Na Mszy św. obecne były dzieci, które wczoraj przyjęły po raz pierwszy Komunię Świętą i jako dar ofiarowały relikwiarz dedykowany św. Andrzejowi Boboli. W homilii o. Faustyn zauważył, że jesteśmy obecni na tej Eucharystii dlatego, że chcemy, że nam zależy, bo mamy prośby, chcemy dziękować, czy wielbić Boga.
– Św. Andrzej Bobola zanim został zabity powiedział: "Moja wiara prowadzi do zbawienia, nawróćcie się". Bardzo ważną rzeczą jest, żeby wiedzieć, do czego prowadzi nas nasza wiara. To są nie tylko obrzędy i zewnętrzne uroczystości. To jest świadomość, że jestem przez Boga bardzo ukochany – mówił o. Faustyn. Przypomniał o testamencie Pana Jezusa z Wieczernika, który tak nas ukochał, że oddał za nas życie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Jeśli kocham Pana Boga, to nikogo i niczego się nie boję – ani trudu, ani cierpienia, ani pracy, ani modlitwy, ani pokusy, ani wroga, ani przyjaciela, nikogo – podkreślał ojciec proboszcz i zauważył, że wielki święty Andrzej Bobola przychodzi do nas na obecne trudne czasy. – Przychodzi po to, by powiedzieć: „Nie bójcie się, miłość zwycięża wszystko, miłość jest ponad wszystko”. Jeśli kochasz, Bóg da Ci moc. Jeśli wierzysz, ta wiara prowadzić Cię będzie do zbawienia, do szczęścia. Wczoraj mówiliśmy o tym, że niebo schodzi na ziemię. Zeszło wczoraj do serc naszych dzieci, bo ta wielka uroczystość odbiła się echem w całym niebie. Skoro aniołowie cieszą się z jednego grzesznika, który się nawraca, to jak wielka musi być radość z tych, którzy kochają Pana Boga, wielbią Go i wysławiają. Dzisiaj mamy św. Andrzeja Bobolę, który uczy nas, że trzeba kochać, ufać i wierzyć mimo wszystko. Gdybyśmy posłuchali świadectw, jak wielkie rzeczy Bóg czyni przez orędownictwo świętych, to byśmy naprawdę byli zadziwieni – mówił o. Faustyn.
Zachęcał następnie do szczerej modlitwy za wstawiennictwem świętych. W parafii znajdują się relikwie bł. ks. Popiełuszki, św. Alberta, św. Franciszka, franciszkańskich polskich męczenników, Jana Pawła II i św. Andrzeja Boboli. Zachęcał do zapoznania się z życiorysem świętego poprzez lekturę czy film.
Reklama
– Chciejmy tak naprawdę zaprzyjaźnić się ze świętymi, być blisko tych, którzy kochają Boga. Świeci są po to, aby nas wspierać, uczyć, żeby nas też czasami upominać. Ale nade wszystko, aby nas wspierać w wielbieniu Boga. Ufam i wierzę, że św. Andrzej Bobola będzie dla nas orędownikiem i będzie tym, który przyniesie ogrom błogosławieństwa. I myślę, że nie będziemy leniwi, nie będziemy obojętnie wobec niego przechodzić. Myślę, że będzie to dla nas ogromna łaska i zobowiązanie, żebyśmy chociaż trochę jak on wierzyli, tak jak on kochali, tak jak on głosili Chrystusa i tak jak on pięknie żyli – zachęcał o. Faustyn.
Po Eucharystii miało miejsce indywidualne błogosławieństwo relikwiami św. Andrzeja Boboli.