Reklama

Komarowska VICTORIA

31 sierpnia 1920 r. na zawsze wrył się w pamięć mieszkańców gminy Komarów-Osada i związał tę ziemię zarówno z historią Polski, jak i Kawalerii Polskiej. Wydarzeniom, jakie rozegrały się na polach Wolicy Śniatyckiej, mieszkańcy składali hołd zawsze, niezależnie od czasów, w których żyli. Często w ukryciu, bo o tych dramatycznych zdarzeniach nie można było mówić głośno. Od ponad 15 lat mamy możliwość obchodzenia kolejnych rocznic z czcią i szacunkiem na jaki bohaterowie tego dnia sobie zasłużyli i jaki wypracowali. Wydarzeniem, o którym tutaj piszę jest bitwa pod Komarowem. Była to ostatnia największa klasyczna bitwa kawaleryjska, jaka rozegrała się w Europie. Toczona przez cały dzień, śmiertelna, zacięta i krwawa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Naprzeciw siebie stanęły oddziały 1 Dywizji Kawalerii Polskiej pod dowództwem Juliusza Rómmla w liczbie 1,5 tys. żołnierzy i 1 Armii Konnej Siemiona Budionnego w liczbie 4,5 tys. żołnierzy (J. Odziemkowski, Leksykon wojny polsko-rosyjskiej). W skład dywizji wchodziła 6 Brygada Jazdy pod dowództwem płk. Konstantego Plisowskiego, 7 Brygada Jazdy dowodzona przez płk. Henryka Brzezowskiego oraz kombinowany Dywizjon Artylerii Konnej dowodzony przez mjr. Leona Hózmana-Mirże-Sulkiewicza. Wsparciem dla kawalerzystów była 13 Dywizja Piechoty gen. Stanisława Hallera. Po stronie wojsk Budionnego stanęła 6 i 11 dywizja sowiecka.
Bitwę rozpoczęła we wczesnych godzinach rannych 7 Brygada Jazdy (2 Pułk Szwoleżerów Rokitniańskich i 8 Pułk Ułanów Księcia J. Poniatowskiego; 9 Pułk Ułanów Małopolskich dołączył do walk ok. godziny 8, po męczącym marszu w błocie z Tyszowiec). Ta brygada była też tą, która, zrządzeniem losu, bitwę zakończyła wieczorem i poniosła największe straty.
Gen. Stefan Dembiński tak opisuje wjazd Ułanów do Komarowa: „Ludność witała nas z oznakami wielkiej radości (…). Kilku starych wieśniaków, którzy widząc nadciągające wojsko polskie klękali na nasz widok, modląc się do Najwyższego o zwycięstwo dla swoich. Ksiądz prowadził procesję koło kościoła i z monstrancją w ręku błogosławił przeciągającemu wojsku. Zdejmowaliśmy pobożnie czapki, a na sercu robiło się raźniej”. Idąc dalej unosili ze sobą świadomość, że walczą za wielką i sprawiedliwą sprawę.
Bitwa rozgrywała się w dwóch fazach: rannej i wieczornej. Obie wymagały od ułanów nadludzkiego wysiłku oraz najwyższych wartości moralnych. Świadomość, że mogą liczyć na wsparcie kolegów z innych pułków pozwalała im trwać na zajętych pozycjach i szalę zwycięstwa przechylić na polską stronę.
By oddać ducha walki i wielką wolę zwycięstwa polskich ułanów, przytoczę słowa K. Krzeczunowicza, opisujące jedną z szarż z bitwy wieczornej: „Zakomenderowałem: «rozwiniętym galopem marsz! hurra!». Na nic więcej nie było czasu, bo nieprzyjaciel już o 50 kroków przed nami. Pod purpurowo zachodzące słońce widoczność była zła. Co na ziemi - było czarną masą, a przecież musiałem z sekundową dokładnością wycelować uderzenie pułku w sześciokrotnie przeważającą masę, aby uderzenie było skuteczne. Pamiętam, że konia płazem szabli zmusiłem do galopu, bo nie reagował na ostrogi”.
Hołd bohaterskiej kawalerii składamy w dniu 30 sierpnia br. Na uroczystości patriotyczno-religijne zapraszamy o godz. 10 na pola Wolicy Śniatyckiej (powiat zamojski). Obchody rocznicowe rozpocznie Msza św., a zakończy inscenizacja bitwy z 1920 r. przygotowana przez współczesne formacje kawaleryjskie, spadkobierców tradycji ułańskich. Obchody rocznicowe rozpoczną się w dniu 29 sierpnia manewrami kawaleryjskimi.
Patronat Honorowy nad uroczystością objęli: Wojewoda Lubelski - Genowefa Tokarska, Marszałek Województwa Lubelskiego - Krzysztof Grabczuk, Biskup Wojska Polskiego - Tadeusz Płoski, Biskup Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej - Wacław Depo, Dowódca 3 Brygady Zmechanizowanej Legionów im. R. Traugutta w Lublinie, Jan Brzozowski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rada UE przyjęła pierwsze na świecie przepisy o sztucznej inteligencji

2024-05-21 13:03

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

Rada Unii Europejskiej przyjęła we wtorek pierwsze na świecie przepisy o sztucznej inteligencji (AI). Dzielą one tę technologię na cztery kategorie: oprogramowanie wysokiego ryzyka, ograniczonego i minimalnego wpływu oraz systemy nieakceptowalne. Te ostatnie będą w UE zakazane.

Unijna ustawa o sztucznej inteligencji (AI Act) już została okrzyknięta przełomową - nie tylko dlatego, że na świecie nie wprowadzono jeszcze podobnych regulacji, ale także dlatego, że jako pierwsza klasyfikuje AI pod kątem potencjalnego ryzyka dla użytkowników, w myśl zasady, że im większe szkody może wyrządzić sztuczna inteligencja, tym surowsze będą przepisy regulujące jej użycie.

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Religijność Polaków: Powolny spadek deklaracji wiary, szybszy spadek praktyk

2024-05-21 17:45

[ TEMATY ]

badania

religijność

Karol Porwich/Niedziela

W Polsce następuje powolny spadek deklaracji wiary, a także szybszy spadek praktyk - podaje Centrum Badań Opinii Społecznej (CBOS). Z ogłoszonego dziś raportu nt. religijności Polaków w ostatnich dziesięcioleciach wynika, że spadek praktyk najszybciej postępuje wśród osób najmłodszych (w wieku 18-24 lata) oraz mieszkańców wielkich miast i osób lepiej wykształconych.

Za odejściem ludzi z Kościoła - przynajmniej według deklaracji badanych - nie stoi głównie pandemia czy afery pedofilskie, ale brak potrzeby, obojętność i strata zainteresowania. W drugiej kolejności za spadek praktyk religijnych Polaków odpowiada (wg badań z 2022 roku) ogólna krytyka Kościoła jako instytucji: jego zaangażowanie w politykę, hipokryzja, nieaktualny przekaz, a także krytyka jego przedstawicieli, księży i biskupów.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję