Reklama

Rządzący nie mają ambicji

Niedziela Ogólnopolska 29/2011, str. 18-19

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mariusz Książek: - W sondzie przeprowadzonej na stronie internetowej „Niedzieli” zapytaliśmy, czy budżet domowy pozwala naszym Czytelnikom na wakacyjny wypoczynek. Aż ¾ respondentów odpowiedziało, że nie stać ich na taki luksus. Czy widzi Pan jakąś receptę na poprawę tego stanu rzeczy?

Reklama

Mariusz Błaszczak: - Mamy dziś do czynienia z taką oto sytuacją: wszystko drożeje, a rząd premiera Donalda Tuska podniósł podatki. Blisko połowa dzieci nie może wyjechać na wakacje. Takie są oficjalne statystyki. Problem nawarstwi się, kiedy dzieci będą szły do szkoły, bo przecież wyprawka kosztuje, i to bardzo dużo. Ale rozwiązanie problemu należy do zadań państwa polskiego. Rządzący powinni się skoncentrować właśnie na pomocy rodzinom, na tym, żeby więcej pieniędzy zostawało w budżetach domowych. Kiedy rządziło Prawo i Sprawiedliwość, szliśmy w tym kierunku, m.in. wprowadziliśmy odpisy podatkowe na dziecko. To, oczywiście, dotyczy osób, które mają dochody, mówiąc wprost - mają z czego odpisać. Ale to jest właściwy kierunek. Prawo i Sprawiedliwość w swoim programie ma zapisane takie elementy, które służą finansowemu wsparciu rodzin. Dziś bywa tak, że kobiety matki są zmuszane do podejmowania pracy ze względu na to, że ojcowie tej pracy nie mają. Mamy do czynienia z bezrobociem w wysokości ponad 12 proc. A zadaniem państwa jest stwarzanie warunków do tego, żeby miejsc pracy przybywało, a nie ubywało.

- W Chorwacji, którą niedawno odwiedził Benedykt XVI, podstawowy model rodziny to 2+3. W najbliższych wyborach do parlamentu chorwackiego startuje nowa partia, oparta na ruchach rodzin katolickich, aby reprezentowała w polityce interesy chorwackich katolików. Czy widzi Pan swoje ugrupowanie w podobnej roli po jesiennych wyborach w Polsce?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Jak najbardziej. My reprezentujemy ludzi, którzy mają liczne rodziny. Ja sam mam trójkę dzieci i wiem, ile pieniędzy kosztuje ich utrzymanie, ale jest to nasza przyszłość, nas jako narodu, a więc zadaniem państwa jest wspomaganie finansowe właśnie rodzin. W kontekście polskiej prezydencji w Unii Europejskiej mówiłem o tym, że jednym z priorytetów powinno być stworzenie strategii unijnej dotyczącej wspierania rodzin, szczególnie rodzin wielodzietnych, wielopokoleniowych. Unia Europejska ma fundusze dotyczące różnych programów, ale tego rodzaju programy nie były formułowane. A więc zadaniem Polski powinno być stworzenie takich warunków. Prawo i Sprawiedliwość, jeśli tylko będzie miało wpływ na to, co się w naszym kraju dzieje, będzie to czyniło.

Reklama

- Rządy partii Fidesz na Węgrzech na czele z premierem Viktorem Orbánem pokazują, że kiedy zmobilizuje się środowisko polityczne, można ograniczać tendencje zmierzające w kierunku laicyzacji. Ważna jest też podjęta przez rząd węgierski próba zachowania niezależności gospodarczej w Europie. Słyszymy bowiem o planach odkupienia od Rosjan części udziałów w jednym z dużych przedsiębiorstw węgierskich o znaczeniu strategicznym. Czy jest w Polsce możliwy taki powrót do wartości chrześcijańskich w polityce i w narodzie, jaki zaprezentowały Węgry, i czy jest jeszcze w tej chwili w Polsce możliwe zabezpieczenie interesów gospodarczych i narodowych Polski na arenie międzynarodowej?

- Jest możliwe, ale trzeba się spieszyć, bo rząd koalicji dziś złożonej z PO i PSL wyprzedaje majątek narodowy. Prawo i Sprawiedliwość mówi bardzo wyraźnie, że jesteśmy temu przeciwni, i że wokół majątku narodowego trzeba tworzyć grupy kapitałowe, które z jednej strony będą tworzyły miejsca pracy, chociażby dla absolwentów szkół polskich, by nie zmuszać młodych ludzi do wyjazdu za granicę, a z drugiej - będą stanowiły naszą polisę na przyszłość. Demografia zdecyduje bowiem o wysokości emerytur ludzi, którzy dziś są w sile wieku, a za 20-30 lat przejdą na emeryturę. Demografia to również kwestia tego, czy Polska będzie się liczyła na arenie międzynarodowej, czy też nie. Dzisiejszy rząd umniejsza rolę Polski na arenie międzynarodowej. Nie jesteśmy traktowani po partnersku przez naszych sąsiadów, a przecież takie możliwości są. Trzeba po prostu chcieć.

- Jednym z elementów polityki prorodzinnej jest szkolnictwo. Jak Prawo i Sprawiedliwość odczytuje zmiany, które wprowadza rząd? W jakim kierunku pójdzie polityka w zakresie szkolnictwa, jeśli PiS wygra wybory?

Reklama

- Bardzo negatywnie oceniamy to, co się dzisiaj dzieje. Jesteśmy przeciwni temu, żeby dzieci 6-letnie z musu chodziły do szkoły. W naszym przekonaniu taka decyzja powinna należeć do rodziców. Jest zresztą społeczny projekt ustawy w tej sprawie, który niewątpliwie poprzemy. Jesteśmy także przeciwni ograniczaniu programu nauki historii w szkołach. To jest działanie, które spowoduje bardzo złe konsekwencje dla przyszłych pokoleń, dla wychowania, dla wiedzy, dla tożsamości narodowej naszego kraju. W związku z tym, jeśli tylko przejmiemy władzę, powrócimy do tego, żeby historia była jednym z przedmiotów priorytetowych w nauczaniu. Uważamy także, iż należy podtrzymać wychowawczą rolę szkoły, również dyscyplinującą dzieci i młodzież. Nie może być tak, że szkoła realizuje hasło: „Róbta, co chceta”. Szkoła powinna wychowywać; powinna uczyć, ale powinna kształtować młodego człowieka w poczuciu świadomości narodowej, tradycji i powinna dawać wiedzę, niezbędną do tego, żeby młody człowiek, absolwent szkoły, był nie gorzej przygotowany do podjęcia pracy niż jego rówieśnik w kraju położonym na zachód od Polski. A więc szkoła powinna uczyć i wychowywać.

- Od 1 lipca br. Polska przewodniczy Radzie Unii Europejskiej. Gdyby Prawo i Sprawiedliwość stało w tej chwili na czele polskiego rządu, jakie byłyby priorytety podczas polskiej prezydencji?

- Zacznijmy od spraw związanych z sytuacją polskiego rolnictwa. Otóż uważamy, że powinno dojść do wyrównania wysokości dopłat, jakie otrzymują polscy rolnicy, z dopłatami, jakie otrzymują rolnicy na zachodzie Europy. To zróżnicowanie jest sprzeczne z zasadą jednolitego rynku Unii Europejskiej. Kolejną sprawą jest demografia, której nie można rozwiązywać przez imigrację, jak się to dzieje na zachodzie Europy. Model „multi culti” po prostu się nie sprawdził, a więc trzeba postawić na to, żeby rodziny chciały mieć więcej dzieci. Trzeba stworzyć strategię unijną wspierającą rodziny wielodzietne i wielopokoleniowe.

- W kontekście prezydencji w Radzie UE Prawo i Sprawiedliwość miało też postulaty związane z pakietem klimatycznym.

- Tak, niezbędny jest powrót do negocjacji w sprawie pakietu klimatyczno-energetycznego. Przyjęcie tego pakietu w 2008 r. przez rząd Donalda Tuska było poważnym błędem. Konsekwencje w utrzymaniu tego pakietu będą też bardzo szkodliwe dla nas wszystkich, bo zastosowanie pakietu spowoduje wzrost cen energii. I tak mamy wysokie ceny energii, a więc uderzy to właśnie w rodzinę.

Reklama

- Prawo i Sprawiedliwość ma też swoją wizję Unii Europejskiej.

- Można zapytać, czy Unia Europejska ma być wyłącznie związkiem państw, które łączy wspólny interes, czy też wspólne wartości. My opowiadamy się za tym, żeby to wspólne wartości łączyły państwa Unii Europejskiej, dlatego proponowaliśmy, żeby stworzyć cykl seminariów, debaty na temat nauki bł. Jana Pawła II, związanej właśnie z Europą, z korzeniami chrześcijańskimi Europy. To jest bardzo poważny i bogaty dorobek, z którego my, jako Polacy, powinniśmy korzystać.

- Wydaje się, że w żywotnym interesie Polski jest to, aby priorytety, które stawia Prawo i Sprawiedliwość, były przedstawiane i realizowane. Czy któreś z tych postulatów, które Pan zaprezentował, zostały przez partię rządzącą przyjęte za swoje?

- Niestety, nie. Słyszeliśmy ze strony premiera Tuska ogólnikowe sformułowania. Można odnieść wrażenie, że jego rząd będzie realizował to, co zostało przygotowane w Brukseli. To nie jest ambitna polityka, nie ma tam programów, które by wnosiły coś nowego do Unii Europejskiej, ale trudno po tym gabinecie spodziewać się czegoś bardziej ambitnego, skoro skupia się, jak mówi sam premier Tusk, na tworzeniu dobrej atmosfery. Ale po pierwsze - jest wątpliwe, czy ta atmosfera jest dobra, a po drugie - nic konkretnego dla nas z tego nie wynika. Ci, którzy rządzą Polską, powinni być ambitni, powinni działać na rzecz swojego narodu. Jeśli nie potrafią - to jest droga do rozwiązania tego problemu: należy podać się do dymisji.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak dobrze przeżyć Wielki Tydzień? Czekają Ekstremalne Drogi Krzyżowe i Noc Konfesjonałów

2025-04-10 14:34

Episkopat News

Zbliża się Wielki Tygodzień

Zbliża się Wielki Tygodzień

W duchowym przygotowaniu do zbliżającego się Wielkiego Tygodnia pomóc może udział w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej lub skorzystanie ze spowiedzi podczas Nocy Konfesjonałów. Mówili dziś o tym koordynatorzy obu coraz popularniejszych ogólnopolskich inicjatyw w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie.

W najbliższą niedzielę 13 kwietnia przypada w tym roku Niedziela Palmowa, rozpoczynająca Wielki Tydzień, który zostanie zwieńczony Triduum Paschalnym, a więc liturgiami Wielkiego Czwartku, Wielkiego Piątku, Wigilii Paschalnej i Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego. - To jest czas najważniejszy w życiu Kościoła, najważniejszy czas wszystkich chrześcijan. Próbujemy w tym czasie być blisko Chrystusa, który sam wydał się na śmierć, by otworzyć nam drogę życia - mówi ks. Leszek Gęsiak SJ, rzecznik Episkopatu Polski.
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas podczas Mszy w rocznicę katastrofy smoleńskiej: To nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości

2025-04-10 20:43

[ TEMATY ]

Warszawa

Abp Adrian Galbas

rocznica katastrofy

PAP/Radek Pietruszka

“Dziś czujemy się duchowo związani z ofiarami ludobójstwa Katynia i z ofiarami katastrofy lotniczej spod Smoleńska. To nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości” - mówił abp Adrian Galbas, który przewodniczył Mszy o pokój, w rocznicę zbrodni katyńskiej i 15 rocznicę katastrofy smoleńskiej. W liturgii udział wziął prezydent Andrzej Duda z małżonką.

- Dziś czujemy się duchowo związani z ofiarami ludobójstwa Katynia i z ofiarami katastrofy lotniczej spod Smoleńska. To nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości. „W cierpieniu jesteśmy najbardziej sobą, pisał ks. Józef Tischner. Tam się kończy polityka, a zaczyna człowiek.” Byłem parę lat temu na cmentarzu w Katyniu, a potem pojechałem na miejsce lotniczej katastrofy. To było jedno z tych zdarzeń, które wbiły się w moje serce i w moją pamięć w sposób głęboki i niezatarty. Nie chcą stamtąd wyjść - mówił w kazaniu abp Galbas.
CZYTAJ DALEJ

USA/ Trump o wypadku helikoptera na rzece Hudson: straszna katastrofa

2025-04-11 07:44

[ TEMATY ]

USA

katastrofa

wypadek

rzeka Hudson

śmigłowiec

PAP/EPA/SARAH YENESEL

Prezydent USA Donald Trump odniósł się na platformie społecznościowej Truth Social do czwartkowego wypadku helikoptera, który rozbił się na rzece Hudson między Nowym Jorkiem a New Jersey. Nazwał zdarzenie „straszną katastrofą”. W ciągu ostatnich dwóch dekad w USA doszło do wielu tragedii z udziałem śmigłowców.

"Straszna katastrofa helikoptera na rzece Hudson. Wygląda na to, że sześć osób – pilot, dwoje dorosłych i troje dzieci – odeszło. Materiał filmowy z miejsca zdarzenia jest wstrząsający. Niech Bóg błogosławi rodziny i przyjaciół ofiar. Sekretarz Transportu, Sean Duffy, wraz ze swoim zespołem ekspertów zajmuje się tą sprawą. Wkrótce zostaną podane informacje na temat przyczyn i okoliczności tej tragedii" – napisał Trump.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję