Reklama

Niedziela Lubelska

Człowiek jest piękny

Uroczystość patronalna ku czci Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w kościele rektoralnym przy ul. Staszica w Lublinie została połączona z jubileuszem 300-lecia istnienia warszawskiej prowincji Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo. Dziękczynnej Eucharystii przewodniczył abp Stanisław Budzik

Niedziela lubelska 1/2013, str. 3

[ TEMATY ]

zakon

jubileusz

Stanisław Sadowski

Od lewej: ks. Wojciech Pęcherzewski, abp Stanisław Budzik i ks. prof. Antoni Dębiński

Od lewej: ks. Wojciech Pęcherzewski, abp Stanisław Budzik
i ks. prof. Antoni Dębiński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wspólnota serc, jaka w niedzielę, 9 grudnia zgromadziła się wokół ołtarza w kościele przyszpitalnym, zjednoczyła duchowieństwo i świeckich, reprezentujących różne zawody i grupy formacyjne. Wszystkich - chorych i personel Państwowego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie, duszpasterstwo służby zdrowia, wspólnotę „Siloe”, środowisko akademickie z rektorem KUL ks. prof. Antonim Dębińskim i rektorem UMCS prof. Stanisławem Michałowskim, przedstawicieli władz miejskich, samorządowych i parlamentarnych, wspólnoty spotykające się na modlitwie w gościnnym kościele: neokatechumenat, wolontariat, grupę anglojęzyczną i tradycjonalistów skupionych wokół rytu trydenckiego, a przede wszystkim siostry szarytki od trzech wieków związane z Lublinem - powitał rektor ks. Wojciech Pęcherzewski. Jak wyjaśnił, świątynia poświęcona Niepokalanemu Poczęciu zyskała swój tytuł już na sto lat przed oficjalnym dogmatem. - To miejsce szczególne na mapie Lublina, związane z Maryją i posługą miłosierdzia, niesioną chorym i potrzebującym. Ten kościół, który jest domem dla każdego, od wieków otwiera swoje drzwi dla wszystkich, którzy szukają Boga - mówił ks. Pęcherzewski.

Prawdziwe piękno

Reklama

Metropolita Lubelski, odwołując się do piękna bijącego z ołtarza, w którym główne miejsce zajmuje obraz Niepokalanej, wskazywał zgromadzonym na prawdziwy blask, którego źródłem jest Boża łaska. - Każdy człowiek chciałby być piękny, ale ani zabiegi kosmetyczne, ani pieniądze nie zagwarantują nieprzemijającej urody. Prawdziwe piękno, za którym tęskni człowiek, mierzy się podobieństwem do Boga. Piękny jest człowiek, w którego życiu i postępowaniu odbija się piękno samego Boga - mówił Ksiądz Arcybiskup. Jak wyjaśniał, wzorem doskonałości i piękna jest pełna łaski i nieskażona grzechem Maryja, która swe przymioty zawdzięcza samemu Bogu. - Uroczystość Niepokalanego Poczęcia ma swoje odniesienie do tajemnicy paschalnej Chrystusa. On, zwycięzca grzechu i śmierci, daje każdemu z nas pewność, że nie jesteśmy skazani na trwanie w grzechu. Nie ma powodu, aby człowiek wierzący zwątpił w moc Zmartwychwstałego. On w sakramencie chrztu św. dokonuje w nas to, czego Bóg dokonał w Maryi: uczynił z nas mieszkanie Ducha Świętego, napełnił łaską i obdarzył duchowym pięknem - mówił Pasterz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dzieła miłosierdzia

Odpustowa Eucharystia stała się okazją do wyrażenia wdzięczności za trzy wieki obecności szarytek w Lublinie. Siostry ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego ŕ Paulo, znane jako szarytki (nazwa pochodzi od francuskiego słowa „charité” oznaczającego miłosierdzie), zostały sprowadzone do Polski w 1652 r. W 1712 r. oficjalnie powstała pierwsza polska prowincja zgromadzenia. Kilkanaście lat później, w 1730 r. siostry zostały zaproszone do Lublina, by podejmować tu dzieła miłosierdzia wśród ubogich i potrzebujących, m.in. by pracować w lubelskich szpitalach. W 1826 r. władze przeniosły szarytki z ul. Podwale do kościoła i klasztoru przy ul. Staszica, gdzie wciąż mieszkają i pracują. Chociaż w połowie lat 50. XX wieku zostały całkowicie usunięte z sąsiadującego z kościołem i klasztorem szpitala, wciąż podejmują walkę z różnorakim ubóstwem.

Lubelskie szarytki posługują chorym w ich domach, organizują punkty pomocy materialnej dla ubogich, pracują jako katechetki czy zakrystianki, prowadzą świetlicę dla mieszkańców Starego Miasta, a także internat dzieci i młodzieży. - Cieszymy się, że pod przewodnictwem naszego Pasterza i wspólnie z gronem zaprzyjaźnionych kapłanów i świeckich możemy dziękować Bogu za wszelkie dobro, które w ciągu 300 lat dokonało się za naszą przyczyną - mówiła w imieniu wspólnoty zakonnej s. Zofia Molenda.

Jak przypomniał abp Budzik, za sprawą apostołki Miłosierdzia Bożego s. Faustyny i bł. Jana Pawła II, słowo miłosierdzie, tak żywe w charyzmacie szarytek, jest obecne na ustach całego Kościoła. - Bł. Jan Paweł II 10 lat temu poświęcił świat Miłosierdziu Bożemu; każdego z nas wzywał do tego, by stawał się świadkiem miłosierdzia. Św. Wincenty à Paulo ze św. Ludwiką, założyciele zgromadzenia, już 300 lat temu wzywali do tego, by kochać Boga i spieszyć na pomoc potrzebującym serca i wsparcia, w chorobach i innych nieszczęściach. Dziś założone przez nich zgromadzenie jest największym na świecie i prowadzi tysiące dzieł miłosierdzia - mówił Ksiądz Arcybiskup. Dziękując siostrom za piękną posługę miłosierdzia, abp Stanisław Budzik życzył im, by wpatrując się w pełną blasku Niepokalaną i pociągnięte Jej przykładem, spieszyły na pomoc potrzebującemu, a przez to odkrywały Boże piękno w każdym człowieku.

2013-01-07 09:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ukryte, ale nie schowane

Niedziela Ogólnopolska 5/2022, str. 24-25

[ TEMATY ]

zakon

zakonnice

siostry zakonne

Archiwum sióstr benedyktynek

Staramy się, aby nasz klasztor był domem, w którym ludzie żyjący w świecie mogliby spotkać się z Bogiem – mówią siostry benedyktynki

Staramy się, aby nasz klasztor był domem, w którym ludzie żyjący w świecie mogliby spotkać się z Bogiem – mówią siostry benedyktynki

To, jak jesteśmy w klasztorze szczęśliwe, jest jednym z wielu dowodów na istnienie i ciągłe udzielanie się Boga w nas i wokół – mówi m. Elżbieta Sander, klaryska, wiceprzewodnicząca Konferencji Przełożonych Żeńskich Klasztorów Kontemplacyjnych.

Katarzyna Krawcewicz: Mówi się, że życie za klauzurą to „odcięcie się od świata”. Jak jest naprawdę? M. Elżbieta Sander: Można powiedzieć, że jako siostry żyjące w klasztorze klauzurowym w pewnym sensie odcinamy się od świata. W rzeczywistości jednak jesteśmy bardzo blisko wszystkich, którzy żyją poza murami klauzury. Przez łaskę modlitwy wstawienniczej niejako wchodzimy sercem i umysłem w różne przestrzenie życia: do rodzin, szpitali, koszar wojskowych, aresztów śledczych, na spotkania przywódców państw... po to, aby błagać Boga o dobro, pokój i miłosierdzie. Żyjący poza klauzurą nie są nam obcy, to bracia i siostry, których zbawienia z całego serca pragniemy. To dla nich żyjemy „ukryte z Chrystusem w Bogu”, aby – posłużę się słowami św. Jana Pawła II – promieniować na świat jedynym prawdziwym światłem – światłem Chrystusa.
CZYTAJ DALEJ

Św. Róża z Limy

[ TEMATY ]

święci

wikipedia.org

Religijne wychowanie Izabela de Floresy del Oliva urodziła się 20 kwietnia 1586 r. W Limie przeżyła całe swoje życie. Imię wybrała jej matka, okazało się, że na krótko. Dziewczynka ze względu na delikatną cerę nazywana była Różą. Potem otrzymała to imię podczas bierzmowania i mało kto pamiętał, że wcześniej nazywała się Izabela. Pracowitość Róża była równie pracowita, co piękna. Odznaczała się głęboką wiarą i pobożnością. Bardzo szybko zaczęła pomagać rodzinie. Hodowała kwiaty, haftowała, szyła. Jako młoda dziewczyna obiecała Panu Bogu całkowite oddanie i złożyła ślub czystości. Kiedy próbowano wydać ją za mąż, ona zdecydowanie przeciwstawiła się temu. Wszystkie trudności znosiła z wielką cierpliwością.
CZYTAJ DALEJ

Próba rozgrywania prezydenta

2025-08-23 07:09

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Polityka to sztuka pozorów – ale nawet w tej dyscyplinie przychodzi moment, w którym maska opada. Najnowsza odsłona sporu o tzw. Ustawę wiatrakową i jej prezydenckie weto pokazuje to aż nadto wyraźnie. Donald Tusk i jego koalicja rządząca zbudowali całą narrację na hasłach „obniżymy ceny energii” i „będziemy państwem przewidywalnym”. Problem w tym, że kiedy przyszło co do czego, zamiast spełniać obietnice, zaczęli rozgrywać… Karola Nawrockiego.

Bo właśnie Nawrocki, po zawetowaniu ustawy wiatrakowej, przedstawił własny projekt obniżki cen energii – pozbawiony kontrowersyjnych zapisów o wiatrakach, które pachniały lobbingiem. Co więcej, ustawa ta w kluczowych punktach jest kopią rozwiązań z wersji „wiatrakowej”. Logika podpowiadałaby, że skoro przepisy są takie same, większość sejmowa powinna poprzeć projekt bez wahania. A jednak wcale się do tego nie pali. Dlaczego? Bo nie chodzi o realne rozwiązania, tylko o polityczną grę i możliwość obarczenia winą kogoś innego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję