Reklama

Wiara

Zdrada Judasza

Jedną z najbardziej haniebnych opowieści zapisanych w Biblii jest opowieść o Judaszu Iskariocie, który zdradził swego Mistrza.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 13/2009

[ TEMATY ]

Judasz

Żródło: wikipedia.pl

"Wręczenie srebrników Judaszowi", Giotto di Bondone, około 1305

Wręczenie srebrników Judaszowi, Giotto di Bondone, około 1305

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Był jednym z dwunastu Apostołów powołanych przez Jezusa, który pełnił we wspólnocie specjalną funkcję. Zgodnie z przekazem Ewangelii, powierzono mu pieczę nad wspólnymi finansami. Dopuszczał się sprzeniewierzeń, dlatego oburzył się, widząc czyn Marii z Betanii, która namaściła Jezusowi nogi drogocennym olejkiem nardowym i otarła je włosami: „«Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim?» Powiedział zaś to nie dlatego, jakoby dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem, i mając trzos wykradał to, co składano” (J 12, 5-6). Po przybyciu Jezusa do Jerozolimy „udał się do arcykapłanów i rzekł: «Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam». A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać” (Mt 26, 14-16).

Los Judasza i suma trzydziestu srebrników przyjętych w zamian za zdradę posiada odniesienia starotestamentalne. Trzydzieści srebrników to ustanowione przez Prawo odszkodowanie za zabitego niewolnika: „Gdyby zaś wół zabódł niewolnika lub niewolnicę, jego właściciel winien wypłacić ich panu trzydzieści syklów srebrnych, wół zaś będzie ukamienowany” (Wj 21, 32). W Księdze Zachariasza pojawia się proroctwo, że taka kwota zostanie zapłacona za Mesjasza (Za 11, 12). Kiedy Judasz przyjął trzydzieści srebrników za życie Chrystusa, spełniło się starotestamentalne proroctwo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Chociaż trudno współcześnie ustalić dokładną wartość trzydziestu srebrników, wiemy, że nie była to duża suma pieniędzy. W Nowym Testamencie nie mówi się jednoznacznie o monetach żydowskich. Żydzi wraz z utratą niezależności nie mieli prawa bić własnej monety. Od czasów Heroda posługiwano się oficjalnie rzymskim systemem monetarnym. Stosowano jednak nadal nazwy greckie i semickie.

W czasach Pana Jezusa najpowszechniej używany był rzymski denar, który stanowił przeciętną dniówkę ówczesnego robotnika. Nie oznacza to, że robotnik zarabiał 365 denarów rocznie, ponieważ nie pracowano w dni szabatu i inne święta religijne. Denar miał taką samą wartość jak grecka drachma. Pieniądz ten był wybity ze srebra i nosił podobiznę głowy cesarza. Z tego powodu Żydzi nie mogli używać denarów do regulowania opłat za czynności religijne, dlatego je wymieniano.

Ogólne określenie „srebrnik” obecnie uważa się za synonim sykla. Sykl był dawną jednostką wagi (14 g), która z czasem została przekształcona w żydowską jednostkę monetarną, wykonywaną ze srebra. Używając terminu sykl na określenie monety, dodawano zazwyczaj określenie: „ze srebra” - srebrnik. Jeden sykl odpowiadał zarobkowi za cztery dni pracy. Judasz otrzymał za wydanie Pana Jezusa prawdopodobnie trzydzieści srebrnych syklów z Tyru (zob. ilustracje) albo Antiochii. Suma ta równała się w przybliżeniu 120 denarom, co trudno uznać za fortunę. Dla porównania talent srebra był wart 10 tys. drachm lub 10 tys. denarów. Roczny dochód Heroda w ostatnim roku jego życia wynosił ok. 1000 talentów. W przypowieści o nielitościwym dłużniku (Mt 18, 23-24) czytamy o anulowanym przez króla długu wynoszącym niewyobrażalną sumę 10 tys. talentów, czyli tyle, ile wynosiły dziesięcioletnie dochody Heroda.

Reklama

Wiadomość o skazaniu Jezusa dotarła do Judasza i wywarła na nim wstrząsające wrażenie. Srebrniki, które otrzymał za zdradę, stały się dla niego wyrzutem nie do zniesienia. Wrócił do świątyni, aby je oddać, jednak arcykapłani odmówili ich przyjęcia. Wyjaśnić należy, dlaczego faryzeusze wzbraniali się przed przyjęciem pieniędzy zwróconych przez Judasza. Prawo zabraniało składać w ofierze Bogu pieniądze uzyskane niegodziwie: „Nie zaniesiesz do domu Pana, Boga twego, zarobku nierządnicy, jak i «zapłaty dla psa», jako rzeczy ofiarowanej ślubem. Tak jednym, jak i drugim brzydzi się Pan, Bóg twój” (Pwt 23, 19). Faryzeusze uznali, że Judaszowe srebrniki należą do dochodów tego właśnie rodzaju i dlatego nie włożyli ich do skarbon świątynnych. W takim wypadku należało zwrócić pieniądze ofiarodawcy, a gdy ten się nie zjawiał, obrócić na jakiś dobry cel.
Judasz „rzuciwszy srebrniki ku przybytkowi, oddalił się, potem poszedł i powiesił się” (Mt 27, 5). Za srebrniki zakupiono „pole garncarzowe” z przeznaczeniem na grzebanie cudzoziemców. Według późniejszej relacji Dziejów Apostolskich, Judasz „za pieniądze, niegodziwie zdobyte, nabył ziemię i spadłszy głową na dół, pękł na pół i wypłynęły wszystkie jego wnętrzności. Rozniosło się to wśród wszystkich mieszkańców Jerozolimy, tak że nazwano ową rolę w ich języku „Hakeldamach”, to znaczy: Pole Krwi” (Dz 1, 18-19). Obydwa opisy śmierci Judasza nawiązują do biblijnych opisów śmierci ludzi bezbożnych. Warto porównać te teksty z opisami śmierci Achitofela (2 Sm 17, 23) i Antiocha Epifanesa (2 Mch 9, 7-9).


Ciekawe objaśnienie dotyczące śmierci Judasza podaje Jakub de Voragine - dominikanin, arcybiskup Genui - w „Złotej legendzie”, którą spisał w latach 1263-73. „Później jednak żal go ogarnął i powiesił się na powrozie. Gdy zaś wisiał, ciało jego pękło przez pół i wylały się wszystkie wnętrzności jego. Nie wyzionął zaś ducha ustami, nie godziło się bowiem, aby usta, które dotknęły chwalebnej twarzy Chrystusa, zostały tak haniebnie splamione. Natomiast słuszne było, aby wnętrzności, które poczęły zdradę, pękły i wypadły i aby powróz zdusił krtań, z której wydobywał się głos zdrajcy. Ciało zaś Judasza zawisło w powietrzu, aby w ten sposób on, który obrażał aniołów w niebie, a ludzi na ziemi, odsunięty został od nieba i ziemi, a w powietrzu stał się towarzyszem diabłów”.

Warto odwołać się do św. Jana Chryzostoma, który zwraca uwagę na pewien istotny szczegół: „Zauważ natomiast, kiedy pojawiają się u niego wyrzuty. Gdy grzech został spełniony i doprowadzony do końca. Taki właśnie jest diabeł. Tym, którzy nie czuwają, nie pozwala, by widzieli zło, aby nie zmienił się ten, kto wpadł w jego sidła. Gdy zbrodnia została dokonana w całości, wtedy poczuł żal, a i wówczas bez skutku. Wszystko można by uznać: że się potępił, że rzucił srebrniki, że nie uszanował żydowskiego ludu. Lecz jest dziełem złośliwego szatana, nie do przebaczenia, to z kolei, że się powiesił. Oderwał go od żalu, by nie miał z tego żadnej korzyści; zgładził go najhaniebniejszą i jawną dla wszystkich śmiercią, kusząc go, by sam odebrał sobie życie”.

2009-12-31 00:00

Oceń: +9 -5

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Samobójstwo Apostoła

Czy można w jednej chwili zapomnieć o Osobie, z którą było się bardzo blisko przez 3 lata? Oczywiście, że nie. Judasz, po wydaniu Jezusa, nie zapomniał o Nim. Świadczy o tym Pismo Święte. Dowiedziawszy się, że Chrystusa skazano na śmierć „opamiętał się, zwrócił trzydzieści srebrników arcykapłanom i starszym i rzekł: «Zgrzeszyłem, wydawszy krew niewinną»” (Mt 27, 3-4a).
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz ubogich – oni nie są anonimowi

2025-11-16 10:15

[ TEMATY ]

Światowy Dzień Ubogich

Dzień Ubogich

Vatican Media

O pracy, która ma sens, niesieniu pomocy drugiemu człowiekowi, towarzyszeniu w jubileuszowej drodze osobom bezdomnym oraz wzajemnym ubogaceniu opowiedzieli wolontariusze i pracownicy Dzieła Pomocy św. Ojca Pio. Grupa z Krakowa od kilku dni przebywa w Rzymie, aby uczestniczyć w jubileuszowych wydarzeniach.

Do Rzymu przybyło 50 osób – 35 zmagających się z kryzysem bezdomności oraz 15 opiekunów. Wyjazd do Wiecznego Miasta był możliwy dzięki wsparciu darczyńców, a w sposób szczególny przy pomocy Arcybractwa Miłosierdzia.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: „Kościół buduje się przez codzienną wytrwałość”

2025-11-16 16:54

Archiwum Archidiecezji Wrocławskiej

Parafia NMP Królowej w Oławie obchodzi dzisiaj 20-lecia swojego powstania. Eucharystii przewodniczył metropolita wrocławski, abp Józef Kupny, który w homilii przypomniał, że najważniejszą świątynią nie są mury, lecz człowiek.

Metropolita wrocławski rozpoczął swoją homilię od słów Jezusa zapowiadających zburzenie świątyni jerozolimskiej. - Powinny poruszyć uczniów słowa Jezusa: “Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu”. Ale Jezus wypowiedział je nie dlatego, że nie ceni piękna murów i wystroju świątyni, lecz dlatego, że prawdziwą świątynią zawsze był i jest człowiek. Człowiek i jego serce otwarte na Boga i przyszłość, wskazał kaznodzieja, dodając: - Uczniowie wtedy jeszcze tego nie rozumieli. Dopiero Chrystus pokazał nam, że to my jesteśmy świątynią Boga, że Bóg mieszka w nas. Dziś, patrząc na piękny kościół parafialny, chcemy powiedzieć: “Panie, dziękujemy Ci, że w tym miejscu zechciałeś zamieszkać pośród nas”.              W dalszej części abp Kupny wrócił do początków parafii, wyrażając głęboką wdzięczność wszystkim, którzy ją tworzyli: - Każda parafia ma swoją historię i swoje korzenie. Dwadzieścia lat temu, kiedy powstała wasza parafia, Bóg zaprosił ludzi tej ziemi do nowego dzieła. Nie było wtedy wszystkiego, co mamy dziś, ale były nadzieje, plany i wiele pracy. Ta parafia istnieje dzięki wierze, miłości i wytrwałości ludzi - mówił metropolita wrocławski, dziękując za zaangażowanie w dzieło stworzenia parafii. - Z serca dziękuję wszystkim, którzy byli na początku tej drogi. Myślę o tych, którzy przez dwadzieścia lat są związani z tą parafią. Dziękuję księdzu proboszczowi Robertowi, dziękuję wszystkim, którzy ofiarowali czas, talenty, środki i modlitwy. Niech Bóg wynagrodzi ich trud — zarówno tych, którzy są dziś z nami, jak i tych, którzy odeszli do domu Ojca.      Odnosząc się do Ewangelii, abp Józef Kupny zauważył: - Dzisiejsza Ewangelia mówi o niepokoju, zniszczeniu i trudnościach. Nie wiem, jak słuchali jej uczniowie, ani jak my ją odbieramy, ale ona jest zaskakująco aktualna. Każda wspólnota przeżywa chwile słabości, rozproszenia, zmęczenia. A jednak Jezus mówi: “Nie trwóżcie się”. To znaczy: nie bójcie się, bo Ja jestem z wami. Wracając jeszcze w słowie do dwudziestolecia parafii, hierarcha podkreślił: - Chrystus przez tych 20 lat był tutaj obecny: w sakramentach, w Eucharystii, w rodzinach, które trwały mimo trudności, w dzieciach, młodzieży, w chorych i starszych. Był obecny w każdym, kto się modlił, służył, pomagał. I choć były chwile trudne, to właśnie wtedy najbardziej widać było siłę wiary - powiedział abp Kupny, dodając: - Jezus mówi dziś do nas: “Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”. Te słowa są jak program waszego jubileuszu. Kościół buduje się nie przez spektakularne działania, lecz przez codzienną wytrwałość: przez matki i ojców, którzy uczą dzieci modlitwy; przez kapłanów, którzy dzień po dniu głoszą Słowo Boże; przez seniorów modlących się za młodych; przez ludzi, którzy sprzątają kościół, śpiewają, troszczą się o parafię. To codzienny trud, ale i codzienny cud. Nie zabrakło także odniesienia do patronki parafii: - Najświętsza Maryja Panna Królowa od początku czuwa nad tą parafią. Jej królowanie to nie panowanie, jak myślimy po ludzku. To służba: pokorna, wierna, pełna miłości. Maryja trwała pod krzyżem i uczy nas, abyśmy w chwilach prób nie odchodzili, ale trwali przy Chrystusie z nadzieją - mówił kaznodzieja, dodając: - Dzisiaj wielu gniewa się na Kościół, zniechęca się, odchodzi. Ale to właśnie wtedy trzeba trwać. Trwać przy Chrystusie, nie opuszczać Go w chwilach próby, tak jak Maryja nie odeszła spod krzyża.      Na zakończenie homilii abp Józef Kupny zawierzył parafię Duchowi Świętemu i Matce Bożej: - Dwadzieścia lat temu Bóg rozpoczął w tym miejscu piękne dzieło Boskie. Dziś dziękujemy Mu za wszystko, co już uczynił, i z ufnością prosimy, by prowadził nas dalej przez następne lata i dziesięciolecia. Niech Duch Święty daje nam wytrwałość w wierze, nadziei i miłości, a Maryja, wasza Królowa, niech prowadzi was drogą ku Bogu.”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję