Reklama

Wiara

Leon Knabit OSB: Byłem wychowywany w atmosferze przyjmowania podróżnych

Wciąż brzmi Alleluja! Chrystus zmartwychwstał! Prawdziwie zmartwychwstał! Czy zmartwychwstał w moim sercu, by dać mi radość, jakiej świat dać nie może? Ale przecież wiemy, że Chrystus jest w ludziach, w których też może być powodem radości… Starsze babcie opowiadają, że kiedy dawniej (oj, dawno to było!) szło się do pracy w polu, zostawiało się dom zamknięty na zatyczkę, a w domu na stole garnek z mlekiem lub choćby z wodą, chleb i parę drobnych pieniędzy. Bo może ktoś przechodzący być w potrzebie.

[ TEMATY ]

o. Leon Knabit

Karol Porwich

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W innych czasach znaleźli się w potrzebie uciekinierzy z Ukrainy. Polacy widząc ich tragedię przyjmowali miliony ludzi, którzy uciekali spod bomb i pocisków, straciwszy nieraz dom i cały swój dobytek, przestraszone matki i płaczące dzieci. Byle jak najdalej od frontu, byłe nie słyszeć świstu nadlatujących pocisków i nie oglądać palących się i rozpadających w ruinę domów. I to wszystko bez oglądania się na wynagrodzenie i na jakiekolwiek wyrazy wdzięczności. I mało kto myślał wtedy o Wołyniu, który jest wciąż nie zagojoną raną na stosunkach polsko-ukraińskich. W tej chwili ci właśnie ludzie byli w potrzebie. Ufamy, że Pan Jezus Polakom powie: Przyjęliście Mnie – i odpuści nam wiele grzechów.

Byłem wychowywany w atmosferze przyjmowania podróżnych. Mieszkaliśmy w Siedlcach opodal stacji kolejowej. Zaraz po wojnie komunikacja ledwo się rozwijała. Na przesiadkę trzeba było czekać często ponad godzinę. To wtedy znajomi wpadali do „pani Knabitowej” na herbatkę. Mamusia, wdowa po mężu rozstrzelanym przez Niemców, wychowująca samotnie trójkę dzieci, znajdowała i gorącą, zwłaszcza w zimie, herbatkę i czas na wysłuchanie opowiadań ludzi, często boleśnie doświadczonych przez wojnę. A jeśli było trzeba, to mniej obytych odprowadzała na dworzec i pomagała wsiąść do właściwego pociągu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dzisiaj takich niespodzianych podróżnych na ogół się nie spotyka. Zwykle trzeba się umówić przez komórkę na parę dni naprzód. Ale gdyby się taki potrzebujący trafił, pamiętajmy: Mnieście uczynili.

Tekst ukazał się na blogu ojca Leona Knabita OSB

Leon Knabit OSB – ur. 26 grudnia 1929 roku w Bielsku Podlaskim, benedyktyn, w latach 2001-2002 przeor opactwa w Tyńcu, publicysta i autor książek. Jego blog został nagrodzony statuetką Blog Roku 2011 w kategorii „Profesjonalne”. W 2009 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Reklama

KSIĄŻKI O. LEONA KNABITA DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI:

"Najważniejszy dzień mojego życia"

"Bóg oszalał z miłości"

"Nie samą pracą żyje człowiek"

"Moje Życie. Alfabet ojca Leona"

"Święty od zaraz - dlaczego nie Ty i ja?"

"Modlitewnik"

2023-04-17 08:17

Ocena: +13 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O. Leon Knabit o przemijaniu

[ TEMATY ]

duchowość

o. Leon Knabit

Karol Porwich

Chciałem zacząć tę wypowiedź słowami: „przemija człowiek, trwają kamienie”, ale to by było uproszczenie. Rzeczywistość jest znacznie bogatsza. Ile kamieni na przestrzeni tysiącleci przeminęło bezpowrotnie, choć wiele trwa do dzisiaj. Ilu ludzi trwa do dzisiaj w swych dziełach, zwłaszcza w piśmiennictwie, a o miliardach nie ma nawet wzmianki.

Św. Paweł pisze w liście do Koryntian: „Przemija bowiem postać tego świata” (1 Kor 7,31). Dlatego poleca nie angażować się zbytnio w sprawy doczesne. Święty zaś Jan Paweł II w homilii podczas Mszy świętej na Błoniach krakowskich 10 czerwca 1979 stwierdzając znikomość rzeczy ziemskich, mówi: „Przemija postać świata – więc musimy znaleźć się w świecie Boga, ażeby dosięgnąć celu, dojść do pełni życia i powołania człowieka”. Kiedy znajdujemy się w sferze doczesnej, to jedyną rzeczywistością, która przemija bezpowrotnie, jest czas. Bo czymże jest „teraz”? Ulotną chwilą, która za moment będzie „tym, co było”, a na razie jest tym, co za chwilę będzie. Już nigdy więcej nie powtórzy się dzień 6 marca roku 2022, godzina 16:07, kiedy piszę te słowa.

CZYTAJ DALEJ

Jaworzyna Śląska. Ostatnie pożegnanie Tadeusza Papierza, taty ks. Krzysztofa

2024-04-27 15:48

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

Jaworzyna Śląska

ks. Krzysztof Papierz

pogrzeb taty kapłana

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Marek Mendyk

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Marek Mendyk

Proboszcz parafii św. Jakuba Apostoła w Ścinawce Dolnej wraz z najbliższą rodziną i zaprzyjaźnionymi kapłanami odprowadził swojego ojca Tadeusza na miejsce spoczynku.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się w sobotę 27 kwietnia w kościele św. Józefa Oblubieńca NMP w Jaworzynie Śląskiej. Mszy świętej przewodniczył bp Marek Mendyk. W modlitwie i żałobie ks. Krzysztofowi towarzyszyła nie tylko rodzina i kapłani, ale także siostry zakonne oraz wierni, którzy przybyli z parafii, gdzie posługiwał syn zmarłego: ze Świebodzic, Strzegomia i Ścinawki Dolnej.

CZYTAJ DALEJ

Lublin. Wiosna organowa

2024-04-28 10:52

materiały prasowe

W archikatedrze lubelskiej rozpoczyna się kolejna edycja „Lubelskiej Wiosny Organowej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję