Początkowo chcieliśmy, aby to była Ekstremalna Droga Krzyżowa, ale z czasem uznaliśmy, że 40 km nie jest dystansem dla każdego, a poza tym chodziło nam o to, abyśmy szli jedną grupą, a nie indywidualnie. To nabożeństwo miało być przede wszystkim rozważaniem męki i śmierci Pana Jezusa, ale chcieliśmy także spędzić ten czas razem jako społeczność parafii św. Mikołaja w Wiązowie - mówi ks. Piotr Szczypior, wikariusz i organizator wydarzenia.
W przygotowanie trasy oraz stacji włączyli się wierni, którzy wyznaczyli trasę oraz wybrali stację: - Na propozycję odbycia się takiego nabożeństwa odpowiedziałem bardzo szybko. Pomyślałem, że to dobry pomysł na pobudzenie do aktywności parafian, a sami wierni chcieli doświadczyć czegoś nowego. Moim zdaniem był to strzał w “10”. -mówi ks. Szczypior. - Aby tych stacji było 14 i były to miejsca kultu musieliśmy wyjść trochę poza teren naszej parafii. Jedna ze stacji była w Kucharzowicach, a inna w Sanktuarium św. Franciszka z Asyżu w Jutrzynie, gdzie z radością przywitał nas proboszcz miejsca.
Pomóż w rozwoju naszego portalu