"Często mówi się o rewolucji jako o zerwaniu z przeszłością. Myślę, że dzisiaj Europa potrzebuje prawdziwej rewolucji konserwatywnej i to nie jest oksymoron" – mówił Morawiecki w poniedziałek na II Szczycie Konserwatywnym w Bratysławie. "Potrzebujemy powrotu do tradycji, do normalności, do tradycyjnych normalnych wartości" – dodał.
"Niech ta rewolucja konserwatywna w Europie wkrótce nadejdzie. Europa musi znaleźć w sobie odwagę, by zawrócić z błędnych ścieżek i odnaleźć w sobie powrót do korzeni, do siebie samej. Tutaj, dzisiaj widać z Bratysławy te drogi o wiele lepiej niż z wielu innych państw Europy" – ocenił.
Premier wyraził opinię, że na Zachodzie "wolność była do tej pory niezagrożona, więc nie potrafiono jej we właściwy sposób docenić". "Jestem przekonany, że dziś europejskie sumienia są tylko uśpione, a nie obumarłe i ze możemy wspólnie z ludźmi dobrej woli z Europy Zachodniej pobudzić je z powrotem do życia" – powiedział Morawiecki.
Według niego "Polska i kraje regionu niosą na sobie ciężar ogromnej odpowiedzialności" i są "w dużym stopniu depozytariuszami" tradycji greckiej, rzymskiej i chrześcijańskiej i „należy dostrzegać tę wielką wartość, którą Europa środkowa może dać innym".
Reklama
"Jesteśmy bardzo witalną częścią dzisiejszej Europy" – dodał szef rządu. "Dziś my jesteśmy na pierwszej linii frontu walki o wolność, aby Ukraina mogła zrzucić całkiem to jarzmo rosyjskie, postsowieckie, komunistyczne" – oświadczył.(PAP)
brw/ rbk/ par/