Reklama

Rodzina zastępcza na wagę złota

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Konferencją prasową w kieleckiej Kurii i akcją na pl. Artystów w Kielcach - tak rozpoczęła się kampania „Rodzina zastępcza domem dla mnie”, którą uruchomił i prowadzi Katolicki Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy Diecezji Kieleckiej. Kampania potrwa do końca tego roku
Podczas spotkania w Kurii (9 września) przedstawiciele instytucji zaangażowanych na rzecz promocji rodzicielstwa zastępczego wyjaśniali, dlaczego tak ważne i poszukiwane jest rodzicielstwo zastępcze. W spotkaniu uczestniczyli m.in.: bp Kazimierz Gurda, ks. Mariusz Rak, duszpasterz rodzin diecezji kieleckiej, Renata Segiecińska z Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego, Marek Scelina, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, Beata Rogowska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Adopcyjnego, Ewa Kumor, dyrektor Katolickiego Ośrodka Adopcyjno-Opiekuńczego.
Bp Gurda dziękował instytucjom, które włączają się w kampanię na rzecz rodzicielstwa zastępczego, podkreślił wspólną troskę o dziecko. Fachowcy przytaczali dane statystyczne i kładli nacisk na pozyskiwanie jakościowo lepszych rodzin zastępczych, świadomych obowiązków rodzicielskich, nienastawionych na ewentualny zysk.
W województwie świętokrzyskim jest 1111 rodzin zastępczych spokrewnionych, 107 niespokrewnionych, 10 zawodowych rodzin zastępczych (pełnią funkcję pogotowia rodzinnego, z gotowością całodobową), 2 zastępcze rodziny zawodowe specjalistyczne - ukierunkowane na dzieci niepełnosprawne. 639 dzieci przebywa w placówkach opiekuńczo-wychowawczych, w większości są to rodzeństwa - najlepsze w ich sytuacji byłyby wielodzietne rodziny zawodowe. Ewenementem Kielc w skali kraju pozostaje to, że od pięciu lat żadne dziecko do 10. roku życia nie trafiło do placówki - opiekuńczo-wychowawczej.
Na terenie samych Kielc 80% rodzin zastępczych to rodziny spokrewnione, co nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem (zbyt często są to np. ludzie w podeszłym wieku). Pierwsze pogotowie rodzinne powstało w Kielcach w 2002 r. i przyjęło już 170 dzieci (podopieczni mogą w nim przebywać do roku czasu). Przez te wszystkie lata tylko jeden chłopiec z pogotowia trafił do placówki opiekuńczej, pozostałe dzieci znalazły rodziny.
Na terenie województwa świętokrzyskiego i w diecezji kieleckiej najbardziej brakuje rodzicielstwa zastępczego, które pozwala na długotrwałą opiekę nad dzieckiem w warunkach rodzinnych - do 18 roku życia, a nawet - w przypadku uczących się - do ukończenia 25 lat. Po to właśnie jest ta kampania. Jej mocnym akcentem mają być spotkania z rodzinami zastępczymi, bo to sprawdzony sposób na zachętę do rodzicielstwa zastępczego.
Ponadto kampania obejmuje: rozmieszczenie plakatów, billboardów, banerów na temat rodzicielstwa zastępczego, które już pojawiły się przy głównych ulicach w Kielcach. Plakaty i informacje na temat rodzin zastępczych oraz pracy w ośrodku adopcyjnym znalazły się także w każdej parafii diecezji. Oplakatowane są również niektóre autobusy i taksówki w Kielcach.
W każdy pierwszy wtorek miesiąca - podczas dni otwartych w siedzibie KOAO przy ul. IX Wieków Kielc - będzie można się spotkać z zawodową rodziną zastępczą. W czwartki w godz. 15-18 pełni dyżur psycholog ośrodka. W środy jest możliwość skorzystania z telefonu zaufania. Organizatorzy zapowiadają także współpracę z uczelniami i happeningi w mieście. Bp Kazimierz Ryczan w specjalnym komunikacie, odczytywanym w parafiach, wspiera kampanię i zachęca wiernych do zainteresowani się tą szczególną potrzebą naszych czasów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Długosz do Tuska: Demokracja jest po prostu demokracją - bez żadnych przymiotników

2024-11-12 17:08

[ TEMATY ]

bp Antoni Długosz

demokracja

Apel Jasnogórski

Donald Tusk

YouTube/ Jasna Góra

„Jeszcze nie tak dawno wycierali sobie usta słowem konstytucja, odmieniając je przez wszystkie przypadki, a teraz przestała im już być potrzebna, bo odgrywa się tzw. teatr praworządności” - powiedział biskup pomocniczy senior archidiecezji częstochowskiej, Antoni Długosz, w czasie Apelu Jasnogórskiego.

Jasnogórska Pani! Przychodzimy tu do Ciebie w dniu szczególnym, w którym świętujemy 106 rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. 11 listopada 1918 roku do polskich serc i do polskich domów zapukała niepodległość. Ale tego wspaniałego dnia - nikt Polakom nie podarował. Nie wyniknął on też z obcego nadania, z jakiejkolwiek politycznej ugody, ani z niczyjej łaski! Był zwieńczeniem 123-letniej walki kilku pokoleń naszych rodaków. Nie bez znaczenia był także geniusz Józefa Piłsudskiego, a także ojców niepodległości Romana Dmowskiego, Wincentego Witosa, Ignacego Paderewskiego, Wojciecha Korfantego i innych. To była ogromna praca całego społeczeństwa polegająca na budzeniu ducha narodowego, bo choć Polski nie było na mapach to żyła w sercach i świadomości naszych dziadów i pradziadów. — mówił bp Antoni Długosz.
CZYTAJ DALEJ

Wspomnienie męczeństwa Pierwszych Męczenników Polskich

Niedziela szczecińsko-kamieńska 24/2003

[ TEMATY ]

święty

męczennicy

Albertus teolog/pl.wikipedia.org

W 1001 r. przebywał w Pereum cesarski krewny Bruno z Kwerfurtu. Pełen zapału, żył Bruno myślą o pracy misyjnej w Polsce i jej krajach ościennych, o czym musiała być mowa w czasie niedawnej wizyty cesarza u Bolesława Chrobrego. Niewątpliwie Bruno skłonił św. Romualda, który myśl misyjną podejmował kilkakrotnie w życiu, do wysłania na północ małej ekipy misjonarskiej. Wybrani zostali do niej Benedykt i Jan, cesarz zaś wyposażył ich w księgi i naczynia liturgiczne, może także w inne środki na drogę. Gdy w początkach 1002 r. przybyli do Polski, na dworze Bolesława Chrobrego zdziwienia nie wywołali, bo rzecz omówiona musiała być już wcześniej, być może w czasie zjazdu gnieźnieńskiego. Jakkolwiek by było, książę dał im miejsce na erem, a zapewne i środki utrzymania oraz jakieś świadczenia w naturze. Spierano się później, gdzie to miejsce było, ale dziś przyjmuje się powszechnie, iż osiedlili się na terenie obecnego Wojciechowa pod Międzyrzeczem. Na to wskazywałaby analiza nielicznych źródeł pisanych. Tam to nowo przybyli mnisi-pustelnicy podjęli swój zwyczajny tryb życia, dzielony pomiędzy pracę, modlitwę i studium. Ponieważ przybyli do Polski w celach misyjnych, rozpoczęli także przygotowania do tej akcji, przede wszystkim zaś zaczęli przyjmować do swego nielicznego grona młodzieńców z kraju, do którego przybyli. Na początku zjawiło się kilku: Izaak, Mateusz i Barnaba. Dwaj pierwsi byli rodzonymi braćmi, a pochodzić musieli z rodziny dobrze już schrystianizowanej, skoro także dwie ich siostry zostały mniszkami. Niektórzy przypuszczają, że wywodzili się z jakiegoś możnego rodu, albo nawet ze środowiska dworskiego, nic jednak dokładniejszego na ten temat nie wiemy. W obejściu klasztornym była również jakaś służba dodana im przez księcia, zapewne jakiś włodarz, samą jednak społeczność eremicką uzupełniał młody chłopiec Krystyn (Chrystian), pochodzący z tej okolicy. Pełnił obowiązki kucharza, może nawet był bratem-laikiem, w każdym razie był serdecznie oddany sprawie, której służył. W świecie tymczasem dokonały się niemałe zmiany. Ze śmiercią Ottona III (1002 r.) inny obrót przybrały nie tylko sprawy polityczne; zahamowaniu ulec musiała także realizacja planów misyjnych. Bruno, którego eremici spodziewali się w związku z tymi planami, nie przybywał, Bolesław Chrobry wyprawił się do Pragi, między nim a nowym cesarzem narastał konflikt. W takim stanie rzeczy Benedykt postanowił pojechać po instrukcje do Rzymu, ale w Pradze Chrobry zawrócił go z drogi i zezwolił tylko na to, aby do Włoch wysłać Barnabę. Wrócił wtedy Benedykt do eremu, a pieniądze (10 funtów srebra), które książę wręczył mu uprzednio, chcąc go użyć do spełnienia misji politycznej, oddał do książęcej kasy. Z początkiem listopada 1003 r. eremici spodziewali się powrotu Barnaby, a wraz z nim wieści, a może nawet decyzji co do podjęcia zamierzonych prac misyjnych. Tymczasem wysłannik nie wracał i oczekiwania się przeciągały. 10 listopada 1003 r., przed północą, podchmieleni chłopi, bodaj z samym włodarzem książęcym na czele, dokonali na nich rabunkowego napadu, spodziewając się znaleźć u ubogich eremitów darowane im przez księcia srebro. Jan, Benedykt, Izaak, Mateusz i Krystyn zginęli od miecza 11 listopada 1003 r. Papież Jan XVIII, któremu ocalały Barnaba w jakiś czas później zdał sprawę z wszystkiego, kanonizował ich niejako viva voce: "bez wahania kazał ich zaliczyć w poczet świętych męczenników i cześć im oddawać".
CZYTAJ DALEJ

Bydgoszcz: przetłumaczono list dla potomnych z kapsuły czasu z kościoła „Klarysek”

2024-11-12 19:58

[ TEMATY ]

Kościół

świątynia

list

Bydgoszcz

pl.wikipedia.org

„Odbudowa wieży byłego kościoła Klarysek w Bydgoszczy, która odbyła się tego lata, powstała wskutek inicjatywy Towarzystwa Upiększenia Miasta, ale też jego prezesa, w międzyczasie zmarłego nadburmistrza Braesicke” - napisano w liście dla potomnych, jaki umieszczono w niedawno otwartej kapsule czasu, odkrytej podczas trwającego remontu bydgoskiej świątyni z przełomu XVI i XVII wieku.

„W trakcie rozwiązania Towarzystwa Upiększenia w 1897 roku z masy upadłościowej przekazano 2 000 marek Radzie Miejskiej na cel odbudowy wieży” - czytamy dalej. Tłumaczenia całości dokonał prof. dr hab. Albert Kotowski.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję