Reklama

„Góry Papieży Jana Pawła II i Benedykta XVI. Valle d’Aosta”

Najnowszy album fotograficzny Grzegorza Gałązki i Wydawnictwa Michalineum ze słowem wstępnym Alessandry Ferraro - dziennikarki RAI

Niedziela Ogólnopolska 27/2007, str. 5

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nieustanny pośpiech, wszechobecny stres oraz brak czasu na oddech powodują, że stajemy się chronicznie przemęczeni i pozbawieni codziennego optymizmu. Dlatego trzeba nam ciągle przypominać sobie o tym, że życie - aby było szczęśliwe - potrzebuje chwil wytchnienia i przerwy od codziennych zmartwień. A gdzie można złapać świeży oddech i nową energię do pracy? Oczywiście, w górach. W górach i w całej przyrodzie przemawiają piękno, wielkość, mądrość i potęga Boga - Stwórcy nieba i ziemi. Na wysokości gór „oczy toną w zachwycie, a serce wzlatuje jeszcze wyżej”. Góry wzywają do oderwania się od tego, co ziemskie, od materialnej wizji świata, a zwrócenia się do szukania „tego, co w górze” (Kol 3, 1), do spoglądania ku niebu - tam, dokąd wstąpił Chrystus i zasiadł po prawicy Ojca.
Wydawnictwo Michalineum i Grzegorz Gałązka polecają nowy album fotograficzny „Góry Papieży Jana Pawła II i Benedykta XVI”. Dziesięć razy (1989, 1990, 1991, 1994, 1995, 1997, 1999, 2000, 2001, 2004) Jan Paweł II udawał się we włoskie Alpy, do Valle d’Aosta, zaś Benedykt XVI odwiedził te góry dwa razy.
Album pokazuje, jak współcześni nam Papieże spędzają letni wypoczynek w Valle d’Aosta - z dala od Watykanu. Widzimy ich na samotnych spacerach, na wędrówkach po górskich szlakach, na modlitwie indywidualnej i w sanktuariach, na czytaniu lektury, na spotkaniach z ludźmi - zwłaszcza z dziećmi, chorymi i dziennikarzami. Zobaczymy, jak wdychają świeże powietrze i zapach lasu, jak słuchają szumu wody, jak są zatopieni w ciszy. Ujrzymy, że środowisko i alpejskie widoki krzepią nie tylko ich ducha, lecz także ciało.
Momenty te wspaniale uchwycił swoim obiektywem rzymski fotografik Grzegorz Gałązka. Wiele ze zdjęć opublikowano po raz pierwszy. Natomiast Alessandra Ferraro - dziennikarka RAI - opisała atmosferę, radość i wiele różnych ciekawych szczegółów z pobytu dwóch Papieży w Valle d’Aosta. Swoimi wspomnieniami podzielili się także Luciano Caveri - przewodniczący Autonomicznego Regionu Valle d’Aosta oraz Osvaldo Naudin - burmistrz Introd (Les Combes).
„Spacer Papieża Wojtyły był chodem prawdziwego górala, jak przekazały nam to nieliczne osoby, które miały przywilej towarzyszyć Mu” - napisała Ferraro. Jan Paweł II sam zachęcał do chodzenia po górach: „Trzeba się wspiąć w góry, aby objąć w bezgranicznych przestrzeniach wspaniałe dzieła Boże”. Benedykt XVI - śladami swego wielkiego Poprzednika - „poznaje wspaniałe i niepowtarzalne widoki: kolejką linową wjeżdża na wysokość 3500 metrów na Punta Helbronner, na taras widokowy nad lodowcami Monte Bianco, gdzie wzrok gubi się wśród ośnieżonych szczytów - opowiada dalej Ferraro. - Samochodem udaje się do Gran San Bernardo, w pobliżu granicy włosko-szwajcarskiej...”. Wszystkie te cudowne miejsca ukazane są na fotografiach Gałązki.
Wartość tego wydania podnoszą zwięzłe informacje na temat każdej wizyty Papieży w Valle d’Aosta: znajdziemy opisy niektórych szlaków, miejsc, gdzie Papieże się udawali, oraz ważniejsze wydarzenia, które miały miejsce podczas papieskich wakacji. Album ułożony jest chronologicznie, co daje efekt jakby podwójnego pielgrzymowania obydwu Papieży - nie tylko po górach, lecz także przez życie. Widzimy np. Jana Pawła II mocnego w 1989 r. i następnie (w kolejnych latach) coraz bardziej naznaczonego wiekiem i chorobami, ale ciągle jako pielgrzyma.
Dziesięć pobytów Jana Pawła II i dwa pobyty Benedykta XVI łączą ze sobą zawsze chęć odkrywania piękna przyrody oraz naglące pragnienie medytacji i kontemplacji. Niech oglądanie tego albumu będzie dla nas piękną i niezwykle ciekawą lekcją umiejętnego wypoczywania, szacunku do przyrody i pobudką do wychwalania Boga, który przecież dla nas stworzył tę piękną ziemię.

Album „Góry Papieży Jana Pawła II i Benedykta XVI. Valle d’Aosta” (format 32 cm x 25 cm, oprawa twarda, szyta i klejona, 160 stron) można zamówić pod adresem:
Wydawnictwo Michalineum
ul. J. Piłsudskiego 248/252, 05-270 Marki
tel. (0-22) 781-14-20; fax (0-22) 771-36-15
wydawnictwo@michalineum.pl
www.michalineum.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim był Klemens Kordecki – rocznica śmierci jednego z najbardziej znanych paulinów

2025-03-20 11:27

Karol Porwich/Niedziela

o. Agustyn Kordecki

o. Agustyn Kordecki

Dziś przypada rocznica śmierci przeora Jasnej Góry, o. Augustyna Kordeckiego. Na stałe zapisał się na kartach historii naszego narodu jako najznamienitszy z obrońców Ojczyzny z czasów potopu szwedzkiego. Dziś mówimy o nim jako o „niezłomnym” i „bohaterskim”, a przecież przede wszystkim był…

Klemens Kordecki przyszedł na świat w Iwanowicach , miejscu które nie należało do tych o dużym znaczeniu. - Nie miał też pochodzenia szlacheckiego, był mieszczaninem. Augustyn, to imię, które otrzymał w zakonie - mówi o. dr Grzegorz Prus, historyk Zakonu Paulinów. Jako syn burmistrza otrzymał jednak stosowne wykształcenie. Do zakonu wstąpił mając 30 lat, czyli jak na tamte czasy, już w zaawansowanym wieku. - Obliczałem średnią życia paulinów w tamtym okresie i wynosiła ona około 50 lat - dodał o. Prus. Okres studiów pozwolił Kordeckiemu rozwinąć się zarówno intelektualnie, jak i duchowo. Od samego początku przełożeni zakonni powierzali mu różnego rodzaju funkcje; był wykładowcą, mianowano go przeorem w kilku różnych klasztorach, samej Jasnej Góry aż sześć razy, trzykrotnie był prowincjałem. Sugeruje to otwartość jego umysłu i umiejętności przywódcze, a także organizacyjne, które pozawalały mu na sprawowanie powierzonych urzędów po tylekroć.
CZYTAJ DALEJ

Święty Józef - oblubieniec Maryi

Niedziela podlaska 11/2002

[ TEMATY ]

św. Józef

Karol Porwich/Niedziela

Św. Józef, oblubieniec Najświętszej Maryi Panny, w kalendarzu liturgicznym Kościoła zajmuje miejsce specjalne, skoro jego wspomnienie Kościół obchodzi w sposób uroczysty. Miesiąc marzec jest w sposób szczególny poświęcony św. Józefowi. Jego święto obchodzimy 19 marca jako uroczystość. Bardzo pięknie wyrażają prawdę o św. Józefie niektóre pieśni: "Szczęśliwy, kto sobie patrona Józefa ma za Opiekuna. Niechaj się niczego nie boi, gdy św. Józef przy nim stoi Patronem...". Hebrajskie imię Józef oznacza tyle, co "Bóg przydał". Św. Józef pochodził z królewskiego rodu Dawida. Pomimo tego, że pochodził z takiego rodu, zarabiał na życie trudniąc się obróbką drewna. Mieszkał zapewne w Nazarecie. Nie był on według ciała ojcem Jezusa Chrystusa. Był nim jednak według żydowskiego prawa jako małżonek Maryi. Zaręczony z Maryją stanął przed tajemnicą cudownego poczęcia. Postanowił wówczas dyskretnie się usunąć, ale po nadprzyrodzonej interwencji wziął do siebie Maryję, a potem jako prawdziwy Cień Najwyższego pokornie asystował w wielkich tajemnicach. Chociaż Maryja porodziła Pana Jezusa dziewiczo, to jednak według otoczenia św. Józef był uważany za Jego ojca. On to kierował w drodze do Betlejem, nadawał Dzieciątku imię, przedstawiał Je w świątyni jerozolimskiej i uciekając do Egiptu ocalił przed prześladowaniem króla Heroda. Widzimy jeszcze św. Józefa w czasie pielgrzymki z dwunastoletnim Jezusem do Jerozolimy na święto Paschy. Potem już się w Ewangelii nie pojawia. Niektórzy sądzą, że wkrótce potem zakończył życie w obecności Pana Jezusa i Najświętszej Maryi, na Ich rękach i miał uroczysty pogrzeb, bo w ich obecności. Może dlatego św. Józef jest uważany za szczególnego patrona dobrej śmierci. Św. Józef był rzemieślnikiem, być może cieślą, co oznacza hebrajski wyraz charasz. Zajmował się pracą w drewnie, w metalu, w kamieniu. Wykonywał zatem narzędzie codziennego użytku, konieczne również w gospodarce rolnej. Jest rzeczą uderzającą, że w wydarzeniach z dziecięcych lat Pana Jezusa, św. Józef odgrywa znaczącą rolę. Jemu anioł wyjaśnia tajemnice wcielenia Syna Bożego, jemu poleca ucieczkę i powrót do Nazaretu po śmierci Heroda. Na obrazach widzimy zwykle św. Józefa jako starca, by w ten sposób podkreślić prawdę o dziewiczym poczęciu Pana Jezusa. W rzeczywistości jednak św. Józef był młodzieńcem w pełni urody i sił. Pisarze podkreślają, że do tak wielkiej godności, opiekuna Pana Jezusa, oblubieńca Najświętszej Maryi Panny i żywiciela - głowy Najświętszej Rodziny, powołał Pan Bóg męża o niezwykłej cnocie. Dlatego słusznie stawiają oni św. Józefa na czele wszystkich świętych Pańskich, a Kościół obchodzi jego doroczną pamiątkę, pomimo Wielkiego Postu, jako uroczystość. Szczególnym nabożeństwem do św. Józefa wyróżniała się św. Teresa z Avila. Z wielkim zaangażowaniem szerzyła ona kult św. Józefa słowem i pismem. Twierdziła, że o cokolwiek prosiła Pana Boga za przyczyną św. Józefa, zawsze to otrzymała. Jego też obrała za głównego patrona zreformowanego przez siebie zakonu karmelitańskiego. Za swojego patrona św. Józefa obrały sobie również Siostry Wizytki. Św. Jan Bosko, założył stowarzyszenie św. Józefa dla młodzieży rzemieślniczej. Papież bł. Jan XXIII, który na chrzcie św. otrzymał imię Józef, do kanonu Mszy św. (pierwsza modlitwa eucharystyczna) dołączył imię św. Józefa. W 1961 r. tenże Papież wydał list zalecający szczególne nabożeństwo do tegoż Orędownika. Liturgiczne święto św. Józefa po raz pierwszy spotykamy w IV w. w pobliżu Jerozolimy w klasztorze św. Saby. Papież Sykstus IV w 1479 r. wprowadził to święto do mszału rzymskiego i brewiarza, a papież Grzegorz XV rozszerzył je na cały Kościół. W pierwszej połowie XIX w. przełożeni generalni 43 zakonów wystąpili do Stolicy Apostolskiej z prośbą o ustanowienie osobnego święta Opieki Świętego Józefa nad Kościołem Chrystusa. Papież bł. Pius IX przyczynił się do ich prośby i w 1847 r. ustanowił to święto. Natomiast papież św. Pius X podniósł je do rangi uroczystości. Papież Pius XII wprowadził na dzień 1 maja wspomnienie św. Józefa Robotnika. Papież Benedykt XV w 1919 r. do Mszy św., w której wspomina św. Józefa dołączył osobną o nim prefację. Pierwszą w dziejach Kościoła encyklikę o św. Józefie wydał papież Leon XIII. Wreszcie papież św. Pius X zatwierdził litanię do św. Józefa, do odmawiania publicznego. Są sanktuaria św. Józefa. Największe i najbardziej znane jest w Kanadzie, w Montrealu. Powstało ono w 1904 r. i posiada 61 dzwonów. Cudowna figura św. Józefa została ukoronowana koronami papieskimi w 1955 r. Kanada, Czechy, Austria, Portugalia, Hiszpania obrały sobie św. Józefa za patrona. W Polsce kult św. Józefa jest bardzo żywy. Już na przełomie XI i XII w. w Krakowie obchodzono 19 marca jego święto. W XVII i XVIII w. nastąpił największy rozwój nabożeństwa do św. Józefa. W 1645 r. ukazały się godzinki ku czci św. Józefa. W XVII w. wybudowano największe sanktuarium św. Józefa w Polsce, w Kaliszu. Znajduje się tam obraz pochodzący z tegoż wieku, który w 1786 r. Prymas Polski Władysław Aleksander Łubieński, ogłosił urzędowo za cudowny. Papież Pius VI w 1783 r. wydał dekret zezwalający na koronacje obrazu, ale dokonała się ona dopiero w 1796 r. W Polsce jest około 270 kościołów ku czci św. Józefa. W 1818 r. diecezja kujawsko-kaliska obrała go sobie za patrona, a później diecezja wrocławska i diecezja łódzka. Powstały 4 rodziny zakonne pod wezwaniem św. Józefa. W Polsce swego czasu imię Józef było bardzo popularne. Ojciec Święty w adhortacji apostolskiej Redemptoris Custos z 15 sierpnia 1989 r. ukazuje św. Józefa i jego posłannictwo w życiu Chrystusa i Kościoła. Pisze o nim, że był powołany na opiekuna Zbawiciela, był powiernikiem tajemnicy samego Boga, mężem sprawiedliwym i oblubieńcem Dziewicy Maryi, był pracowity, a jego praca była wyrazem miłości. Ojciec Święty kończy adhortację słowami: "Mąż sprawiedliwy, który nosił w sobie całe dziedzictwo Starego Przymierza, równocześnie został wprowadzony przez Boga w początki Przymierza Nowego i Wiecznego w Jezusie Chrystusie. Niech nam ukazuje drogi tego zbawczego Przymierza na progu Tysiąclecia, w którym ma trwać i dalej się rozwijać ´pełnia czasu´ związana z niewysłowioną tajemnicą Wcielenia Słowa. Niech św. Józef wyprasza Kościołowi i światu, każdemu z nas, błogosławieństwo Ojca i Syna i Ducha Świętego".
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Stanisław Lodziński

2025-03-20 14:54

[ TEMATY ]

ksiądz

śmierć

diecezja kielecka

diecezja.kielce.pl

Dnia 20 marca 2025 r. w 33 roku życia i 8 roku kapłaństwa zmarł ks. Stanisław Lodziński - wikariusz parafii w Chęcinach oraz Diecezjalny Asystent Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży.

Termin pogrzebu nie został jeszcze ustalony.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję