Coraz większa liczba dzieci wzrasta i wychowuje się w rozbitych rodzinach. Pragmatyczni Amerykanie zanalizowali, jakie skutki taka sytuacja będzie miała dla narodu. Rada Badań Rodziny obliczyła, że większość amerykańskich nastolatków ma ojca i matkę, którzy nawzajem siebie odrzucają - napisał „The Washington Times”. Zdaniem pedagogów i psychologów skupionych w Radzie, taka sytuacja źle wróży przyszłości narodu, światowemu przywództwu USA oraz produktywności i zamożności jego obywateli.
Tylko 45 proc. nastolatków żyje w rodzinach pełnych, razem ze swoją biologiczną matką i biologicznym ojcem. 55 proc. takiego szczęścia nie ma. Żyją albo z jednym rodzicem, przeważnie z matką, albo z matką, która ma nowego męża, albo z rodzicami prawnymi. - Kiedy matka i ojciec odrzucają siebie nawzajem - mówił Patrick Fagan, dyrektor jednego z instytutów Rady Badań Rodziny - wydaje się to być aktem zupełnie prywatnym, ale to nieprawda, ma on wielkie społeczne konsekwencje. To rodziny stanowią ludzki, społeczny i moralny kapitał narodu. A to z kolei wpływa na zamożność, a ta pośrednio na siłę militarną i skuteczność polityki zagranicznej - przekonują fachowcy.
Rozbite rodziny, o czym mało kto pamięta, oznaczają większe koszty dla podatników. Więcej trzeba wydać na opiekę zdrowotną, edukację i system sprawiedliwości.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu