Rozpoczął się Rok Kapłański i bardzo bym chciała włączyć się w głębszą i bardziej systematyczną modlitwę za kapłanów. Czy może mi Ksiądz podpowiedzieć jakieś formy takiej modlitwy? A może mogłabym zrobić jeszcze coś poza modlitwą, co duchowo wsparłoby wszystkich kapłanów? Kiedy słyszę, jak ludzie krytykują księży, ale też gdy dostrzegam słabości samych kapłanów, przekonuję się, że w tej sytuacji potrzeba nam jakiejś szczególnej ofiary za kapłanów.
Stanisława
Bardzo dziękuję za tę chęć włączenia się w Rok Kapłański. To ważne, abyśmy nie potraktowali tego czasu jako propozycji tylko dla księży. Prawdą jest, że my, księża, w jakiś bezpośredni sposób zostaliśmy wezwani przez Ojca Świętego Benedykta XVI do dążenia do doskonałości, ale bez wsparcia modlitewnego i życzliwości ludzi świeckich niewiele zmienimy. Myślę, że każde zobowiązanie do modlitwy za kapłanów będzie mocno owocowało. Czy to będzie Różaniec, czy dar Komunii Świętej, czy dar codziennej lektury Pisma Świętego, czy też jakieś inne formy modlitwy - każda z nich, jeśli popłynie ze szczerego i kochającego serca, będzie miła Panu Bogu.
Jest też wiele różnych inicjatyw opieki duchowej nad konkretnymi kapłanami. Taka „duchowa adopcja” jakiegoś jednego kapłana, za którego będziemy się modlić codziennie, może dać nam uczucie bardzo konkretnej troski o kapłanów. Myśląc o ludziach, którzy szczególnie dużo modlili się za kapłanów, odkryłem postać pokornej siostry Hilarii Emilii Główczyńskiej, honoratki. Jednym tchem przeczytałem jej „Notatnik duchowy”. Swoją osobistą korespondencję siostra Hilaria podpisywała słowami: „Jedno biedne nic”. Przez całe swoje zakonne życie służyła chorym. Podczas bombardowania Warszawy, we wrześniu 1939 r., została śmiertelnie raniona ratując Najświętszy Sakrament w zakonnej kaplicy. Konającą zabrano do punktu sanitarnego i po śmierci pochowano w jakiejś zbiorowej mogile. Nigdzie nie znaleziono jej ciała. Siostra Hilaria w swoich mistycznych doświadczeniach wchodziła w jakiś żywy kontakt z Jezusem. Duchowe natchnienia i bardzo konkretne słowa skierowane do niej przez Pana Jezusa opatrywała zawsze stwierdzeniem „uczułam”. Często i niespodziewanie „uczuła” konkretne wskazania Jezusa, konkretne orędzia dla niej i dla innych. Zadziwiające, że wiele z tych „uczuć” siostry Hilarii dotyczyło modlitwy i ofiary za kapłanów. Chrystus bardzo często prosił siostrę Hilarię o modlitwę za konkretnych kapłanów, szczególnie za tych najbardziej grzesznych i zdradzających Kościół. Obok modlitwy siostra Hilaria podejmowała wiele ascetycznych ofiar i wyrzeczeń. Prosiła czasem nawet swojego spowiednika, aby pozwolił jej na praktykowanie „dyscypliny z pokrzywy” na przebłaganie za grzechy księży.
Z „Notatnika duchowego” siostry Hilarii wynotowałem piękną modlitwę za kapłanów, którą „uczuła”, jako daną jej i podyktowaną przez samego Chrystusa. Modlę się często tymi słowami i bardzo zachęcam do ich odmawiania w Roku Kapłańskim:
„Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Najświętsze Serce Jezusa z całą Jego miłością, ze wszystkimi cierpieniami na zadośćuczynienie za wszystkie grzechy kapłanów, które dziś i w ciągu całego swojego życia popełnili. Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu …
Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Najświętsze Serce Jezusa z całą Jego miłością, cierpieniami i zasługami na uświęcenie wszystkich dobrych uczynków, które źle wykonywali dziś i w ciągu całego swojego życia. Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu …
Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Najświętsze Serce Jezusa z całą Jego miłością, ze wszystkimi cierpieniami i zasługami, na przeproszenie za wszystkie dobre uczynki, które mogli wykonać, a przez niedbalstwo opuścili dziś i w ciągu całego życia swojego. Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu…”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu