Reklama

Kościół

Włochy: w niedzielę beatyfikacja s. Elizy Martinez – założycielki Instytutu Córek Maryi z Leuki

W niedzielę 25 czerwca podczas polowej Mszy św. na placu przed bazyliką Matki Bożej w mieście Leuca na samym końcu włoskiego „buta” prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych kard. Marcello Semeraro ogłosi błogosławioną s. Elżbietę (Elizę) Martinez. Ta włoska zakonnica, żyjąca przez niemal cały XX wiek, zasłynęła nie tylko z założenia żeńskiego zgromadzenia zakonnego, poświęconego opiece nad biednymi, ale też z wielkiego oddania najbardziej potrzebującym, najuboższym i cierpiącym, a także trosce o najmłodszych.

[ TEMATY ]

Włochy

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oto krótki życiorys nowej błogosławionej.

Urodziła się 25 marca 1905 w miejscowości Galantina w prowincji Lecce na samym południu Półwyspu Apenińskiego jako pierwsze z ośmiorga dzieci w średniozamożnej, katolickiej rodzinie mieszczańskiej. Na chrzcie otrzymała imiona Elisa Maria Annunziata Antonia Giuseppa. Od najmłodszych lat wyróżniała się szczególną miłością do dzieci, zwłaszcza tych najbiedniejszych i najbardziej bezbronnych. Gdy nieco podrosła, często gromadziła je wokół siebie, bawiła się z nimi, a zarazem przekazywała im podstawy katechizmu i uczyła je różnych modlitw.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sama codziennie chodziła na poranne Msze, nierzadko z ojcem, który – choć był pobożny – i widząc głęboką religijność swej córki, nie chciał, aby wstąpiła ona do klasztoru. Wynajdywał nawet dla niej różne zabawy i rozrywki, byle tylko odciągnąć ją tych zamiarów. Ona jednak wolała spędzać czas na modlitwie, często w samotności. Ostatecznie ojciec, szanując jej wolność i stałość decyzji, zgodził się w kwietnia 1928 na jej wyjazd do Angers we Francji, gdzie rozpoczęła ona nowicjat w Zgromadzeniu Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia Dobrego Pasterza. 29 września tegoż roku przywdziała tam habit zakonny i równy rok później złożyła pierwsze śluby, przyjmując imię zakonne Łucja. Później wysłano ją do włoskiego Chieti, do pracy z młodzieżą.

W 1932 z powodu poważnych kłopotów zdrowotnych musiała opuścić zgromadzenie, nie porzucając jednak pragnienia służenia Bogu zgodnie z Jego wolą. Zaczęła wówczas myśleć o założeniu własnego instytut zakonnego i w 1934 podjęła pierwsze kroki w tym kierunku w swej rodzinnej prowincji Lecce. 20 marca 1938, przy pomocy proboszcza parafii w Miggiano ks. Luigiego Cosiego i za zgodą biskupa diecezji Ugento – Giuseppe Ruotolo powołała do życia Pobożny Związek Sióstr Maryi Niepokalanej. Za przykładem Jezusa Dobrego Pasterza i Maryi, nawiedzającej swą kuzynkę Elżbietę, chciała poświęcić się katechizacji parafialnej, wychowaniu małych dzieci, pomaganiu niezamężnym matkom, więźniom i emigrantom rozsianym po całym świecie.

Reklama

Mimo młodego wieku założycielka wyróżniała się wielkim duchem macierzyństwa wobec swych sióstr, które charakteryzowało ją do końca życia i wymagało nieraz dużych ofiar i poświęcenia z jej strony, aby żadnej nie pominąć. 15 sierpnia 1941 bp Ruotolo poddał jej instytut prawu diecezjalnemu, sugerując jednocześnie zmianę jego nazwy na Zgromadzenie Sióstr od Świętej Maryi z Leuki – w miasteczku tym znajduje się największe sanktuarium maryjne w tym regionie.

W latach II wojny światowej matka Eliza (powróciła do swego imienia chrzestnego) udała się na Północ Włoch, aby rozszerzyć na te ziemie działalność swej wspólnoty zakonnej. Ówczesne działania zbrojne w praktyce podzieliły kraj na dwie, zamknięte nawzajem na siebie części. Widząc niemożność spełnienia swych zamiarów wróciła po kilku miesiącach do Miggiano, gdzie – ku jej zaskoczeniu i wielkiej radości – liczba sióstr znacznie wzrosła. Po wojnie, w 1946 dom generalny i nowicjat zgromadzenia przeniesiono do Rzymu. Wcześniej, w 1943 przeszło ono na prawo papieskie.

W tym okresie matka Eliza, mimo słabego zdrowia, odwiedzała miejsca posługi swych sióstr i wiele jeździła po Europie (Belgia, Francja, Szwajcaria) a nawet do Ameryki (Kanada, Stany) i Australii, aby założyć tam placówki swego zgromadzenia. Nierzadko towarzyszyły temu brak zrozumienia, oszczerstwa i niezadowolenie nawet wśród ludzi Kościoła, ona jednak złożyła wszystko w ręce Boga. Wielką otuchą i pocieszeniem było dla niej wówczas wsparcie ze strony Piusa XII, który przyjął ją kilkakrotnie na audiencji, zachęcając do dalszego prowadzenia tego dzieła i udzielając jej swego błogosławieństwa.

Dużą próbą była dla matki Elizy druga kapituła ogólna zgromadzenia w 1965, na której pozbawiono ja urzędu przełożonej generalnej. Ona sama przyjęła tę decyzję pokornie, jednocześnie udało się jej założyć nowe domy w Hiszpanii i Portugalii oraz na Filipinach i w Indiach. W 1970 na kapitule specjalnej i ogólnej wybrano ją jednogłośnie ponownie na przełożoną generalną i pełniła ten urząd do 1987, gdy sama z niego ustąpiła ze względu na pogarszające się zdrowie; przyznano jej wówczas godność matki generalnej emerytowanej.

Reklama

Ostatnie lata życia spędziła w cierpieniu, coraz bardziej słabnąc, spędzając za to wiele czasu na modlitwie, która była zawsze jej najwierniejszą „towarzyszką na ziemskiej drodze życia”. Zmarła w domu generalnym swego zgromadzenia w Rzymie 8 lutego 1991 w opinii świętości. W chwili jej śmierci założona przez nią wspólnota zakonna liczyła ponad 600 sióstr w 55 placówkach w 8 krajach.

Proces beatyfikacyjny prowadziła w latach 2016-18 kuria diecezjalna Ungento-Santa Maria di Leuca, następnie sprawa przeszła do Watykanu i tam 13 października 2021 Franciszek podpisał dekret uznający cud przypisywany wstawiennictwu sługi Bożej matki Elizy.

2023-06-24 20:01

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy: COVID-19 nie może odzierać z godności umierania

[ TEMATY ]

Włochy

koronawirus

Adobe.Stock

Podczas gdy z powodu nasilenia pandemii kolejne regiony Włoch stają się czerwonymi strefami, wiele organizacji szuka sposobu na to, by nie odzierać chorych na koronawirusa z godności umierania. Powstają pilotażowe projekty umożliwiające rodzinom pacjentów wejście na covidowe oddziały i towarzyszenie bliskim w ich ostatniej drodze.

Umieranie w samotności i niemożność pożegnania się z bliskimi, to jedno z najboleśniejszych doświadczeń trwającej pandemii. Ojciec Guidalberto Bormolini, przewodniczący stowarzyszenie „Wszystko jest życiem”, wyznaje, że właśnie z bólu wiosennego lockdownu zrodził się obecny projekt, który jest już testowany w jednym ze szpitali Toskanii.

CZYTAJ DALEJ

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

[ TEMATY ]

Ludwik de Montfort

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Oto o jakich misjonarzy prosi Pana w ekstatycznej Modlitwie płomiennej: „o kapłanów wolnych Twoją wolnością, oderwanych od wszystkiego, bez ojca i matki, bez braci i sióstr, bez krewnych według ciała, przyjaciół według świata, dóbr doczesnych, bez więzów i trosk, a nawet własnej woli. (...), o niewolników Twojej miłości i Twojej woli, o ludzi według Serca Twego, którzy oderwani od własnej woli, która ich zagłusza i hamuje, aby spełniali wyłącznie Twoją wolę i pokonali wszystkich Twoich nieprzyjaciół, jako nowi Dawidowie z laską Krzyża i procą Różańca świętego w rękach (...), o ludzi podobnych do obłoków wzniesionych ponad ziemię, nasyconych niebiańską rosą, którzy bez przeszkód będą pędzić na wszystkie strony świata przynagleni tchnieniem Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

duchowni

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

- To duchowni, według Niemców, byli grupą niezwykle niebezpieczną, ponieważ poprzez swoją pracę duszpasterską wspierali wszystkich Polaków - podkreślał biskup w homilii. - Od początku wojny byli wyłapywani, torturowani, niszczeni i mordowani - dodał. Jak zauważył, „sakramentalne kapłaństwo było dla Niemców, Rosjan, a potem komunistów znakiem sprzeciwu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję