Reklama

Antonio Gaudi - architekt Boga

Dlaczego Kościół chce wynieść do chwały ołtarzy tego świeckiego architekta? Z tym pytaniem zwróciłem się do kard. Ricarda Marii Carlesa Gordó, emerytowanego arcybiskupa Barcelony, Silvii Correale, postulatorki w procesie beatyfikacyjnym, architekta José Manuela Almuzary Péreza - przewodniczącego komitetu „pro beatificazione” oraz rzeźbiarza Etsora Sotoo.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pewnego letniego dnia 1926 r. w Barcelonie tramwaj potrącił ubogo ubranego starszego człowieka.
Rannego przewieziono do hospicjum dla ubogich, gdzie po kilku dniach - a było to 10 czerwca - zmarł.
W ten sposób w wieku 74 lat zakończył swój bogaty żywot, nierozpoznany przez nikogo, jeden z najbardziej genialnych architektów XX wieku
Antonio Gaudi.

Zmarł niedaleko swego monumentalnego dzieła - świątyni Świętej Rodziny (Sagrada Familia), przy której pracował 43 lata, a szczególnie w ciągu ostatnich 10 lat życia, poświęconych wyłącznie temu kościołowi, modlitwie i służbie ubogim.
Artystę pochowano w krypcie „jego” kościoła.
70 lat po tym tragicznym wydarzeniu w archidiecezji Barcelony rozpoczął się proces beatyfikacyjny sługi Bożego Antonia Gaudiego.

Włodzimierz Rędzioch : - Kim był Antonio Gaudi?

José Manuel Almuzara Pérez: - Antonio Gaudi urodził się 25 czerwca 1852 r. w Reus w prowincji Tarragona jako syn Antonii i Francisca. Matka wciąż chorowała i w związku z tym bardzo często przebywała w domu na wsi. Mały Antonio spędził więc część swego dzieciństwa na łonie natury: wśród gajów oliwnych i winnic, w kontakcie z hodowanymi na hiszpańskiej wsi zwierzętami. Ten okres życia miał dla małego Gaudiego wielkie znaczenie o czym świadczy fakt, że nazywał naturę „swoją nauczycielką”.
Antonio uczęszczał do szkoły prowadzonej przez pijarów w jego rodzinnym mieście. Gdy miał 17 lat, wyjechał do Barcelony, gdzie zdał maturę, a następnie rozpoczął studia na wydziale architektury. Rodzice nie byli zbytnio zamożni, więc aby opłacić studia syna, musieli sprzedać część swych dóbr. W Barcelonie Antonio jako student architektury czytał również dzieła filozofów, chodził do opery i zajmował się śpiewem gregoriańskim.
W 1878 r. Gaudi otrzymał tytuł architekta. Elies Rogent - dyrektor Szkoły Architektury miał wtedy powiedzieć: „Czas pokaże, czy dziś daliśmy dyplom architekta szaleńcowi, czy geniuszowi”.

- Jak zrodziła się inicjatywa otwarcia procesu beatyfikacyjnego?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

José Manuel Almuzara Pérez: - To ks. Ignasi Segarra wpadł na pomysł powołania komitetu pro beatificazione. Komitet ten został przez niego założony 10 czerwca 1992 r. przy współudziale rzeźbiarza Etsora Sotoo, architekta Javiera Fransitorry, inżyniera i biografa Gaudiego - Josepa Marii Tarragon oraz moim. 13 maja 1994 r. nasz komitet zwrócił się do arcybiskupa Barcelony z prośbą o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Antonia Gaudiego. Dziewięć lat później, 13 maja 2003 r., została uroczyście zakończona faza diecezjalna procesu.

- W czasie procesu należy zebrać świadectwa cnót sługi Bożego…

Silvia Correale: - W procesie diecezjalnym zebrano świadectwa 31 osób: krewnych architekta, jego znajomych i przyjaciół oraz ludzi, którzy mieli z nim kontakty zawodowe. Wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że Gaudi był wcieleniem cnót chrześcijańskich i umarł w powszechnej opinii świętości. Wśród świadków byli również architekci i inżynierowie, którzy badali dokumentację dotyczącą jego dzieł i życia zawodowego. Podkreślili oni, że dla Gaudiego wznoszenie świątyni Sagrada Familia w Barcelonie, szczególnie w ostatnich latach życia, miało charakter ekspiacyjny - zrezygnował on z honorów, pieniędzy i życia w luksusie, a swe dochody przeznaczył całkowicie na budowę kościoła i pomoc dla ubogich.

Reklama

- Czy to prawda, że ktoś, ze studiujących sztukę Gaudiego nawrócił się na chrześcijaństwo?

Etsoro Sotoo: - Odnotowano tego typu przypadki. Chciałbym zacytować Yun Young-Joo, koreańskiego buddystę, który przeszedł na katolicyzm pod wpływem sztuki Gaudiego. W 1998 r. pisał on: „Architekturę Gaudiego cechuje artystyczne piękno. Łączy ona w sobie elementy sztuki klasycznej i gotyckiej, lecz - według mnie - należałoby zwrócić większą uwagę na występujące w niej elementy natury, które ukazują piękno Boskiego stworzenia. Gaudi, ciągle poszukując prawdy, tworzył dzieła, w których czuje się «oddech Boga». Nie mogę zapomnieć mojej wizyty w kościele Świętej Rodziny w Barcelonie, którą odbyłem w ramach przygotowywania wystawy Gaudiego w Korei. Pozostawiła ona w moim sercu niezatarty ślad. Dzięki sztuce Gaudiego oraz z pomocą Bożą uwierzyłem w istnienie Boga i nawróciłem się na katolicyzm, chociaż byłem do tej pory buddystą. Gaudi ewangelizuje świat za pośrednictwem swojej sztuki, a artystów nakłania do ciągłego poszukiwania Boga”.
Są to bardzo wymowne słowa.

- Jak można scharakteryzować formę artystycznego wyrazu Gaudiego?

José Manuel Almuzara Pérez: - Antonio Gaudi powtarzał, że artysta nie może uważać się za twórcę, lecz jedynie za kontynuatora dzieła „wielkiego Architekta”. Sekretem jego architektury jest inteligentne obserwowanie natury stworzonej przez Boga. W naturze znajdował modele struktur i dekoracji (zwykł był mówić: „To drzewo przy pracowni jest moim nauczycielem”). Pod koniec życia, po długich latach obserwacji i eksperymentów doszedł do synezy, która odzwierciedla geometryczne prawa rządzące naturą, gdyż - jak powtarzał - „wszystko rodzi się w wielkiej księdze przyrody”.
Oczywiście, tak jak każdy architekt, Gaudi zajmował się liniami, formami, kolorem, akustyką i detalami konstrukcji w ich wymiarze architektonicznym, kulturalnym i dekoracyjnym. W jego dziełach te detale są znakami lub symbolami, poprzez które artysta chce nam coś powiedzieć i które zmuszają nas do refleksji i przybliżają do Boga.

- Jaki wpływ na sztukę Gaudiego miała jego wiara i życie duchowe?

José Manuel Almuzara Pérez: - Gaudi był człowiekiem głęboko wierzącym, o odpowiedniej formacji religijnej, którą otrzymał w szkole. Darzył szczególną czcią Matkę Bożą Miłosierną, patronkę Reus - jego rodzinnego miasta. Był więc dobrze przygotowany, by służyć rodzinie, społeczeństwu i Bogu. Jego talent sprawił, że już w wieku 26 lat dobrze zarabiał i żył w dostatku. Wydawało się, że przyjemności oddalą go od życia religijnego. Bóg jednak postawił na jego drodze życiowej ludzi, dzięki którym zachował wiarę i oddał swój talent na usługi twórczego i zbawczego dzieła Boga. Chciałbym wymienić przynajmniej niektórych z nich: architekci F. de Paula del Villar i Joan Mantorell, którzy odkryli niezwykły talent Gaudiego, księgarz Josep María Bocabella, który „zaraził” go swym entuzjastycznym nastawieniem do projektu budowy świątyni Świętej Rodziny (Gaudi rozpoczął pracę nad kościołem 3 listopada 1883 r., gdy miał 31 lat), Eudald Punti i Lorenç Matamala - rzemieślnicy, z którymi współpracował do końca życia, św. Enrique d’Ossó - założyciel Towarzystwa św. Teresy i św. Josep Manyanet - założyciel Zgromadzenia Synów Świętej Rodziny (Jan Paweł II kanonizował go 16 maja br.), arcybiskupi Torres y Bages i Grau oraz księża Mosén Cinto Verdaguer i Gil Parés - proboszczowie kościoła Świętej Rodziny. Wszyscy ci ludzie wywarli duży wpływ na Gaudiego i jego sztukę.
Prof. Maria Antonietta Crippa z wydziału Historii Sztuki Politechniki Mediolańskiej stwierdziła, że dla osoby tak pobożnej jak Gaudi budowanie, konstruowanie było formą wyrażania wewnętrznych uczuć i wiary. Dlatego nieprzypadkowo punktem wyjścia dla jego sztuki był gotyk. Artysta łączył wiarę i kulturę, miłość i architekturę. Twierdził, że aby dobrze wykonywać swą pracę, potrzebna jest najpierw miłość, a później technika. Uważał, że każdy powinien używać talentów, które otrzymał od Boga, i w ten sposób najlepiej służyć społeczeństwu.
Gaudi „zbudował” swoje życie i dzieła na modlitwie, poświęceniu i jałmużnie.

- Eminencjo, Gaudi rozpoczął budowę kościoła Sagrada Familia w Barcelonie ponad 120 lat temu. Ta monumentalna świątynia jest jeszcze w budowie. Jak postępują prace i co pozostało jeszcze do zrobienia?

Kard. Ricardo Maria Carles Gordó: - Gdy pytano Gaudíego, kiedy zakończy budowę kościoła Sagrada Familia, odpowiadał: „Mój klient nie spieszy się”. Dla Boga - jego „Klienta” - „tysiąc lat jest jak jeden dzień”. Wiedział, że nigdy nie zobaczy ukończonego dzieła, gdyż zdawał sobie sprawę, że zaprojektował świątynię olbrzymią, która w jakiś sposób miała symbolizować bezmiar Boga… Pyta mnie Pan, jak postępują prace. Odpowiem, że zgodnie ze zdrową zasadą, którą po łacinie można wyrazić następująco: Festina lente (spiesz się powoli). Niestety, w czasie prześladowań religijnych w latach 1936-39 zostały zniszczone plany Gaudiego, co było wielkim ciosem dla jego uczniów, którzy kontynuowali budowę. Dziś jednak prace trwają bez przerwy i mamy nadzieję, że za jakieś 20 lat powinny się zakończyć. Z trzech wielkich fasad świątyni, które zwane są: „Boże Narodzenie”, „Męka Pańska” i „Gloria”, pozostała do skończenia „Gloria”.

- Eminencjo, czym jest dla archidiecezji barcelońskiej dziedzictwo Gaudiego?

Kard. Ricardo Maria Carles Gordó: - Gaudi jest chlubą naszego miasta i całego społeczeństwa katalońskiego. Jego dzieło jest dziedzictwem pozostawionym miastu, które go przygarnęło i pokochało (chociaż nie zawsze do końca rozumiało). Dla naszej wspólnoty diecezjalnej Gaudi - wielki artysta i chrześcijanin - jest prawdziwym Bożym błogosławieństwem. Dlatego cieszę się, że mogłem rozpocząć jego proces beatyfikacyjny. Tym bardziej, że nasza inicjatywa spotkała się z uznaniem Stolicy Apostolskiej.

- Jeśli Gaudi zostanie beatyfikowany, będzie pierwszym architektem wyniesionym do chwały ołtarzy. Jan Paweł II beatyfikował i kanonizował już bardzo wielu ludzi świeckich. Dlaczego Papież kładzie tak wielki nacisk na świętość życia świeckich?

Silvia Correale: - Jan Paweł II przez Kongregację Spraw Kanonizacyjnych realizuje tzw. „teologię świętych”. Kard. José Saraiva Martins, prefekt tejże Kongregacji, stwierdził wprost, że argument świętości jest jednym z podstawowych aspektów tego bogatego i płodnego pontyfikatu.
Kościół Chrystusowy jest święty, powszechny i apostolski, jak mówi Symbol Nicejsko-Konstantynopolitański. Świętość należy do samej natury Kościoła - Ciała zmartwychwstałego Chrystusa. Kościół wezwany jest do ukazywania oblicza Chrystusa i bycia Jego sakramentem dla całej ludzkości. Ta świętość Kościoła wyraża się poprzez świętość jego synów i córek. W działalności duszpasterskiej Kościoła procesy beatyfikacyjne i kanonizacyjne stają się okazją do ukazania orędzia chrześcijańskiego przyjętego i realizowanego w życiu. Błogosławieni i święci - żywi świadkowie obecności Boga wśród ludzi - chronią Kościół przed miernością, a dla ludzi są bodźcem, by reformować nie tylko Kościół, ale całe społeczeństwo. Świadectwo świętości jest szczególnie ważne, gdy dają je ludzie świeccy, tak jak to czynił prawie współczesny nam człowiek Antonio Gaudi (1852-1926). Gaudi w sposób głęboki traktował swoją wiarę chrześcijańską, stając się: „współpracownikiem Ojca w stworzeniu”; „współpracownikiem w zbawczej misji Syna” (zrozumiał, że grzech, cierpienie i śmierć - chociaż zostały pokonane przez zmartwychwstałego Chrystusa - istnieją jeszcze na świecie i mogą być pokonane również przez nas samych poprzez celebrowanie - w Eucharystii i codziennym życiu - śmierci i zmartwychwstania Chrystusa); „współpracownikiem Ducha Świętego w przemienianiu świata” (w swej działalności artystycznej żył aktywną i twórczą nadzieją oraz heroizmem ewangelicznych błogosławieństw; zrozumiał, że przemiana świata dokonuje się poprzez budowanie cywilizacji miłości).

- Dziękuję Państwu za rozmowę.

2004-12-31 00:00

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szkaplerz „kołem ratunkowym”

Szkaplerz to najpopularniejsza obok Różańca świętego forma pobożności maryjnej. Historia szkaplerza sięga góry Karmel w Ziemi Świętej, kiedy to duchowi synowie proroka Eliasza prowadzili tam życie modlitewne. Było to w XII wieku. Z powodu prześladowań ze strony Saracenów bracia Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel przenieśli się do Europy i dali początek zakonowi zwanemu karmelitańskim.
W południowej Anglii w Cambridge mieszkał pewien bogobojny człowiek - Szymon Stock, generał zakonu, który dostrzegając grożące zakonowi niebezpieczeństwa, modlił się gorliwie i błagał Maryję, Najświętszą Dziewicę, o pomoc. Pewnej nocy, z 15 na 16 lipca 1251 r., ukazała mu się Najświętsza Panienka w otoczeniu aniołów. Szymon otrzymał od Maryi brązowy szkaplerz i usłyszał słowa: „Przyjmij, Synu najmilszy, szkaplerz Twego zakonu jako znak mego braterstwa, przywilej dla Ciebie i wszystkich karmelitów. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego. Oto znak zbawienia, ratunek w niebezpieczeństwach, przymierze pokoju i wiecznego zobowiązania”. Od tamtej pory karmelici noszą szkaplerz, czyli dwa prostokątne skrawki wełnianego sukna z naszytymi wyobrażeniami Matki Bożej Szkaplerznej i Najświętszego Serca Pana Jezusa, połączone tasiemkami. Słowo „szkaplerz” pochodzi od łacińskiego słowa „scapulae” (plecy, barki) i oznacza szatę, która okrywa plecy i piersi. Papież Pius X w 1910 r. zezwolił na zastąpienie szkaplerza medalikiem szkaplerznym.
Do wielkiej Rodziny Karmelitańskiej chcieli przynależeć wielcy tego świata - królowie, książęta, możnowładcy, ale i zwykli, prości ludzie. Dzięki papieżowi Janowi XXII - temu samemu, który wprowadził święto Trójcy Świętej i wyraził zgodę na koronację Władysława Łokietka - szkaplerz stał się powszechny. Papież miał objawienia. Matka Boża przyrzekła szczególne łaski noszącym pobożnie szkaplerz karmelitański. A Ojciec Święty ogłosił te łaski światu chrześcijańskiemu bullą „Sabbatina” z dnia 3 marca 1322 r. Bulla mówiła o tzw. przywileju sobotnim. Szczególne prawo do pomocy ze strony Maryi w życiu, śmierci i po śmierci mają ci, którzy noszą szkaplerz. Jest to niejako suknia Maryi, czyli znak i nieomylne zapewnienie macierzyńskiej opieki Matki Bożej. Kto nosi szkaplerz karmelitański, ten otrzymuje obietnicę, że dusza jego wkrótce po śmierci będzie wyzwolona z czyśćca. Stanie się to w pierwszą sobotę miesiąca po śmierci. Oczywiście, pod warunkiem, że ta osoba nosiła szkaplerz w należytym duchu i żyła prawdziwie po chrześcijańsku, zachowała czystość według stanu i modliła się modlitwą Kościoła.
Jan Paweł II pisał do przełożonych generalnych Zakonu Braci NMP z Góry Karmel i Zakonu Braci Bosych NMP z Góry Karmel, że w znaku szkaplerza zawiera się sugestywna synteza maryjnej duchowości, która ożywia pobożność ludzi wierzących, pobudzając ich wrażliwość na pełną miłości obecność Maryi Panny Matki w ich życiu. „Szkaplerz w istocie jest «habitem» - podkreślał Ojciec Święty. - Ten, kto go przyjmuje, zostaje włączony lub stowarzyszony w mniej lub więcej ścisłym stopniu z zakonem Karmelu, poświęconym służbie Matki Najświętszej dla dobra całego Kościoła. Ten, kto przywdziewa szkaplerz, zostaje wprowadzony do ziemi Karmelu, aby «spożywać jej owoce i jej zasoby» (por. Jr 2, 7) oraz doświadczać słodkiej i macierzyńskiej obecności Maryi w codziennym trudzie, by wewnętrznie się przyoblekać w Jezusa Chrystusa i ukazywać Jego życie w samym sobie dla dobra Kościoła i całej ludzkości” (por. Formuła nałożenia szkaplerza).
Papież Polak od wczesnych lat młodości nosił ten znak Maryi. I zawsze zaznaczał, jak ważny w jego życiu był czas, gdy uczęszczał do kościoła na Górce (Karmelitów) w Wadowicach. Szkaplerz przyjęty z rąk o. Sylwestra nosił do końca życia. (Szkaplerz św. Jana Pawła II znajduje się w klasztorze Karmelitów w Wadowicach.) W orędziu z okazji jubileuszu 750-lecia szkaplerza karmelitańskiego pisał, że szkaplerz „staje się znakiem przymierza i wzajemnej komunii między Maryją i wiernymi, a w rezultacie konkretnym sposobem zrozumienia słów Jezusa na krzyżu do Jana, któremu powierzył swą Matkę i naszą duchową Matkę”.
Matka Boża, kończąc swe objawienia w Lourdes i w Fatimie, ukazała się w szatach karmelitańskich jako Matka Boża Szkaplerzna. Wszystkie osoby noszące szkaplerz karmelitański mają udział w duchowych dobrach zakonu karmelitańskiego. Ten, kto go przyjmuje, zostaje na mocy jego przyjęcia związany mniej lub bardziej ściśle z zakonem karmelitańskim. Rodzinę Karmelu tworzą następujące kręgi osób: zakonnicy i zakonnice, Karmelitańskie Instytuty Życia Konsekrowanego, Świecki Zakon Karmelitów Bosych (dawniej zwany Trzecim Zakonem), Bractwa Szkaplerzne (erygowane), osoby, które przyjęły szkaplerz i żyją jego duchowością w różnych formach zrzeszania się (wspólnoty lub grupy szkaplerzne) oraz osoby, które przyjęły szkaplerz i żyją jego duchowością, ale bez żadnej formy zrzeszania się. Do obowiązków należących do Bractwa Szkaplerznego należy: przyjąć szkaplerz karmelitański z rąk kapłana; wpisać się do księgi Bractwa Szkaplerznego; w dzień i w nocy nosić na sobie szkaplerz; odmawiać codziennie modlitwę zaznaczoną w dniu przyjęcia do Bractwa; naśladować cnoty Matki Najświętszej i szerzyć Jej cześć.

Modlitwa do Matki Bożej Szkaplerznej

CZYTAJ DALEJ

Białoruś: Władze zablokowały portal Katolik.life

2024-07-15 21:41

[ TEMATY ]

Białoruś

Krzysztof Świertok/BPJG

Religijny portal Katolik.life został zablokowany przez białoruskie władze – powiadomiło centrum praw człowieka Wiasna, powołując się na jego autorów.

„Jesteśmy wdzięczni Bogu, że w ostatnich latach udawało nam się informować o +życiu katolickim+ tak, jak jest w rzeczywistości” – napisał redaktor portalu Katolik.life, informując o jego zablokowaniu na podstawie decyzji ministerstwa informacji.

CZYTAJ DALEJ

Zbliża się 80. rocznica Powstania Warszawskiego

2024-07-16 09:55

[ TEMATY ]

Powstanie Warszawskie

Agata Kowalska

Z wystawy w Muzeum Powstania Warszawskiego

Z wystawy w Muzeum Powstania Warszawskiego

Msze święte w intencji Powstańców, modlitwa międzyreligijna, przemarsze pamięci, składanie kwiatów oraz szereg wydarzeń kulturalnych i edukacyjnych zaplanowano z okazji 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.

Jubileuszowe obchody odbędą się w stolicy w dniach 30 lipca - 5 sierpnia, ale wiele wydarzeń będzie organizowanych także w dniach późniejszych, aż do 2 października, gdy nastąpi uroczystość zakończenia obchodów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję