad limina biskupi podsumują, jak zapowiedział rzecznik Konferencji Episkopatu ksiądz Leszek Gęsiak, na konferencji prasowej 5 listopada w Warszawie.
Reklama
Papież zachęcał nas, byśmy nie zwątpili w nasze powołanie i posługę niezależnie od okoliczności. Wlał w nasze serca odwagę, co ożywiło wiarę w głęboki sens naszej posługi - powiedział biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej Wiesław Lechowicz po dzisiejszej audiencji u papieża Franciszka.
"Jesteśmy pod wielkim wrażeniem spotkania z Ojcem Świętym tak pod względem tego, co do nas powiedział, jak i samej serdecznej atmosfery. Papież przyjął nas nie tylko jako ojciec, ale też jako braci w biskupstwie, co bardzo często powtarzał. Zakres tematów, które poruszyliśmy był bardzo szeroki. Słowem i zachowaniem dał nam przykład synodalności, która sprowadza się do trzech wskazań: słuchania, rozeznawania tego, co Duch Święty mówi dziś do Kościoła i spotykania się. Spotykając się, papież nas słuchał, a my jego, i wspólnie rozeznawaliśmy, co w sytuacji w jakiej znajduje się Kościół w Polsce i powszechny powinniśmy robić. Papież wyjaśniał sens zwołania Synodu Biskupów tak na płaszczyźnie Kościoła powszechnego, jak i na poziomie lokalnym. W czasie rozmowy co raz pojawiał się wątek konieczności modlitwy i opieki Ducha Świętego. Papieżowi bardzo zależy, byśmy nie opierali się tylko na własnej wiedzy, intuicjach, socjotechnice, ale abyśmy czerpali mądrość i odwagę w naszej posłudze duszpasterskiej przede wszystkim z modlitwy i w jedności z Duchem Świętym. Papież zachęcał nas, byśmy nie zwątpili w nasze powołanie i posługę niezależnie od okoliczności i życiowych kontekstów, a są one powszechnie znane i nie trzeba o nich specjalnie mówić. Ojciec Święty wlał w nasze serca odwagę, co ożywiło wiarę w głęboki sens naszej posługi. Wzywał nas, byśmy byli blisko Boga, siebie na wzajem, kapłanów i wiernych" - powiedział bp Lechowicz.
Pytany, które ze spotkań w watykańskich dykasteriach uznałby za najważniejsze, hierarcha powiedział, że jedno z najważniejszych odbyło się w Dykasterii ds. Komunikacji. "Rozmawialiśmy tam na tematy związane ze sposobem jak najlepszego głoszenia Ewangelii poprzez media, ale także jak najlepszego przekazywania tego, co mamy do powiedzenia. Odkryliśmy, że w tej kwestii mamy jeszcze sporo do zrobienia, zarówno jeśli chodzi o treść i formę głoszenia Ewangelii, jak i treść i formę przekazu informacji, a także adekwatnego reagowania na różne treści i wydarzenia" - przyznał bp Lechowicz.