Reklama

Pod opieką św. matki Urszuli

Niedziela częstochowska 20/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaczęło się od zdjęcia w „Niedzieli”, którego podpis brzmiał: „Bł. Urszula Ledóchowska przed jedną z założonych przez siebie ochronek”. Proboszcz małej wiejskiej parafii pw. św. Mikołaja w Komornikach niedaleko Wielunia ks. Sławomir Sambor rozpoznał na zdjęciu front domu, który do dzisiaj stoi we wsi. Mieści się tam, jak za czasów Urszuli Ledóchowskiej, dom dziecka. Nikt jednak we wsi nie wiedział, że bywała tutaj jedna z najbardziej znanych współczesnych polskich świętych. A przecież dla wioski i parafii to niemały powód do dumy. - Bo skoro tak, to zapewne zachodziła do kościoła. Zacząłem szukać na to dowodów - opowiada ks. Sambor. - Okazało się, że przyjeżdżała tu średnio raz na miesiąc. Doktor Sygulski z Wielunia, bardzo pobożny człowiek, pojechał ze mną i z pracownikami naszego Domu Dziecka do Pniew prosić Siostry Urszulanki o relikwie świętej Założycielki. Siostry relikwie dały, i tak z lewej strony ołtarza kościoła pw. św. Mikołaja widnieje portret Świętej i urna z jej relikwiami. We wrześniu 2005 r. Metropolita Częstochowski przyjechał, by relikwie oficjalnie w parafii zainstalować. Był też świadkiem nadania Domu Dziecka imienia św. Urszuli Ledóchowskiej.
Wszystkim zależało, by relikwie św. Urszuli dostały stosowną oprawę. Wiejska parafia, niewielka, bo licząca raptem 980 osób, postanowiła na własny koszt odnowić gruntownie swój piękny, zabytkowy kościół. Wojewódzki Konserwator Zabytków dorzucił jedynie 21 tys. złotych. Opracowano więc specjalny system podatkowy. 95% parafian zadeklarowało po 20 zł miesięcznie od rodziny. Wiedziano, że ostatni remont kościoła miał miejsce jakieś 50 lat temu, za czasów głębokiej komuny, gdy materiały budowlane stanowiły towar niemal nieosiągalny. Świątynia już na oko wymagała naprawy.
W 2006 r. Ksiądz Proboszcz powołał Radę Parafialną. Konserwator zabytków z Sieradza obejrzał budynek, zrobiono kosztorys, parafia założyła nawet w banku specjalne konto. W ciągu roku intensywnych prac kościół został gruntownie odnowiony. Odzyskał swój pierwotny wygląd, włącznie z ciekawymi polichromiami na suficie.
- Wszystko skrobali, odgrzybiali, robili odkrywki, żeby zobaczyć jaki był pierwotny kolor świątyni - wspominają członkowie Rady Parafialnej. - Konserwator wraz z 4 innymi osobami przez miesiąc nie schodzili z rusztowania pod sufitem. Odnawianie zabytków jest niewiarygodnie mozolnym zajęciem... Ale efekt piękny, każdy to mówi.
Poradzili sobie i teraz wszystko jest jak 300 lat temu, gdy fundatorzy kościoła łożyli na jego utrzymanie. A jako że piękny obiekt powinno być dobrze widać i to z daleka - świątynia otrzymała stosowną iluminację świetlną.
Czy taka mobilizacja parafian w sprawę remontu kościoła przekłada się na duchową aktywność? - Z tym bywa różnie, przyznaje ks. Sambor, ważne jest to, że kościół nie świeci pustkami. Na niedzielnych Mszach św. frekwencja przekracza 60% - więc dwa razy więcej niż w statystycznej polskiej parafii. Młodzi choć kościoła nie omijają, to aktywnością nadmierną nie grzeszą. W szkole podstawowej kształci się ok. 70 uczniów, jakieś 30% uczestniczy aktywnie w życiu wspólnoty. Aktywne za to są koła Żywego Różańca. Jest ich 11.
Jakie są troski duszpasterskie Proboszcza z Komorowa? Sporo ludzi, zwłaszcza kobiet wyjeżdża do pracy do Niemiec i Holandii. Pracują tam jako opiekunki osób starszych. Mężczyźni pracują w firmach budowlanych, albo w rolnictwie. To odbija się coraz mocniej na życiu rodzinnym. Od jakichś dwóch lat zrobiła się moda na związki niesakramentalne. Młodzi nie mają przeszkód formalnych, by zawrzeć sakrament, a rezygnują z niego. Są to pojedyncze przypadki, raptem 3 pary, ale smucą. Dzieci ochrzczą, ale nic więcej... Może chodzi o zapomogi, jakie dostają matki samotnie wychowujące dzieci...
Duże szkody, zdaniem Księdza Proboszcza, czynią media. Ludzie to, co widzą na ekranie, bezwiednie przenoszą w życie. - Jestem proboszczem od 14 lat i widzę różnicę w mentalności - wyjaśnia ksiądz Sławomir.
Mimo to sporo się dzieje - nie brakuje intencji mszalnych, co dobrze świadczy o parafianach. Każdego 29. dnia miesiąca ma miejsce nabożeństwo ku czci św. Urszuli Ledóchowskiej. - Przychodzi ponad 100 osób, czasem przyjeżdżają ludzie nawet spoza parafii - wylicza ks. Sambor. - Dobrze jest, by po każdym sporym wydarzeniu duchowym coś w parafii zostało. Po Kongresie Eucharystycznym we Wrocławiu mamy pamiątkę w postaci trwającej 3 godziny adoracji Najświętszego Sakramentu w każdą ostatnią niedzielę miesiąca. Uczestniczy w niej ok. 50% parafian. Rozwinięty jest od wielu lat kult Miłosierdzia Bożego, a w związku z Rokiem św. Pawła prowadzimy rozważanie dotyczące osoby i nauczania Apostoła Narodów. Ludzie nie omijają kościoła św. Mikołaja nawet, gdy jest sroga zima...
- Parafia jest zadbana, bo Proboszcz to dobry gospodarz - opowiada Jerzy Zadworny z Rady Parafialnej. - Kto go zna wie, że to uczciwy, pobożny człowiek. Dzięki niemu świątynia wygląda pięknie, cmentarz uporządkowany, kościół nie stoi pusty. Parafia nie jest bogata, ale widząc efekty, ludzie nie odmawiają wsparcia. Proboszcz wytrwale dążył, mimo przeszkód i różnych nieprzyjemności, do wykonania tych prac.
Marzeniem ks. Sambora i Rady Parafialnej jest odnowienie zabytkowej ambony i ołtarzy, najpierw głównego, który zrobiony z drzewa sosnowego ledwie się już trzyma. Renowacja tego ołtarza z poł. XVIII wieku wedle oceny fachowców ma kosztować 200 tys. złotych. Renowacja ambony i chrzcielnicy to kolejne 68 tys. Jednak teraz rzeczą najważniejszą okazuje się ogrzanie kościoła. Energooszczędne promienniki będą najbardziej odpowiednie dla niewielkiego kościoła.
- Miałem świadomość, że sam nie podołam wyzwaniu. Że jeśli ludzie nie pomogą, to nawet z miejsca nie ruszę - wspomina ks. proboszcz Sambor - Zależało mi na tym, by maksymalnie zaangażować w sprawę renowacji ludzi świeckich. Pomaga mi w tym Rada Parafialna, a większość parafian to wspaniali, oddani Kościołowi ludzie. Codziennie dziękuję za nich Bogu...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Żywy Różaniec to największy ruch modlitewny w Polsce i na świecie

2025-10-01 07:20

[ TEMATY ]

różaniec

Żywy Różaniec

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Różaniec jest moją codzienną modlitwą. To była nasza codzienna modlitwa wieczorna. W domu rodzinnym wspólnie klękaliśmy do modlitwy różańcowej - o roli Żywego Różańca, dziedzictwie bł. Pauliny Jaricot oraz osobistym doświadczeniu wyniesionym z domu rodzinnego opowiedział w rozmowie z Polskifr.fr ks. Jacek Gancarek, krajowy moderator Stowarzyszenia Żywego Różańca.

W kontekście rozpoczynającego się października szczególnie poświęconego Różańcowi, ks. Gancarek przypomniał, że „modlitwa różańcowa od wieków stanowi serce duchowości katolickiej. Jest nie tylko osobistym aktem pobożności, ale i wspólnotową siłą Kościoła”. Dodał, że dla człowieka wierzącego Różaniec jest „szkołą kontemplacji i przede wszystkim spotkania z Bogiem przez Serce Maryi”.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: przed Bogiem zdamy sprawę z troski o bliźnich i świat stworzony

2025-10-01 17:47

[ TEMATY ]

Leon XIV

Monika Książek

„Bóg zapyta nas, czy pielęgnowaliśmy i dbaliśmy o świat, który stworzył (por. Rdz 2, 15), dla dobra wszystkich i przyszłych pokoleń, oraz czy troszczyliśmy się o naszych braci i siostry” - stwierdził Ojciec Święty podczas konferencji zorganizowanej w 10. rocznicę publikacji encykliki Laudato si’ w Centrum Mariapoli w Castel Gandolfo.

Zanim przejdę do kilku przygotowanych uwag, chciałbym podziękować dwojgu przedmówcom, [Arnoldowi Schwarzeneggerowi i Marinie Silva - brazylijska minister środowiska i zmian klimatycznych - przyp. KAI], ale chciałbym dodać, że jeśli rzeczywiście jest wśród nas dziś po południu bohater akcji, to są to wszyscy, którzy wspólnie pracują, aby coś zmienić.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec z Aniołami - tajemnice światła

2025-10-01 20:54

[ TEMATY ]

różaniec

Anioł Stróż

Karol Porwich/Niedziela

Modlitwa różańcowa jest wzniesieniem serca do Boga, który przychodzi, aby zbawiać człowieka. Modlitwa różańcowa - jak przypominał nam Ojciec Święty Jan Paweł II - jest modlitwą kontemplacyjną.

Gdy Jezus został ochrzczony, otworzyły się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębica na Niego, a głos z nieba mówił: "Ten jest Mój Syn Umiłowany, w którym mam upodobanie", i te same słowa dotyczą każdego ochrzczonego dziecka, bowiem chrzest czyni nas dziećmi Bożymi, a obrzędowi temu towarzyszą Aniołowie, którzy stoją na straży życia. I tak Anioł oznajmił matce Samsona, iż Bóg da jej syna, który wyzwoli Izraelitów z ręki Filistynów. Również Anioł Gabriel zwiastuje Zachariaszowi, że jego żona pocznie syna Jana Chrzciciela, a Najświętszej Maryi Niepokalanej oznajmia, że będzie Matką Syna Bożego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję