Ks. inf. Ireneusz Skubiś: - Jak z perspektywy 15 lat istnienia diecezji toruńskiej patrzy Ksiądz Biskup na swoją nominację na pasterza nowej diecezji?
Bp Andrzej Suski: - Odebrałem tę nominację przede wszystkim jako nowe i ważne zadanie do wykonania. Byłem wówczas biskupem pomocniczym w Płocku. Nominacja na biskupa nowej diecezji toruńskiej oznaczała dla mnie podjęcie odpowiedzialności za organizowanie struktur diecezjalnych, za planowanie duszpasterstwa w duchu nowej ewangelizacji etc. Nowe wyzwania budzą w człowieku fascynacje i wyzwalają nowe energie, ale też rodzą obawy, czy spełni się zlecone zadania i oczekiwania środowiska. Nie ukrywam, że miałem takie obawy, przechodząc z Płocka do Torunia 25 marca 1992 r.
- Jak Ksiądz Biskup w swoim życiu kapłańskim postrzegał sprawy nauki i kultury, z czym niewątpliwie w sposób szczególny można zetknąć się w mieście Kopernika i Radia Maryja?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Jan Paweł II uczył nas niestrudzenie, że człowiek nie może obejść się bez kultury, która stanowi właściwy sposób jego istnienia i bytowania. Uczył, że człowiek żyje prawdziwie ludzkim życiem dzięki kulturze. W takim duchu byłem kształtowany od młodości jako uczeń płockiego Liceum im. Stanisława Małachowskiego, alumn Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku, a następnie student kościelnych uczelni rzymskich. Moją wrażliwość na sprawy kultury i edukacji pogłębiała później praca dydaktyczna w seminarium i na ATK w Warszawie, a gdy zostałem biskupem - także praca w komisjach Konferencji Episkopatu Polski (Komisja ds. Sztuki Kościelnej, Komisja ds. Seminariów Duchownych i ostatnio Komisja ds. Duchowieństwa). W końcu przypadło mi pracować w Toruniu, znaczącym ośrodku kultury polskiej, w mieście wielu szkół różnego stopnia na czele ze sławnym Uniwersytetem Mikołaja Kopernika. Uniwersytet ten, skupiający obecnie ponad 40 tys. studentów na 14 wydziałach, stanowi wszechnicę na miarę klasycznych uniwersytetów europejskich. Jestem świadkiem dynamicznego rozwoju tej uczelni, która stwarza młodym ludziom rozległe możliwości realizowania ich studiów i zamiłowań. Dotyczy to również zainteresowań dziedziną teologiczną. Należy się wdzięczność władzom uczelnianym za dostrzeżenie takiej potrzeby i za jednomyślną decyzję Senatu uniwersyteckiego w sprawie powołania Wydziału Teologii.
Spotykając się w tej uczelni ze światem nauki, Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział, że jest to moment szczególnego świadectwa, które mówi o głębokiej i wielorakiej więzi, jaka istnieje między powołaniem ludzi nauki a posługą Kościoła. Nauka jest bowiem w swej istocie „diakonią Prawdy”. To jest dla nas bardzo ważny element w odniesieniu się do kultury.
Przemawiając do świata nauki w auli UMK w Toruniu, Jan Paweł II powiedział, że rozłam między wiarą a rozumem wyrządził niepowetowane szkody nie tylko religii, ale i kulturze. Dlatego - podkreślił Papież - potrzebna jest dzisiaj praca na rzecz pojednania wiary i rozumu. Myślę, że Uniwersytet w Toruniu otworzył płaszczyznę dla tego dialogu i pojednania.
- W Toruniu funkcjonuje Radio Maryja - katolicka instytucja medialna bardzo dziś znacząca. Biskup Diecezjalny jest zapewne niejednokrotnie przez różne środowiska pytany o tę rozgłośnię.
- Powtórzę tylko za Ojcem Świętym Janem Pawłem II: „Panu Bogu dziękuję codziennie, że jest w Polsce takie Radio, i że się nazywa Radio Maryja”. Swoim bogatym programem wychodzi ono naprzeciw podstawowym potrzebom człowieka, uwzględniając przede wszystkim potrzeby religijne. Wszechstronny program tego Radia obejmuje modlitwę, katechezę, informację, muzykę religijną, a także kontakty telefoniczne ze słuchaczami. „To wszystko - powiedział Ojciec Święty - jest wynikiem ogromnej pracy wielu ludzi dobrej woli, znakiem szczerego umiłowania Kościoła i głębokiego zrozumienia jego misji przepowiadania, czyli ewangelizacji. Osobiście otrzymuję wiele listów od słuchaczy Radia Maryja z kraju i z zagranicy, zawierających wzruszające świadectwa, czym jest dla nich to Radio, jak bardzo pomaga im żyć wiarą i pokonywać życiowe trudności.
- Diecezja toruńska to również mniejsze miasta i wioski, pełne uroku i bogate w historię, mające swoją specyfikę, swoje zwyczaje. Jak Ksiądz Biskup określiłby swoich wiernych? Czy udaje się nawiązywać z nimi bliższy kontakt? Czy łatwo o współpracę?
- Lud ziemi pomorskiej ma niejako we krwi przywiązanie do Kościoła i Ojczyzny, pobożność maryjną, szacunek dla tradycji, pracowitość i poczucie obowiązku. Właśnie przywiązanie do Kościoła, który tutaj był ostoją polskości za czasów zaborów, ułatwia bliskie kontakty z katolikami świeckimi. W każdej parafii wspomagają oni duszpasterzy jako członkowie rad parafialnych, wspólnot apostolskich i modlitewnych, ruchów i stowarzyszeń kościelnych, zespołów charytatywnych itd. Podobnie świeccy aktywnie uczestniczą w pracach rad diecezjalnych: duszpasterskiej, katechetycznej, charytatywnej, w radzie ruchów i stowarzyszeń kościelnych. Formacją świeckich zajmuje się działająca w diecezji Szkoła Nowej Ewangelizacji, która prowadzi specjalne kursy dla liderów. Istnieją także domy rekolekcyjne oraz centrum, gdzie znajduje się siedziba organizacji zrzeszających świeckich katolików łącznie z biurami, kaplicą, salą konferencyjną i miejscem spotkań towarzyskich. To jest ogólny wymiar współpracy i współdziałania katolików świeckich w ramach społeczności kościelnej.
- Bardzo dziękuję Księdzu Biskupowi, że mogliśmy usłyszeć słowo o obchodzącej 15-lecie istnienia diecezji toruńskiej z ust jej Pasterza. Serdecznie gratulujemy jubileuszu, cieszymy się z osiągnięć i polecamy Panu Bogu palące problemy ludu tej ziemi. Ze swej strony zapewniam, że „Niedziela” - zwłaszcza jej edycja diecezjalna - będzie starać się jak najlepiej pełnić swoją służbę Pasterzowi Toruńskiemu - tak jak biskupowi służy sufragan, a proboszczowi dobry wikary. Bóg zapłać za rozmowę.