Reklama

Zapomniana piosenka, gdzieś pod sercem ukryta...

Niedziela Ogólnopolska 33/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już gadali, że Sowiety
urządzą nad Wisłą,
raptem Polak się odwinął
i zwycięstwo prysło

15 sierpnia. Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i Święto Żołnierza w 85. rocznicę polskiego zwycięstwa 1920 r. - odparcia bolszewickiej nawały od Polski i Europy.
13 czerwca 1999 r. na Cmentarzu Obrońców Ojczyzny w Radzyminie Ojciec Święty powiedział: „Chociaż w tym miejscu najbardziej wymowne jest milczenie, to przecież czasem potrzebne jest także słowo. I to słowo chcę tu pozostawić. Wiecie, że urodziłem się w 1920 r., w maju, w tym czasie, kiedy bolszewicy szli na Warszawę, i dlatego noszę w sobie, od urodzenia dług w stosunku do tych, którzy wówczas podjęli walkę z najeźdźcą i zwyciężyli, płacąc za to swoim życiem. Tutaj, na tym cmentarzu, spoczywają ich doczesne szczątki. Przybywam tu z wielką wdzięcznością, jak gdyby spłacając dług za to, co od nich otrzymałem”.
Polskie pieśni patriotyczne... Jest w nich dusza narodu. W czasach PRL-u za śpiewanie pieśni o polskim zwycięstwie 1920 r. szło się do więzienia. PRL skończył się (oficjalnie), więc dlaczego nie śpiewa się piosenek o pobiciu Sowietów przez polskie wojsko, o Cudzie nad Wisłą? Dlaczego nie ma ich w repertuarze zespołów, dlaczego nie popularyzuje się tych piosenek w radiu i telewizji? Dzisiaj jeszcze raz przypominam jedną z nich. Jest wspaniała. Śpiewamy ją na naszych Wieczorach od 1997 r. Apeluję do żołnierzy i ich dowódców, do harcerzy, do uczniów i studentów, do animatorów wspólnot odpowiedzialnych za stan świadomości naszej młodzieży: śpiewajcie pieśni o polskim zwycięstwie nad Moskwą w 1920 r. W tych pieśniach jest prawda dająca poczucie szlachetnej dumy, przywracająca godność odebraną narodowi przez komunistycznych zdrajców.
W radosną rocznicę polskiego zwycięstwa pragnę serdecznie podziękować autorom ofiarowanych mi książek: Jerzemu Narbuttowi, Grażynie i Przemysławowi Witekom, Bohdanowi Szuckiemu, Prezesowi Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, i Janowi Wojciechowi Wingralkowi. Jerzy Narbutt, wspaniały poeta, prozaik, publicysta, autor słów Hymnu Solidarności (z melodią Stanisława Markowskiego) w 2004 r. laureat Nagrody Warszawy, człowiek, który nie kłania się okolicznościom i nie mówi prawdzie żeby za drzwiami stała, opublikował w Wydawnictwie Unia (ul. Okrzei 1, 40-126 Katowice, tel. (0-32) 258-09-01) najnowszą, ilustrowaną cennymi fotografiami książkę pt. Wyrzucony na brzeg życia, zawierającą wspomnienia i refleksje o Polsce, o naszej rzeczywistości i naszych pragnieniach. Książka wzrusza szczerością i porusza sumienia.
Grażyna i Przemysław Witekowie „płomienne dusze” organizacji „Strzelec” opublikowali w kieleckim Wydawnictwie Antykwarycznym (Plac Wolności 9, Kielce) Kalendarium Kielc i Kadrówki - sierpień, wrzesień 1914 r. - dokument pierwszych chwil, godzin, dni, miesięcy - zmartwychwstawania Polski.
Piotr Szucki opublikował w Bibliotece „Szczerbca” (Redakcja „Szczerbca”, ul. Kowalska 8/3, 320-115 Lublin), książkę Materiały do bibliografii Narodowych Sił Zbrojnych. Poprzedzony wstępem prezesa Związku Żołnierzy NSZ - Bohdana Szuckiego niezmiernie cenny zbiór - świadectwo heroicznej walki o Polskę.
Jan Wojciech Wingralek, szef odbudowy Cmentarza Obrońców Lwowa, autor wspaniałej księgi Tam, gdzie lwowskie śpią Orlęta opublikował w Oficynie Wydawniczej Volumen (ul. Konstańcińska 32 m 59, 02-442 Warszawa, tel./fax (0-22) 864-44-70) cenną dla odkłamywania naszej rzeczywistości książkę-album Publikacje z prawej strony. Słowa wstępu: „Jak można nie reagować? Jak zwiększyć dostęp do publikacji oraz artykułów prostujących kłamstwa i obłudę postkomunistów, przepoczwarzonych w socjaldemokratów i liberałów? Jak można nie reagować wobec zalewu tzw. bezpłatnych gazet rozrzucanych codziennie w sklepach, urzędach pocztowych, na przystankach. Oto przykład: W Warszawie Metro, mutant Gazety Wyborczej, podobnie jak Tydzień w Bydgoszczy, Białymstoku i Toruniu, czy Południe - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa, w których gloryfikuje się lewacko-liberalne «elity» i relatywizm. Robią to najczęściej «sami swoi», zasłużeni dla PRL-u ludzie z kręgów Trybuny Ludu, Gazety Wyborczej, Nie, Polityki, Wprost itp.”.
Miejmy odwagę walczyć o prawdę.

Cud nad Wisłą
czyli Polska młócka

sierpień 1920 r.

Słowa: Benedykt Hertz
Muzyka: Władysław Jeziorowski

żywo, z „ogniem”

Zapędziły się psie juchy
pod samą Warszawę,
lecz im nasze bractwo dało
galantną odprawę.

Dalej do dzieła!
Jeszcze nie zginęła!
Pokój z Sowietami
spiszem bagnetami.

Już gadali, że Sowiety
urządzą nad Wisłą,
raptem Polak się odwinął
i zwycięstwo prysło.

Dalej do dzieła!...

Bo w głupocie swej myślała
bolszewicka tłuszcza,
że bez planu ją Piłsudski
ku sobie podpuszcza.

Dalej do dzieła!...

Chodźcie, chodźcie tutaj ptaszki,
bliżej, bliżej jeszcze.
Proszę, choćby pod Garwolin,
tu ja was popieszczę.

Dalej do dzieła!...

Haller, pokaż jakeś bił się
w karpackiej brygadzie,
wnet się porwie nasz generał,
Mochów trupem kładzie.

Dalej do dzieła!...

Hej Sikora, pogłaszcz no ich:
Czas nam wyleźć z gniazda,
a Sikorski ino mrugnął.
Gotów! Chłopcy, jazda!

Dalej do dzieła!...

Z innej strony znów Rydz Śmigły
jak ten piorun wali,
ledwo dopadł i już siedzi
na karkach Moskali.

Dalej do dzieła!...

Haller, Śmigły i Sikorski
wzięli się do młócki.
Niech na chwałę Polski żyją,
Wiwat! Wódz Piłsudski!

Dalej do dzieła!...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Filip Apostoł

Niedziela Ogólnopolska 39/2006, str. 3

pl.wikipedia.org

Filip Apostoł

Filip Apostoł
Audiencja generalna, 6 września 2006 r.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję