Reklama

Odpust u Panny Maryi w Jarosławiu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzień 15 sierpnia co roku jest w Jarosławiu dniem długo oczekiwanym, zwłaszcza przez najmłodszych. Już od wieczora 14 sierpnia wzdłuż ulicy Dominikańskiej rozkładane są kramy. Trwa konkurencja, kto rozłoży swój kram w jak najlepszym punkcie.

Sam dzień Matki Bożej Zielnej od świtu budzi mieszkańców ulicy Dominikańskiej wrzawą, odgłosem trąbek i hukiem wystrzałów. Zaczyna się odpust. Wprawdzie niektórzy czytający ten artykuł zarzucą mi brak fachowości, bo przecież odpust to okazja do uzyskania odpustu w bazylice. I słusznie. Przecież ta uroczystość jest okazją do przystąpienia do sakramentu pojednania i uzyskania odpustu pod zwykłymi warunkami. Jednakże ja, jako laik, pozostawiam stronę teologiczną tego wydarzenia duchownym, a zajmę się stroną folklorystyczną.

Przed laty przy bazylice Matki Bożej w Jarosławiu odbywały się dwa odpusty. Jeden, główny - na 15 sierpnia i drugi, mniejszy - na 8 września. Przez ostatnich 50 lat wrześniowy odpust stopniowo zanikał - i można powiedzieć, że odszedł w zapomnienie. A szkoda. Mimo swojej zewnętrznej folklorystycznej oprawy, odpust wywołuje pewne emocje religijne i przyciąga, zwłaszcza dzieci w tym dniu do kościoła.

Również ostatnio zmienił się asortyment sprzedawanych na odpuście artykułów. Dawniej dominowały pierniczki pod różną postacią, a więc kolorowe piernikowe korale, całuski, serca różnej wielkości ( i ceny) z czułymi dedykacjami np. "Kocham Małgosię". Sprzedawano trąbki, piszczałki, wózki drewniane z drewnianym kogucikiem, który podczas jazdy z trzaskiem trzepotał drewnianymi skrzydełkami. A dzieciarnia miała radość. Obwieszała się kolorowymi koralami i z radością prowadziła trzepoczące wózeczki. Starsi kupowali damom swego serca piernikowe serca ze stosowną dedykacją. Starsze kobiety z okolic kościoła Panny Marii sprzedawały na odpuście w pobliżu swoich domów domowe wyroby np. kiszone ogórki i ogórczankę. A działające w pobliżu bary piwne zaliczały najwyższe obroty. Najstarsi wspominają, że na wiele lat przed wojną na jednym z takich odpustów zdarzył się tragiczny wypadek. Samochód zabił kobietę. Wielkiego pecha miała owa nieszczęsna ofiara, bo zdarzyło się to wówczas, kiedy przez Jarosław przejeżdżały dwa lub trzy samochody dziennie. Ale i dzisiaj na odpustach może łatwo dojść do wypadku tylko, że innego rodzaju.

Odpust w bieżącym roku był znacznie większy niż w latach poprzednich. W latach 50. odpustowe kramy zajmowały połowę ulicy Dominikańskiej. W latach 70. i 80. jeszcze mniej. Dopiero w ostatnim okresie znów kramów jest dużo, nawet wzdłuż całej ulicy Dominikańskiej rozkładają swój towar różni handlujący, a nawet osoby zza naszej wschodniej granicy. Zwiększył się więc asortyment. Oprócz wyżej wspomnianych, tradycyjnych odpustowych pierniczków i serc, pojawiły się duże balony napełniane gazem, dewocjonalia, a nawet odzież, sprzęt drobny gospodarstwa domowego, radioodbiorniki, kosmetyki i to, co zwykle spotykamy na różnych bazarach.

Dla dzieci prawdziwą rozkoszą są wata cukrowa i napoje. Ale pojawiły się pewne zagrożenia. Odkąd pamiętam podczas odpustów sprzedawano różnego rodzaju środki strzelające. Pistolety na kapsle i na korki. Taka impreza kojarzy się przecież z hukiem wystrzałów. Ale dzisiaj nastąpiła większa komercjalizacja. Na wielu stoiskach zauważyłem ogromne ilości różnego kalibru petard. Nawet o sporej sile rażenia. Pośród uczestników odpustu pojawiali się młodzieńcy, dla których jedynym celem przybycia na słynny sierpniowy odpust jest podokuczać innym. Zakupują więc petardy i rzucają je pod nogi przechodzących obok. Gdy petarda głośno wystrzeli pod nogami, a ofiara jej przedtem nie zauważy i odpowiednio szybko nie "podskoczy", wywołuje to radość i śmiech tych wyrostków. A radość jest większa, gdy ofiara "żartu" bezskutecznie próbuje znaleźć swoich prześladowców. Gdy sztuczka się nie uda i ktoś zauważy petardę, albo nie będzie zaskoczony jej wybuchem, u tych którzy rzucili wywołuje to frustrację. Ofiarami takich zabaw stają się często staruszki czy osoby trzymające na ręku małe dzieci. To moim zdaniem jest wielce naganne i warte napiętnowania. Gdzie jest wtedy straż miejska, gdzie policja? Czy nie należy rozważyć wprowadzenie zakazu sprzedaży materiałów pirotechnicznych, a tych którzy przyszli jedynie po to na odpust, by komuś dokuczyć, należy zatrzymać i ukarać mandatem. Bo przecież odpust w swoim zamierzeniu ma doprowadzić do oczyszczenia się z grzechów, a nie na gromadzeniu nowych. Kłóci się to przede wszystkim z ideą owej uroczystości. Znałem staruszkę, która po takowym silnym wystrzale straciła częściowo słuch. I taka jej została pamiątka z odpustu. Niewykluczone, że ktoś może dostać ataku serca lub podobną przypadłość.

Mimo tych nieprzyjemnych incydentów będę odpust miło i ciepło wspominał. Ojcowie Dominikanie uroczystości odpustowe odprawiają przez 3 dni. 13 sierpnia ma miejsce Nabożeństwo Fatimskie, 14 sierpnia wieczorem procesja do Kaplicy studziennej poza murami klasztornymi, a 15 sierpnia główne uroczystości odpustowe. Po każdej Mszy św. następuje poświecenie ziół. Odpusty to nie tylko złośliwe wyrostki. Niektórzy bardzo pomagają w organizacji uroczystości. Na przykład właściciel stacji obsługi samochodów zezwala w tym dniu na zaparkowanie na terenie swojej stacji nieodpłatnie wielu samochodów. To duża pomoc dla przyjezdnych, którzy swoje auta muszą parkować w miejscach dość odległych od kościoła. Sława odpustu sierpniowego u Panny Marii jest duża. Znam wiele osób, nieraz z odległych stron Polski, które w okresie wakacji przyjeżdżają do Jarosławia, aby być na odpuście.

I choć zmienił się odpust i jego wygląd, bardzo chciałbym takie święta oglądać jeszcze długo i nie tylko 15 sierpnia, ale również 8 września.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

O Świętogórska Panno z Gostynia, módl się za nami...

2024-05-04 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Piąty dzień naszego majowego pielgrzymowania pozwala nam stanąć na gościnnej ziemi Archidiecezji Poznańskiej. Wśród wielu świątyń, znajduje się Świętogórskie Sanktuarium, którego sercem i duszą jest umieszczony w głównym ołtarzu obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem i kwiatem róży w dłoni.

Rozważanie 5

CZYTAJ DALEJ

Lubartów. Powołani do służby

2024-05-05 12:27

Ks. Krzysztof Podstawka

Alumni: Mateusz Budzyński z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie, Karol Kapica z parafii św. Wita w Mełgwi, Bartłomiej Kozioł z parafii Matki Bożej Bolesnej w Kraśniku, Bartosz Starowicz z parafii Matki Bożej Królowej Polski w Krakowie oraz Wojciech Zybała z parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Lubartowie - klerycy 5. roku Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie, przyjęli święcenia diakonatu z rąk bp. Artura Mizińskiego 4 maja w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję