Reklama

Temat tygodnia

Życzliwymi bądźmy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tzw. nowoczesnym państwie, gdzie panują twarde prawa rynku, kwestia życzliwości często jest mierzona albo pieniądzem, albo takimi przepisami lub takim prawnikiem, który będzie umiał sprawę doprowadzić do określonego celu. Na tym m.in. polega wyższość państw zachodnich, w których ogromne pieniądze ładuje się w kształcenie sprytnych prawników, którzy tak będą formułowali umowy i tak interpretowali fakty, żeby wygrać. Za osiągnięcie i doskonałość prawnika uważa się to, że potrafi on wydrzeć drugiemu człowiekowi lub instytucji określone pieniądze lub inne dobra.
Ten problem widzimy dziś także w Polsce. Wiemy, że wiele spraw, które dotyczyły sprzedaży różnych przedsiębiorstw, to była także kwestia odpowiednich umów przygotowywanych przez prawników, specjalistów, m.in. w dziedzinie prawa międzynarodowego, i dlatego wiele rzeczy jest nieudanych, wiele możliwości zaprzepaściliśmy.
Dość często również w zwyczajnych sprawach jesteśmy postawieni niejako pod ścianą, zależni od tego, czy ktoś spojrzy na nas dobrze czy źle, czy zachowa się w sposób miły i przyjazny, czy brutalny i nieżyczliwy. Zwykła ludzka życzliwość jest często warunkiem przeżycia dobrego dnia. Mówimy nieraz, że mieliśmy dobry dzień. Dlaczego? Bo spotkaliśmy człowieka, który był miły, uśmiechnął się, dał dobrą radę, okazał życzliwość. I o taką zwykłą ludzką życzliwość chodzi. Jakże cieszą się kierowcy „Niedzieli”, gdy przyjeżdżają do księdza proboszcza i usłyszą od niego dobre słowo, jeśli ciepło ich przyjmie, czasem zaprosi na kawę, zaproponuje łyk wody, z którym wymienią dobre zdania. Jestem tym księżom ogromnie wdzięczny. Bo czasami bywa też odwrotnie. Spodziewamy się otwartości i serdeczności, a spotykamy...
Życzliwość jest oczekiwana wszędzie: w pracy, w szkole, w urzędzie, na ulicy. Różnorakie formy wyrażania wzajemnej życzliwości są niezwykle ważne. Mogą być setki przepisów, ale jeśli w sercu nie ma życzliwości i nie jej się nawet wykrzesać dla drugiego, to jest prawdziwa tragedia. Dlatego tak ważne są każde rekolekcje, każde, nawet niedługie, dni skupienia, bo podczas nich człowiek powinien zadać sobie pytanie: Jakim naprawdę jestem człowiekiem? W ankiecie nt. spowiedzi jest takie pytanie: Czy spowiedź daje mi coś praktycznego dla mojego życia, postępowania? Niektórzy stwierdzali, że po spowiedzi stają się lepsi dla najbliższych, częściej się uśmiechają. To bardzo ważny element dobrej spowiedzi. Bo jeśli żałuję za swoje grzechy, to jasne jest, że chcę być lepszy. A podstawowe przykazanie chrześcijańskie to miłość bliźniego!
Zachęcam do tego, by pracować nad stosowaniem w życiu życzliwości. To nie tylko otwarcie i serdeczność do drugiego człowieka, ale także nieobrażanie się z byle powodu - pamiętam słowa jednego z ojców duchownych, który mówił, że człowiek inteligentny się nie obraża - to szczery uśmiech, który tak wiele dobrego może sprawić.
Jeżeli więc mamy robić jakieś postanowienia, a mogą temu sprzyjać wakacje, bo jest więcej czasu na refleksję - a wiele osób to czyni - pomyślmy o życzliwości dla ludzi, dla dzieci, współpasażerów, interesantów. To nic nie kosztuje, a inaczej przebiegają rozmowy i świat staje się lepszy. Tego życzę wszystkim naszym Drogim Czytelnikom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Grzegorz Braun spalił unijną flagę przed kopalnią Wujek

2025-05-06 15:10

[ TEMATY ]

Grzegorz Braun

PAP/Michał Meissner

Europoseł, kandydat na prezydenta Grzegorz Braun spalił we wtorek unijną flagę przed Krzyżem-Pomnikiem Dziewięciu z Wujka, znajdującym się przy kopalni Wujek w Katowicach. Krzyż-Pomnik upamiętnia śmiertelne ofiary krwawej pacyfikacji strajkującej załogi tego zakładu w 1981 r.

Wcześniej we wtorek Braun wraz z posłem Robertem Fritzem (niez.) uczestniczył w - jak to określili - "interwencji poselskiej" w Ministerstwie Przemysłu w Katowicach. Wywieszoną tam unijną flagę Braun zdjął, podeptał i zabrał ze sobą. Przedstawiciele resortu zapowiedzieli zawiadomienie ws. zniszczenia mienia.
CZYTAJ DALEJ

Święty Filip Apostoł

Niedziela Ogólnopolska 39/2006, str. 3

pl.wikipedia.org

Filip Apostoł

Filip Apostoł
Audiencja generalna, 6 września 2006 r.
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję