Reklama

Kościół

Bp Stepnowski: będąc Europejczykami, powinniśmy być dumni z polskości

W Europie istnieją różne tożsamości, ale wszyscy żyjemy na jednym kontynencie. Polska jest częścią tego organizmu, który nazywamy wspólnotą europejską. Będąc Europejczykami, powinniśmy być dumni z polskości - mówi w rozmowie z KAI bp Janusz Stepnowski, biskup łomżyński i delegat KEP ds. kontaktów z COMECE, czyli Komisją Episkopatów Wspólnoty Europejskiej. W wywiadzie porusza kwestię zbliżających się eurowyborów, przypomina zarówno o chrześcijańskim dziedzictwie, jak i kryzysach Starego Kontynentu, podkreśla też rolę Kościoła w integracji europejskiej.

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Karol Porwich/Niedziela

Bp Janusz Stepnowski

Bp Janusz Stepnowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KAI: Katoliccy biskupi Unii Europejskiej w opublikowanym w ub. tygodniu oświadczeniu COMECE (Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej) wzywają do głosowania na partie proeuropejskie w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wskazali m.in.: "Wiemy, że Unia Europejska nie jest doskonała i że wiele jej propozycji politycznych i prawnych nie jest zgodnych z wartościami chrześcijańskimi i oczekiwaniami wielu jej obywateli, ale wierzymy, że jesteśmy wezwani do jej ulepszenia za pomocą środków, które oferuje nam demokracja". Jak powinniśmy rozumieć to wezwanie?

Bp Janusz Stepnowski: Powinniśmy głosować na tych polityków, którzy prezentują wartości chrześcijańskie, bronią ludzkiego życia i godności. To jest teraz główne zadanie. Wspomniane oświadczenie zawiera jednak przede wszystkim wezwanie, aby iść na wybory i zagłosować, bo wiemy, że wybory do Parlamentu Europejskiego nie cieszą się nadmiernym zainteresowaniem niemal w każdym kraju.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

KAI: Jest to zatem wezwanie do obudzenia w sobie zaangażowania obywatelskiego?

- Tak, należy się zaangażować i włączać w to działanie także ludzi młodych.

KAI: Kościół katolicki w Polsce oczywiście nie wskazuje na kogo głosować...

- Zachęcam do pójścia na wybory, a to, kto kogo skreśli na karcie wyborczej, jest jego decyzją.

Reklama

KAI: ...ale zazwyczaj Kościół przed każdymi wyborami po pierwsze przypomina o odpowiedzialności obywatelskiej wyrażającej się w głosowaniu, a po drugie apeluje do sumień o oddanie głosu na kandydatów, którzy służą określonym wartościom.

- Tak, trzeba odwoływać się do sumień polityków, którzy bronią życia i tradycyjnych europejskich wartości. Europa bowiem przez ostatnie lata zmierza w kierunku ideologizacji życia, przez co koncentruje się na tym, co nie jest najistotniejsze. Próbuje też stać się niejako superpaństwem. Nam się wydaje, że Europa jest pępkiem świata. Już od dawna nim nie jesteśmy. Europa militarnie nic nie znaczy, nie potrafimy nawet stworzyć europejskiego batalionu. Jest dowództwo, ale batalionu jeszcze nie ma. Jeśli chodzi o gospodarkę, też niewiele znaczymy. Co do technologii też zostaliśmy z tyłu. Stajemy się powoli swoistym muzeum.

KAI: COMECE widzi swoją rolę m.in. w przypominaniu o dziedzictwie chrześcijańskim, które legło u podstaw tworzenia się Unii Europejskiej?

- Rolę COMECE widzę jako zachęcanie do powrotu do tradycyjnych wartości. Nie wszyscy politycy, którzy tworzyli Unię Europejską, byli chrześcijanami czy katolikami, ale wiedzieli, że wspólny mianownik tego wielkiego organizmu, jakim jest Unia Europejska, istnieje. A tworzą to podstawowe wartości.

KAI: Wielokrotnie w ostatnich latach COMECE występowała choćby przeciwko próbom uznania aborcji za prawo człowieka w UE.

Reklama

- Obrona życia jest jednym z naszych obowiązków jako biskupów. Jest to obowiązek najważniejszy. I trzeba to podkreślać dziś, gdy Europa przeżywa zapaść demograficzną, a poprzez uznawanie aborcji próbuje się jeszcze ten proces przyspieszyć.

KAI: Jakie inne zagrożenia dla wspólnoty europejskiej widzi COMECE? Mówi się, że stoimy na krawędzi różnych kryzysów i niepokojów: migracyjnego, klimatycznego, wychodzenia z UE... Biskupi patrzą na te kwestie z troską?

- Sądzę, że ideologizacja prowadzi do tego, że w obecnych wyborach większą rolę będą odgrywały partie ekstremistyczne, czy to z prawej czy z lewej strony. W UE skoncentrowano się niestety na tym, co nie jest istotne i co nie jest jej celem. Próbuje się zbudować superpaństwo, podporządkowując mu państwa mniejsze. Tymczasem Unia Europejska jest wspólnotą, a nie superpaństwem.

KAI: W debacie przedwyborczej liczy się bardziej gra na emocjach niż wymiana argumentów?

- Tak. Wielka Brytania wyszła z Unii, bo tak ludzie zagłosowali w referendum. A Brytyjczycy są przyzwyczajeni do swojej autonomii. Mówi się, że to był ich błąd, ale ten błąd został popełniony i z jednej, i z drugiej strony.

KAI: COMECE wydało niedawno "Przewodnik dla młodych Europejczyków" przed zbliżającymi się wyborami do PE. To przykład, jak Kościoły europejskie chcą, aby młode pokolenie aktywnie angażowało się w życie obywatelskie?

- To bardzo istotnie, podobnie jak to, aby partie polityczne otwierały się na młodych ludzi, a wiadomo, że nie zawsze tak jest. Widać to choćby po samych kandydatach do Parlamentu Europejskiego.

KAI: Młodzi są nadzieją starzejącej się Europy?

Reklama

- Na pewno tak. Europa zmienia się demograficznie i będzie w najbliższych latach zmieniać się etnicznie, co już widać w poszczególnych państwach. Z tym związane będą jednak też problemy, co widać na przykładzie Szwecji. Polityka jest natomiast niestety krótkowzroczna, myśli się o tym, co tu i teraz, a co jutro, to się zobaczy…

KAI: W tym roku przypada 20. rocznica obecności Polski w Unii Europejskiej. Co Kościół w Polsce może robić, aby pomagać zrozumieć, że to był słuszny krok?

- Pamiętamy, że po referendum akcesyjnym entuzjazm był większy, dziś jest słabszy. Tu, znowu, istotna jest rola polityków, aby powrócili do tego, co najważniejsze. Nie, żeby koncentrowali się na Zielonym Ładzie czy ideologizacji, ale aby zadbali o to, by Unia była wspólnotą wspólnot, które mają swoją autonomię, a nie superpaństwem. Bo wtedy ludzie staną się nieznaczącym elementem tego pejzażu, zamiast pozostawać narodami o określonej tożsamości, kulturze, przynależności wyznaniowej: katolickiej, prawosławnej, ewangelickiej. Każdy naród ma swój koloryt i to trzeba uwzględniać, a nie traktować wszystkich według jednego szablonu.

KAI: Ślązak czy Kaszub będący katolikiem może być jednocześnie dumny z bycia Europejczykiem?

- Oczywiście. W Europie istnieją różne tożsamości, ale wszyscy żyjemy na jednym kontynencie, i wszystkich nas łączy owa wspólna idea Unii Europejskiej.

KAI: Św. Jan Paweł II wskazywał, że "Europa potrzebuje Polski, a Kościół w Europie potrzebuje świadectwa wiary Polaków". To nadal aktualne wezwanie?

Reklama

- Św. Jan Paweł II był pierwszym Europejczykiem. Był za tym, aby Polska stanowiła część tego organizmu, który nazywamy wspólnotą europejską. I abyśmy mieli też swoje zdanie i swoją tożsamość, potrafili tego bronić i być z tego dumni. Wydaje się, że Polacy mają jakiś kompleks niższości wobec innych europejskich narodów i dlatego starają się być bardziej "europejscy". A powinniśmy być dumni z polskości, tak jak np. Bawarczyk jest dumny ze swoich krótkich spodenek z szelkami, które nam wydają się śmieszne, a to jest element jego tożsamości.

KAI: Parafie, zakony, diecezje w Polsce od lat ubiegają się o fundusze unijne, wykorzystywane na konkretne projekty, m.in. ekologiczne, konserwatorskie, pomocowe np. dla osób niepełnosprawnych. Jest to działanie na rzecz dobra wspólnego, obejmujące także katolików jako obywateli naszego państwa?

- Nie można traktować katolików jak jakiejś odrębnej rasy. A zabytki w Polsce to głównie kościoły. Gdyby nie świątynie, nie byłoby ich w Polsce wiele. Dlatego wszyscy musimy o nie dbać, nie tylko katolicy. To nasz niemalże konstytucyjny obowiązek. To jest dziedzictwo narodowe. Musimy też być z tego dumni i przekazywać następnym pokoleniom te zabytki w dobrym stanie. Są też projekty socjalne, które służą nie tylko katolikom, ale wszystkim. W naszym kraju brakuje np. ośrodków dla osób starszych, co widać w małych miejscowościach jak choćby Łomża. Co do unijnej pomocy na te cele, wymagana jest oczywiście przejrzystość, zwłaszcza że kryteria rozliczania poszczególnych projektów są bardzo precyzyjne.

KAI: Dziękuję za rozmowę.

2024-06-03 13:29

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

UE na zakręcie

Grożą nam m.in. utworzenie nowej definicji rodziny i nadanie szczególnych praw i przywilejów niektórym grupom społecznym

W niedzielę 26 maja br. odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Mają one szczególne znaczenie z powodów nie tylko politycznych, ale przede wszystkim cywilizacyjnych i kulturowych. Określą bowiem kierunek naszej przyszłości: czy Europa i Polska będą wierne swoim fundamentom i sprawdzonym od wieków wartościom, na których powstała cywilizacja europejska, czy też zostanie obrany bardzo wyraźny kurs na całkowite przemodelowanie dotychczasowych relacji międzyludzkich i tworzenie nowej cywilizacji, opartej na antywartościach. Grożą nam m.in. utworzenie nowej definicji rodziny i nadanie szczególnych praw i przywilejów niektórym grupom społecznym.
CZYTAJ DALEJ

#LudzkieSerceBoga: Poznaj Serce Jezusa, tak bliskie każdemu z nas - rozważania czerwcowe

Tak często myśląc o Bogu czujemy stres i strach. Odległy Stwórca Wszechrzeczy karzący ludzi za ich potknięcia - wielu z nas taki właśnie obraz Boga nosi w sercu. A jaki naprawdę jest Bóg? Jakie jest Jego serce?

Czerwiec to w Kościele miesiąc szczególnie poświęcony Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Nabożeństwa z litanią, zwane potocznie czerwcowymi, mają za cel zbliżyć nas do serca Boga. Ukazać Jego miłość do nas.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: Jezus nie jest włóczęgą, Jezus jest pielgrzymem!

2025-06-30 14:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Byłoby wielkim nieszczęściem, gdybym wszedł w relację, która nie pozwala mi się przenieść, która sprawia, że przestaję być dyspozycyjny wobec Jezusa – mówił kard. Grzegorz Ryś do księży.

30 lipca br. kard. Grzegorz Ryś podczas Mszy św. posłania wręczył księżom dekrety, posyłając ich do nowych miejsc posługi duszpasterskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję