Minister Maląg: Polacy muszą mieć poczucie bezpieczeństwa
Polacy muszą mieć poczucie bezpieczeństwa i my to poczucie stwarzamy przez konkretne rozwiązania. To wprowadzenie m.in. tarczy antyinflacyjnej, dodatków osłonowych, obniżenie stawek VAT - powiedziała w czwartek podczas konferencji prasowej minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.
Szefowa resortu podkreśliła, że wizytówką rządu Prawa i Sprawiedliwości jest solidarność z polskimi rodzinami i otaczanie wsparciem polskich rodzin, pracowników i pracodawców. Zdaniem minister sytuacja polskich rodzin zmienia się na korzyść. "To programy, które zostały wprowadzone dla rodzin z małymi dziećmi czy programy dla seniorów w ramach solidarności międzypokoleniowej. W tym roku wprowadziliśmy Rodzinny Kapitał Opiekuńczy zarządzając umiejętnie budżetem, wprowadzając właśnie takie rozwiązania i wychodząc na przeciw" - powiedziała.
Przekazała, że 120 miliardów złotych dodatkowego wsparcia rocznie trafia do polskich rodzin. "Cały czas sytuacja jest przez nas monitorowana i skutki pandemii, ratowanie miejsc pracy, bo Polacy muszą mieć poczucie bezpieczeństwa. I my to poczucie stwarzamy, przez wprowadzanie konkretnych rozwiązań. Początek roku to wprowadzenie tarczy antyinflacyjnej, dodatki osłonowe, obniżenie stawek VAT - Polacy nie zostali pozostawieni sami sobie" - zaznaczyła.
"Kiedy opozycja i liberalni eksperci opowiadali, że należy stawki VAT podnosić do maksymalnych stawek, na jakie pozwala Unia Europejska, to rząd premiera Mateusza Morawieckiego zdecydowanie powiedział nie. My podejmujemy takie działania, które wspierają polskie rodziny" - powiedziała i dodała, że realizowane są kolejne działania wsparcia, jak dopłaty do węgla i paliw.
Reklama
"Dzisiejsza Tarcza Solidarnościowa to kolejne wsparcie, aby rodziny, osoby z niepełnosprawnościami nie odczuwały negatywnych skutków podwyżki cen energii. W tej sytuacji zużycie do 2600 kilowatogodzin dla rodzin, w których jest osoba niepełnosprawna to jest konkretne wsparcie" - oceniła.
Odniosła się też do 14. emerytury. "Kończymy wypłaty 14 emerytury. Mierzymy się z tym, jak opozycja mówi, że to świadczenie powinno być zawieszone, nie powinno być wypłacane. Nie, ono musi być wypłacane. Dlatego ma próg dochodowy, aby pomoc była dedykowana dla tych osób, które tego wsparcia potrzebują" - wyjaśniła.
Szefowa MRiPS zaznaczyła, że "z raz obranego kursu wsparcia rodzin nie zrezygnujemy". "To wsparcie będziemy realizować budując Polskę nowoczesną, rozwijającą się intensywnie, troszcząc się o jej zrównoważony dynamiczny rozwój, żeby była silna i w Europie Polska pokazała, że te racje, które przedstawiali premier Mateusz Morawiecki, prezes Jarosław Kaczyński od samego początku były słuszne. Dzisiaj przyznają nam racje, ale po czasie. My wiemy jaką drogą iść, Prawo i Sprawiedliwość tą drogą będzie podążało" - podsumowała minister Maląg.(PAP)
Pracownicy Ośrodków Pomocy Społecznej i Domów Pomocy Społecznej są na tej pierwszej linii frontu; dzięki państwa ciężkiej pracy jesteśmy w stanie pomóc tym, którzy są najsłabsi; chylę czoła i dziękuję - powiedziała minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.
W Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej odbyła się w czwartek uroczystość z okazji przypadającego 21 listopada Dnia Pracownika Socjalnego, podczas której wręczono nagrody za nowatorskie rozwiązania w pomocy społecznej. Poprzez łączenie online w wydarzeniu wzięli udział pracownicy socjalni i przedstawiciele jednostek organizacyjnych pomocy społecznej.
Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego.
Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia.
Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka.
Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
Przewodniczący KEP: niech zwycięstwo Chrystusa umacnia nas w codziennym pielgrzymowaniu ku niebu
2025-04-19 13:50
PAP
BP KEP
Abp Tadeusz Wojda SAC
Niech zwycięstwo Chrystusa nad śmiercią umacnia nas w codziennym pielgrzymowaniu ku niebu - powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC w życzeniach wielkanocnych.
Sobota 19 kwietnia w Kościele Katolickim to Wielka Sobota. Wierni trwają przy Grobie Pańskim, rozważając mękę i śmierć Chrystusa oraz jego zstąpienie do otchłani, oczekując na zmartwychwstanie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.