Reklama

Prosto i jasno

Uderzenie w wielki dzwon

Niedziela Ogólnopolska 11/2013, str. 34

[ TEMATY ]

polityka

Guillaume Paumier / Foter.com / CC BY

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas Mszy św. dziękczynnej za pontyfikat Benedykta XVI 5 marca w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie abp Józef Michalik powiedział: „Rezygnacja Papieża to uderzenie w wielki dzwon dla Kościoła i świata, to ostrzeżenie, że dzieje się coś niebezpiecznego…”. Nazywając niebezpieczeństwo po imieniu, abp Michalik wskazał na całą strategię eliminowania Boga z życia narodów, społeczeństw i sumień ludzi, w tym walkę z życiem, małżeństwem oraz rodziną.

Nie twierdzę bynajmniej, że przyczyną rezygnacji Papieża był brak sił, aby stawić czoło np. obłędnej rewolucji homoseksualnej, a właściwie genderowskiej, jaka przetacza się przez świat. Faktem jest jednak, że Kościół rzymskokatolicki jest ostatnią przeszkodą do zwycięstwa programów ruchu homoseksualnego. Kościół, czerpiąc ze źródeł Objawienia, naucza, że ludzkość swe przetrwanie zawdzięcza rodzinie opierającej się na małżeństwie mężczyzny i kobiety, stąd też uważa, że związki homoseksualne niszczą podstawy naszej cywilizacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ponieważ posłowie Platformy Obywatelskiej, wśród których jest większość katolików, chcą wnieść pod obrady Sejmu kolejny projekt ustawy o związkach partnerskich, a więc także homoseksualnych, dla przypomnienia przywołuję kilka faktów. Otóż, zanim wykreślono homoseksualizm z listy chorób, przez lata aktywiści homoseksualni wpadali na spotkania Światowego Kongresu Psychiatrów, krzycząc: „Przestańcie nas zabijać, wy nas nienawidzicie!”. Naukowcy byli porażeni i obezwładnieni. Równolegle homoseksualiści prowadzili także kampanię skierowaną do wszystkich psychiatrów, wydając na to miliony dolarów. W końcu uzyskali, co chcieli: wykreślenie homoseksualizmu z listy chorób dokonało się nie w oparciu o badania naukowe, tylko pod wpływem długotrwałej kampanii. Kiedy w grudniu 1973 r. podczas Kongresu Psychiatrów podpisano, że w wyniku głosowania skreśla się homoseksualizm z listy chorób, na drugi dzień w każdej gazecie ogromne tytuły krzyczały: „Naukowcy powiedzieli, że homoseksualizm jest czymś normalnym!”.

To prawda, że obecnie w większości państw Unii Europejskiej pary homoseksualistów i lesbijek rejestrują swoje związki w urzędach stanu cywilnego, że Parlament Europejski raz po raz wydaje dyrektywy, zobowiązujące wszystkie państwa członkowskie do uznawania prawnego statusu związków homoseksualnych na prawach małżeństw. Warto jednak zauważyć, że w Parlamencie Europejskim działa silne lobby homoseksualne, któremu przewodzą lesbijka Lissy Gröner (Niemka) i gej Michael Cashman (Anglik). To oni do rezolucji Parlamentu Europejskiego o homofobii, która zakazuje „awersji wobec lesbijek, gejów, biseksualistów i transseksualistów”, dopisali m.in., że chory z nienawiści jest każdy kraj, w którym do konstytucji wpisuje się zakaz zawierania małżeństw homoseksualnych, i każdy kraj, który sprzeciwia się adopcji dzieci przez homoseksualistów.

Reklama

Metodą działania ruchu homoseksualnego jest szokowanie, zastraszanie i brak szacunku dla świętości. To członkowie tego ruchu stali za ohydną prowokacją, do jakiej doszło w 2006 r. w Paryżu, kiedy to grupa homoseksualistów sprofanowała katedrę Notre Dame, odgrywając w świątyni parodię „małżeństwa” homoseksualnego. Wtargnąwszy do katedry, dewianci pobili rektora szacownej świątyni oraz usiłowali zniesławić Benedykta XVI. Tego typu wydarzenie ukazuje prawdziwe oblicze ruchu homoseksualnego: jest profanacją wszystkiego, co święte w człowieku, w rodzinie i Kościele. Znieważenie katedry jest tylko zewnętrznym znakiem i konsekwencją tego, co się już wcześniej dokonało: znieważenia świętości ciała, które Bóg uczynił swoją świątynią, ustanawiając małżeństwo jako sakrament i czyniąc je fundamentem rodziny.

Benedykt XVI mocno naraził się homoseksualistom, jednoznacznie wypowiadając się w duchu Jana Pawła II, który w lipcu 2000 r. powiedział na Placu św. Piotra, że parada homoseksualistów w rejonie Koloseum w Rzymie - z jej powodu nie mogła się odbyć Droga Krzyżowa polskiej Pielgrzymki Narodowej - znieważa i obraża wartości chrześcijańskie. Ojciec Święty podkreślił, że Kościół uznaje homoseksualizm za sprzeczny z prawem natury. Po tej wypowiedzi Papieża do prokuratury w Amsterdamie wpłynęła skarga holenderskich gejów, którzy oskarżyli Jana Pawła II o dyskryminacyjne wypowiedzi na ich temat.

Polscy homoseksualiści, którzy jeszcze kilka lat temu chcieli jedynie uznania dla swego istnienia, obecnie domagają się ustawowego zawierania związków, a w niedalekiej przyszłości także adopcji dzieci. Świadczą o tym m.in. tzw. marsze równości, wiece pełne gorszących scen, wściekłych wrzasków, zamieszania wokół wolności, które są z jednej strony inwazją politycznej utopii, by stworzyć społeczeństwo bez moralnych barier, a z drugiej - sterowaną przez lewicę i liberałów próbą destabilizacji społecznej.

„Nie porzucam krzyża, lecz pozostaję w nowy sposób przy ukrzyżowanym Panu” - powiedział 26 lutego br. Benedykt XVI. Módlmy się o światło Ducha Świętego dla kardynałów, którzy wybierają nowego papieża.

* * *

Czesław Ryszka
Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997 - 2001, w latach 2005-2011 senator RP;
www.ryszka.com

2013-03-11 12:58

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miliony od Trzaskowskiego dla byłej agentki

[ TEMATY ]

polityka

komentarz

Facebook.com

Jolanta Lange wcześnie nazywała się Jolanta Gontarczyk i jako tajny współpracownik komunistycznego wywiadu TW Panna inwigilowała ks. Franciszka Blachnickiego. Jej fundacja nadal otrzymuje gigantyczne pieniądze z warszawskiego ratusza

W sierpniu 2019 roku odkryłem, że prezes jednej z warszawskich fundacji Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego Pro Humanum Jolanta Lange ma zmienione nazwisko. Do 2008 r. nazywała się Jolanta Gontarczyk TW Panna. Kobieta była jedną z ważniejszych agentek komunistycznej służby PRL, którą w latach 80-tych skierowano do inwigilacji twórcy Ruchu Światło Życie Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. Obecna prezes stowarzyszenia Pro Humanum była więc płatnym i bardzo niebezpiecznym współpracownikiem reżimu komunistycznego, którą w latach 80. ścigał nawet kontrwywiad RFN.
CZYTAJ DALEJ

Zasłonięty krzyż - symbol żalu i pokuty grzesznika

Niedziela łowicka 11/2005

[ TEMATY ]

Niedziela

krzyż

Wielki Post

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Post to czas, w którym Kościół szczególną uwagę zwraca na krzyż i dzieło zbawienia, jakiego na nim dokonał Jezus Chrystus. Krzyże z postacią Chrystusa znane są od średniowiecza (wcześniej były wysadzane drogimi kamieniami lub bez żadnych ozdób). Ukrzyżowanego pokazywano jednak inaczej niż obecnie. Jezus odziany był w szaty królewskie lub kapłańskie, posiadał koronę nie cierniową, ale królewską, i nie miał znamion śmierci i cierpień fizycznych (ta maniera zachowała się w tradycji Kościołów Wschodnich). W Wielkim Poście konieczne było zasłanianie takiego wizerunku (Chrystusa triumfującego), aby ułatwić wiernym skupienie na męce Zbawiciela. Do dzisiaj, mimo, iż Kościół zna figurę Chrystusa umęczonego, zachował się zwyczaj zasłaniania krzyży i obrazów. Współczesne przepisy kościelne z jednej strony postanawiają, aby na przyszłość nie stosować zasłaniania, z drugiej strony decyzję pozostawiają poszczególnym Konferencjom Episkopatu. Konferencja Episkopatu Polski postanowiła zachować ten zwyczaj od 5 Niedzieli Wielkiego Postu do uczczenia Krzyża w Wielki Piątek. Zwyczaj zasłaniania krzyża w Kościele w Wielkim Poście jest ściśle związany ze średniowiecznym zwyczajem zasłaniania ołtarza. Począwszy od XI wieku, wraz z rozpoczęciem okresu Wielkiego Postu, w kościołach zasłaniano ołtarze tzw. suknem postnym. Było to nawiązanie do wieków wcześniejszych, kiedy to nie pozwalano patrzeć na ołtarz i być blisko niego publicznym grzesznikom. Na początku Wielkiego Postu wszyscy uznawali prawdę o swojej grzeszności i podejmowali wysiłki pokutne, prowadzące do nawrócenia. Zasłonięte ołtarze, symbolizujące Chrystusa miały o tym ciągle przypominać i jednocześnie stanowiły post dla oczu. Można tu dopatrywać się pewnego rodzaju wykluczenia wiernych z wizualnego uczestnictwa we Mszy św. Zasłona zmuszała wiernych do przeżywania Mszy św. w atmosferze tajemniczości i ukrycia.
CZYTAJ DALEJ

Chłopiec z Mediolanu – jaki naprawdę był Carlo Acutis?

2025-04-07 13:32

[ TEMATY ]

film

bł. Carlo Acutis

Vatican Media

Przed kanonizacją bł. Carlo Acutisa, zaplanowaną na 27 kwietnia w Rymie, powstał film „Chłopiec z Mediolanu”, który przedstawia przyszłego świętego oczami jego matki, nauczyciela oraz lekarza. Film opowiada o głębokiej duchowości chłopca, okazuje się również, że powszechny obraz „bożego influencera” wykracza znacznie poza powszechną wiedzę o nim.

„Święty w trampkach”, „boży influencer”, to tytuły, jakie często pojawiają się w przekazach medialnych na temat błogosławionego Carlo Acutisa. Historia chłopca, który zmarł w wieku 15 lat i został pochowany w swojej bluzie i trampkacj w Asyżu, pociąga współczesnych, jest zarazem bardziej niezwykłą i głeboka niż jego obraz zapisany w powszechnej świadomości.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję