Reklama

Kościół

Spotkanie papieża Franciszka z prezydentem Zełenskim – dwie narracje o wojnie, czy do pogodzenia?

Od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę prezydent Wołodymyr Zełenski po raz pierwszy odwiedził Rzym i po raz pierwszy spotkał się w sobotę 13 maja z papieżem Franciszkiem w Watykanie. Spotkanie to poprzedziły negocjacje z przywódcami politycznymi Włoch, ale to właśnie 40-minutowa audiencja u papieża i półgodzinna rozmowa z abp Paulem Gallagherem, sekretarzem ds. relacji z państwami i organizacjami międzynarodowymi w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej przyciągnęły największą uwagę międzynarodowych mediów.

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Wołodymyr Zełenski

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wskazują one przede wszystkim na wspólny cel Franciszka i Zełenskiego, jakim jest zakończenie wojny. Na konkretne efekty spotkania, jeśli w ogóle będą, trzeba poczekać w najbliższych tygodniach lub miesiącach. Sam fakt rozmów papieża z prezydentem Ukrainy można uznać za wydarzenie dużej rangi, ale niestety wyłoniły one w istocie dwie dość odmienne narracje, uwypuklające zdecydowanie odległe, niemal nie do pogodzenia stanowiska.

Tematy rozmowy Bergoglio i Zełenskiego dotyczyły „sytuacji humanitarnej i politycznej w Ukrainie spowodowanej trwającą wojną" - podało w komunikacie biuro prasowe Stolicy Apostolskiej. "Papież zadeklarował swoją nieustanną modlitwę, o której świadczą jego liczne publiczne apele i ciągłe wołanie do Pana o pokój od lutego ubiegłego roku" - zaznaczono w tekście. Obaj zgodzili się co do konieczności kontynuowania działań humanitarnych na rzecz ludności. Papież szczególnie podkreślił pilną potrzebę gestów człowieczeństwa wobec osób najbardziej wrażliwych, niewinnych ofiar konfliktu".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W komunikacie poinformowano także o trwającym pół godziny spotkaniu z abp. Gallagherem, sekretarzem ds. relacji z państwami w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej. Rozmawiano przede wszystkim o wojnie w Ukrainie, o "pilnych sprawach z nią związanych, w szczególności o charakterze humanitarnym", a także o "konieczności kontynuowania wysiłków na rzecz pokoju". Ale także o "niektórych kwestiach dwustronnych, związanych zwłaszcza z życiem Kościoła katolickiego w tym kraju".

Z kolei relacja prezydenta Zełenskiego na Twitterze po spotkaniu była nieco inna. „Spotkałem się z papieżem Franciszkiem. Jestem wdzięczny za jego osobiste zainteresowanie tragedią milionów Ukraińców. Mówiłem o dziesiątkach tysięcy deportowanych dzieci. Musimy dołożyć wszelkich starań, aby wróciły do domu. Ponadto prosiłem o potępienie zbrodni na Ukrainie, ponieważ nie może być równości między ofiarą a agresorem. Mówiłem też o naszej formule pokoju jako o jedynej skutecznej drodze do osiągnięcia sprawiedliwego pokoju. Zaproponowałem przystąpienie do jego realizacji” – napisał ukraiński przywódca.

Reklama

Wieczorem, w specjalnym wydaniu programu Porta a Porta włoskiej telewizji publicznej RAI, ukraiński prezydent wypowiedział się jeszcze bardziej jednoznacznie. „Zachowując cały szacunek dla Jego Świątobliwości, nie potrzebujemy mediatorów, potrzebujemy sprawiedliwego pokoju” - stwierdził Zełenski. „Zapraszamy papieża, podobnie jak innych przywódców, do pracy na rzecz sprawiedliwego pokoju, ale najpierw musimy zrobić wszystko inne” - dodał, podkreślając, że nie ma sensu próbować teraz wciągać Rosję w dialog. „Nie można rokować z Putinem, żaden kraj na świecie nie może tego zrobić" - stwierdził. Zaznaczył, że spotkanie z Jego Świątobliwością było zaszczytem, „ale on zna moje stanowisko, wojna jest na Ukrainie i plan musi być ukraiński”. „Jesteśmy bardzo zainteresowani włączeniem Watykanu w naszą formułę pokoju” - powiedział. Odnosząc się do Putina, Zełenski stwierdził, że „jest on małym przywódcą, który zabija nie tylko Ukraińców, ale i własny naród, aby bronić swojego fotela”.

Jak widać, są to stanowiska odległe, które ujawniły się także w tradycyjnej wymianie prezentów: miedziana rzeźba przedstawiająca gałązkę oliwną i kilka tekstów o pokoju i ludzkim braterstwie ze strony papieża; ikona Matki Bożej upamiętniająca 243 dzieci, które zginęły w pierwszych 53 dniach wojny oraz kolaż na blasze z kamizelki kuloodpornej - ze strony Zełenskiego.

Przede wszystkim różnice widać w różnych planach pokojowych: ukraińskim, w dziesięciu punktach, który m.in. wzywa do wycofania wojsk rosyjskich, przywrócenia granic z 1991 r., podpisania przez Rosję traktatu o integralności terytorialnej Ukrainy oraz porozumienia z krajami zachodnimi o dostarczeniu instrumentów obronnych dla Ukrainy. Jest to w praktyce zestaw warunków prowadzących do zwycięstwa.

Reklama

Z kolei plan Stolicy Apostolskiej, przedstawiony w siedmiu punktach we wrześniu 2022 r. w Papieskiej Akademii Nauk, przewiduje w zamian za pokój coś w rodzaju specjalnego statusu Krymu oraz autonomię, w ramach Ukrainy, obwodów ługańskiego i donieckiego. I tak wydaje się, że z punktu widzenia przywódców Ukrainy, droga do pokoju nie wiedzie poprzez koncepcje Watykanu. Przynajmniej na razie. Ale w przyszłości nic nie jest wykluczone, w zależności jak potoczą się działania wojenne i czy Ukrainie uda się militarne pokonanie Rosji. Jeśli ten plan się nie powiedzie, papież Franciszek może w rzeczywistości odegrać ważną rolę, aby doprowadzić do pokoju w sercu Europy.

Można powiedzieć, że w kwestii Ukrainy Franciszek i watykańska dyplomacja są nastawione na tzw. "pozytywną neutralność". W kontekście Ukrainy nie znaczy to, że papież nie popiera prawa Kijowa do suwerenności i niepodległości, ale nie chce stawać po jednej stronie, czy podawać się za jakiegoś "kapelana Zachodu" i być kimś jak patriarcha Cyryl w Rosji, będący de facto rzecznikiem imperialnego „rosyjskiego świata”.

Obecnie Franciszek pozostaje przy roli humanitarnej, a nie politycznej. Jest mocno zaangażowany w doprowadzenie do powrotu do domu ukraińskich dzieci deportowanych przez Rosjan. Jest to rodzaj masowej deportacji, która zmieniła życie nie mniej niż 19 tysięcy 393 nieletnich, choć prezydent Zełenski wysunął hipotezę o znacznie większej liczbie, aż do olbrzymiej liczby 200 tysięcy dzieci. Ukraiński przywódca powiedział papieżowi, że o każdym z nich zebrano informacje, są imiona i nazwiska oraz daty wywozu, które miały miejsce kilkakrotnie na terenach pod okupacją Rosji. Franciszek zapewnił, że zrobi wszystko, co w jego mocy, uruchamiając każdy użyteczny kanał, zarówno poprzez Rosyjski Kościół Prawosławny, jak i Kreml, tak jak to zrobiono w sprawie uwolnienia jeńców wojennych obu stron.

2023-05-16 17:21

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: chrońmy nasze serce przed robakiem zazdrości

[ TEMATY ]

serce

papież Franciszek

zazdrość

„Bądźmy uważni na robaka zawiści i zazdrości, który prowadzi nas do złego osądzania ludzi, do wchodzenia w rywalizację w rodzinie, sąsiedztwie oraz w pracy - «To ziarno wojny»” – powiedział papież Franciszek podczas Mszy w Domu św. Marty.

Wskazał, że „plotkowanie to rodzaj gadania z samym sobą, które zabija drugiego. Nie ma ono żadnej zawartości i kończy jak «bańka mydlana»”.

CZYTAJ DALEJ

Zmarł Jan Artur Tarnowski

2024-04-18 11:23

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Wczoraj w godzinach popołudniowych odszedł do Pana Jan Artur Tarnowski.

Syn ostatnich właścicieli Dzikowa zmarł w Warszawie. Za niecałe dwa miesiące obchodziłby swoje 91 urodziny. Odszedł Człowiek wielkiego serca otwartego zwłaszcza dla najbardziej potrzebujących, wspierał bowiem wiele instytucji, a zwłaszcza te, które zakładały lub zakładali jego przodkowie, kontynuując tym samym ich niepisany testament, jak Dom Pomocy Społecznej dla Osób Dorosłych Niepełnosprawnych Intelektualnie oraz dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnych Intelektualnie, który przed przeszło wiekiem powołali do życia jego dziadkowie Zofia z Potockich i Zdzisław Tarnowski. Wspierał również ludzi, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji, w tym obywatelki i obywateli Ukrainy, dotkniętych skutkami wojny.

CZYTAJ DALEJ

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję