Reklama

Niedziela Łódzka

Parafia pw. św. Franciszka z Asyżu w Brzezinach

[ TEMATY ]

historia diecezji łódzkiej

Piotr Drzewiecki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Brzezińscy Franciszkanie

Klasztor w Brzezinach należy do prowincji Matki Boskiej Anielskiej Zakonu Braci Mniejszych, potocznie zwanych w Polsce reformatami. Oni to w XV wieku podzielili zakon franciszkański tworząc Zakon Braci Mniejszych, Zakon Franciszkanów Konwentualnych i Zakon Braci Mniejszych Kapucynów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

400 lat historii

Do Brzezin Franciszkanów sprowadził właściciel miasta Kasper Lasocki, który zakupił od mieszczan plac i tymczasowo osadził zakonników w domach prywatnych. W miejscu, gdzie dziś stoi kościół, w dniu 18 lutego 1627 roku uroczyście postawiono krzyż fundacyjny. Początkowo klasztor znajdował się na obrzeżach miasta, w czasach późniejszych ze względu na rozbudowę urbanistyczną, stał się praktycznie centrum Brzezin. Obecny murowany zespół klasztorny powstał w początkach XVIII wieku i ufundowany przez Adama i Teofilę Lasockich. Kościół ukończono i poświęcono w 1700 r., a klasztor kilka lat później. W 1864 roku zamknięto klasztor za udział zakonników w Powstaniu Styczniowym, a zabudowania przeznaczono na urzędy starostwa. W czasie II wojny światowej w 1941 roku zakonników usunięto, a kościół zamieniono na magazyn amunicji i ubrań. Istotną datą dla klasztoru był dzień 15 stycznia 1945 roku, kiedy to Niemcy opuszczając Brzeziny, podpalili klasztor. Kościół prawie całkowicie spłonął, pozostały tylko mury. Po zakończeniu działań wojennych, do Brzezin przybyli Franciszkanie z prowincji Matki Boskiej Anielskiej z Krakowa. Przy bardzo dużej pomocy ludności miejscowej, klasztor został odbudowany na tyle, by na stałe mogło przebywać tutaj dwóch zakonników. Posługujący tu bracia bardzo zżyli się z miejscową ludnością. Klasztor od zawsze słynął z tego, że przybywały do niego rzesze wiernych. W latach 80-tych w kościele na wszystkich mszach świętych było ponad dwa tysiące osób - mieszkańców Brzezin i okolicznych wiosek. Franciszkanie głosili kazania, spowiadali, służyli pomocą duszpasterską w ościennych parafiach diecezjalnych, w późniejszym okresie posługiwali w szpitalu powiatowym w Brzezinach, uczyli w liceum ogólnokształcącym. Na terenie parafii powstał ośrodek dla ubogich im. Brata Alberta. Mieszkańcy miasta podkreślają, że do furty klasztornej bardzo często przychodzili biedni z prośbą o wsparcie. Klasztor składa się z części mieszkalnej przeznaczonej dla zakonników (refektarza, cel zakonnych, części wspólnych), biblioteki, kancelarii parafialnej, sali „Pokój i Dobro”, sali widowiskowej, wirydarza, wypełniających trzy skrzydła. Czwarte skrzydło stanowi kościół św. Franciszka z Asyżu. Na terenie znajdują się także cmentarz, zabytkowe ogrodzenie i dzwonnica.

Reklama

Nowa parafia zakonna

Od 30 listopada 2008 roku kościół klasztorny stał się kościołem parafialnym. Dekretem ówczesnego metropolity łódzkiego arcybiskupa Władysława Ziółka została wydzielona parafia św. Franciszka. Poza częścią Brzezin do parafii należą wsie: Stare Koluszki, Zalesie, Bogdanka, Tworzyjanki, Lisowice, Rochna, Witkowice, Przanówka, Gaj, Kędziorki, Scibiorów. Parafia liczy 2800 wiernych. Odpust obchodzony jest 4 października, w liturgiczne wspomnienie Biedaczyny z Asyżu. - W dzień przed odpustem, 3 października wieczorem, odprawiane jest nabożeństwo „tranzitus”, będące pamiątką odejścia św. Franciszka do Domu Ojca. Kapłani, razem z członkami Franciszkańskiego Zakonu Świeckich, odmawiają specjalne modlitwy, przypisane do tego dnia, które upamiętniają postać patrona zakonników. Istotny jest także kult św. Antoniego, którego wspomnienie jest obchodzone 13 czerwca. Poprzedza je nowenna przez dziewięć wtorków przed uroczystością, głoszone są kazania nowennowe połączone z procesją wokół kościoła. Św. Antoni ma swój ołtarz i jest bardzo czczony przez tutejszych wiernych. Tego dnia odbywa się także błogosławieństwo chlebków Świętego Antoniego, błogosławieństwo lilii oraz błogosławieństwo dzieci. Odpust przyciąga rzesze wiernych – tłumaczy o. Benedykt Kordula, proboszcz. Kolejny odpust przypada we wspomnienie Matki Boskiej Anielskiej – 2 sierpnia – jako patronki prowincji zakonnej, a ostatni zaś w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP - 8 grudnia.

Reklama

W ołtarzu głównym, jak w każdym franciszkańskim kościele, znajduje się krucyfiks przedstawiający Chrystusa na krzyżu. Obok znajdują się dwie postaci – Matka Boża i św. Jan od Krzyża. W dalszej części ołtarza znajduje się święty Franciszek z księgą, krucyfiksem w dłoni i czaszką u stóp – symbolem pokuty i umartwienia oraz święty Piotr z Alkantary z dużym krzyżem w dłoni. Jest to święty otoczony szczególnym kultem w rodzinie franciszkanów – reformatów, odnowiciel życia zakonnego. Pod krucyfiksem znajduje się pozłocone tabernakulum, któremu nadano wygląd przedwojenny. Odrestaurowany barokowy ołtarz został poświęcony 8 lutego 2009 roku. Po bokach świątyni znajdują się dwa ołtarze – po prawej ołtarz św. Franciszka, zaś po lewej - ołtarz św. Antoniego. Za głównymi obrazami znajdują się, po prawej stronie, figura Matki Bożej, która jest odsłaniania w miesiącach maryjnych, czyli w maju i październiku, zaś po lewej stronie – figura Serca Pana Jezusa, przy której odprawiane są nabożeństwa czerwcowe. Dosyć istotną i wymowną sceną jest mozaika znajdują się nad prezbiterium na łuku tęczowym zdobiąca przepierzenie między wschodnią a zachodnią ścianą pod sklepieniem kościoła. Upamiętnia ona jubileusz 800-lecia powstania zakonu franciszkańskiego (1182 – 1982) i została wykonana przez artystę-plastyka Stanisława Janiszewskiego z Łodzi. W oknach świątyni znajduje się trzynaście witraży, przedstawiających genezę zakonu i życie św. Franciszka. Poniżej nich umieszczono drewniane stacje drogi krzyżowej. Na chórze znajdują się, wpisane od rejestru zabytków, organy pochodzące z II. połowy XIX wieku wyposażone w 13 głosów i 754 piszczałki. Wcześniej służyły one w kościele ewangelicko – luterańskim w Brzezinach. Odnowiony instrument stał się atrakcją organizowanych festiwali organowych. W ostatnich latach prowadzone są prace remontowe klasztoru i kościoła. - Przeprowadziliśmy remont izolacji pionowej i poziomej fundamentów mający na celu zabezpieczenie fundamentów przed wilgocią oraz pozbycia się nieprzyjemnego ponad 400-letniego zapachu z blisko 1,5 metrowych murów. Prace budowlane przebiegają etapami i są wspomagane przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Fundusz Kościelny, Urząd Marszałkowski w Łodzi i Urząd Miasta w Brzezinach – dodaje ojciec Proboszcz. Plac przed kościołem, był kiedyś cmentarzem, na którym grzebano zakonników. Został on zmodyfikowany, szczątki zostało złożone do jednego grobu, znajdującego się przy kaplicy. Naprzeciwko klasztoru znajduje się amfiteatr im. Jana Pawła II, który służy różnym wydarzeniom artystycznym. Klasztor, kościół, cmentarz przyklasztorny oraz dzwonnica wpisane są do Rejestru Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Reklama

Życie parafialne

Proboszczem i przełożonym domu zakonnego od lipca 2019 roku jest o. Benedykt Kordula OFM. Wspomaga go o. Arkadiusz Chuchra OFM, będący także kapelanem Szpitala Powiatowego w Brzezinach oraz zakrystianin brat Bruno. Tygodniowe życie zakonników jest mocno połączone z normalnym rytmem pracy parafii. Dzień rozpoczynają od brewiarza w chórze zakonnym połączone z modlitwami porannymi i rozmyślaniem. Jeden z kapłanów udaje się do sióstr Bernardynek na mszę świętą. O godz. 8 jest msza w kościele, po nim śniadanie i czas na obowiązki własne. Po obiedzie i sjeście powtórnie czas na obowiązki, o godz. 17 i 18 odprawiane są kolejne msze święte, po nich kolacja i czas indywidualny. Współbracia poza posługą w kościele, uczą katechezy w Liceum Ogólnokształcącym im. Jarosława Iwaszkiewicza w Brzezinach, posługują w szpitalu powiatowym, u sióstr Bernardynek oraz w Domu Pomocy Społecznej w Lisowicach. Wygłaszają także rekolekcje w okolicznych parafiach. Na terenie parafii działa kilka różnych grup. Najstarszą z nich jest Franciszkański Zakon Świeckich – grupa istniała na długo wcześniej zanim została powołana do życia parafia. Działa także Krąg Biblijny, żeńska Róża Różańcowa, grupa czcicieli Bożego Miłosierdzia. – Jest to grupa kilku osób, która regularnie każdego dnia, bez względu na okoliczności, o godzinie 15. spotyka się w kościele, by modlić się wspólnie Koronką do Miłosierdzia Bożego. Posługują ministranci, lektorzy, odbywa się przygotowanie dzieci pierwszokomunijnych oraz młodzieży do sakramentu bierzmowania. Co roku we wrześniu sołectwa z terenu parafii przygotowują wieniec, bochen chleba i miód podczas parafialnych dożynek. Po zakończonej mszy świętej panie z kół gospodyń częstują przybyłych chlebem i miodem. Najważniejszym wydarzeniem w ostatnich latach było nawiedzenie kopii cudownego obrazu Jezusa Miłosiernego i relikwii św. Jana Pawła II w 2019 roku. Towarzyszyły temu misje miłosierdzia, prowadzone przez ojców jezuitów. Przed pandemią, na 15 sierpnia, odbywała się pielgrzymka do Sanktuarium Matki Bożej w Skoszewach. Mamy nadzieję, że do niej powrócimy po pandemii – mówi o. Benedykt.

2022-01-13 09:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Parafia pw. Matki Boskiej Jasnogórskiej w Łodzi

[ TEMATY ]

historia diecezji łódzkiej

Archiwum Parafii

Parafia Matki Boskiej Jasnogórskiej obchodzi jubileusz 40-lecia istnienia i 10-lecia konsekracji świątyni – efektu 15 lat pracy ks. Zdzisława Wujaka i 25 lat ks. Grzegorza Jędraszka.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Uroczystości odpustowe w Czerwieńsku

2024-04-24 10:54

[ TEMATY ]

Czerwieńsk

parafia św. Wojciecha

Waldemar Napora

Po zakończonej Eucharystii wokół kościoła parafialnego przeszła uroczysta procesja z relikwiami św. Wojciecha

Po zakończonej Eucharystii wokół kościoła parafialnego przeszła uroczysta procesja z relikwiami św. Wojciecha

Parafianie z Czerwieńska 23 kwietnia przeżywali odpust ku czci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję