Reklama

Rodzina

Gdy Jezus już się zbliża...

Co roku o tej porze odżywają dyskusje na temat pierwszokomunijnych strojów, prezentów i przyjęć oraz apele księży, by nie odbierać dzieciom ich święta

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ciągle jeszcze tak wielu rodziców zauważa przede wszystkim zewnętrzną oprawę uroczystości Pierwszej Komunii św. swojego dziecka, z oczywistą szkodą dla duchowego przeżycia tego niepowtarzalnego dnia. Słyszałam kiedyś piękną opowieść o małej Helence Kowalskiej wracającej po uroczystości Pierwszej Komunii św. do domu. Sąsiadka widząc, że dziecko idzie samo z kościoła do domu, wyraziła zdziwienie. - Nie jestem sama! Jest ze mną Pan Jezus! - odpowiedziała przyszła Święta. Nie sądzę jednak, by poczucie Bożej obecności było zarezerwowane tylko dla kandydatów na ołtarze.

Sześciolatki do Pierwszej Komunii św.

Mówimy o przygotowaniu dzieci do Pierwszej Komunii św., a powinniśmy mówić raczej o przygotowaniu rodziców - zauważa Anna Dziuba-Marzec, doradca życia rodzinnego z Wielunia. - Kiedy dziecko idzie do Pierwszej Komunii św., rodzice powinni poważnie potraktować zobowiązania, które z tego wynikają, m.in. to, że obecność dziecka w kościele nie może się kończyć po „białym tygodniu”. To także dobry moment, aby przemyśleć kształt naszego życia chrześcijańskiego w domu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Anna i jej mąż mają czwórkę dzieci. Najmłodsi: Tymoteusz i Nikodem - bliźniacy, przystąpili do tzw. wczesnej Komunii św., w wieku sześciu lat, tydzień później zostali ministrantami. - Ksiądz proboszcz wyraził zgodę, pod warunkiem, że przygotujemy chłopców sami - wspomina Anna. - Ale nasze dzieci specjalnie nie musiały się uczyć, wzrastały w klimacie wspólnej modlitwy wieczornej, od najwcześniejszych lat były z nami w kościele, nawet kiedy szłam na Różaniec czy Roraty, zabierałam je ze sobą.

- W domu „od zawsze” były książki i czasopisma religijne. Czytaliśmy dzieciom na dobranoc Biblię z obrazkami i inne książeczki. Ich świadomość religijna wzrastała w sposób naturalny, a Jezus bardzo wcześnie stał się kimś znanym i bliskim - wspomina Anna.

Wiedzę chłopców sprawdził ksiądz wikary i pomógł im przygotować się do spowiedzi. Zresztą, bliźniaków skutecznie edukowało też starsze rodzeństwo, które nawet „zbudowało” w domu prowizoryczne konfesjonały. - Chłopcy przystąpili do Pierwszej Komunii św. indywidualnie, podczas popołudniowej Mszy św. Poszliśmy tak dalece pod prąd, że poprosiliśmy rodzinę, aby w tym dniu nie było prezentów, a zamiast przyjęcia tylko rodzinna kolacja z udziałem dziadków - mówi Anna.

Reklama

Wpisani w powszechną katechezę

Ks. Adam Bartkiewicz, jako wikary, a następnie proboszcz w parafiach Strzyżowice i Bukowno w diecezji sosnowieckiej, doprowadził do Pierwszej Komunii św. 52 roczniki dzieci. To doświadczenie streszcza krótko: - Przygotowanie dziecka do Pierwszej Komunii św. nie polega na wyuczeniu go odpowiednich formułek, ale na tym, by dziecko przylgnęło do Jezusa.

W tak pojętym przygotowaniu, zdaniem ks. Bartkiewicza, istotną rolę odgrywają rodzice. Dziecko od najmłodszych lat powinno widzieć, jak do Jezusa garną się jego najbliżsi, modląc się, uczestnicząc we Mszy św., spowiadając się i przyjmując Komunię św. Obserwując, jak blisko Jezusa są rodzice oraz dziadkowie, dziecko z czasem zapragnie czynić to samo. I to pragnienie jest najważniejsze i najbardziej istotne w przygotowaniu do Pierwszej Komunii św.

Pozostaje jeszcze w parafialnej grupie katechetycznej w klasach 0 i I nauczyć dziecka znaczenia gestów religijnych i zachowania w świątyni, a w grupie komunijnej w klasie II - świadomości grzechu, poprawnego spowiadania się i udziału we Mszy św.

- Nie potrzebne są egzaminy - mówi ks. Bartkiewicz. - Przecież dziecko dalej będzie uczyć się religii i będzie się formować w parafialnych grupach katechetycznych.

O potrzebie parafialnych grup katechetycznych mówił biskupom polskim Jan Paweł II podczas wizyty Ad limina Apostolorum w 1992 r. Stwierdził m.in., że przywrócenie lekcji religii w szkole wymaga uzupełnienia przez katechizację i duszpasterstwo parafialne. Lekcja religii, jej dopełnienie w parafialnej grupie katechetycznej i niedzielna Msza św. tworzą pełną katechezę. Przygotowanie dziecka do Pierwszej Komunii św. jest wejściem w pierwszy etap tej katechezy. Następne etapy są przed nim.

Reklama

- Taką pełną i powszechną katechezę prowadziłem przez wiele lat jako wikariusz, a potem proboszcz - wspomina ks. Adam Bartkiewicz. - Zawsze czułem się katechetą i to dawało mi wielką radość, bo widziałem, jak uczestnicy katechezy prowadzonej dla różnych grup wiekowych, czy to młodzi, czy dorośli, stają się świadomymi swej wiary, aktywnymi członkami parafii. Oby takimi były kiedyś dzieci, które teraz przygotowują się do Pierwszej Komunii św. - kończy ks. Bartkiewicz. Ale do tego trzeba dużo dobrego przykładu rodziców i ofiarnego wysiłku katechetów - dodaje.

Czas błogosławiony

Czteroosobowa rodzina Marii Wójcik mieszka w Częstochowie. Dwójkę dzieci dzieli spora różnica wieku. - Czas przygotowań do Pierwszej Komunii św. naszej córki wspominam z zażenowaniem - mówi mama. - Chodzi o atmosferę zebrań rodziców, kłótnie o stroje, robienie zdjęć i dziesiątki innych szczegółów.

- Syn trafił do szkoły katolickiej. Chodziło nam wtedy nie tyle o formację religijną, ile o poziom nauczania, wychowanie i bezpieczeństwo dziecka - wspomina Maria. - Wkrótce zauważyliśmy, że pod wpływem szkoły coś zaczyna się zmieniać w naszej rodzinie. Wcześniej nie angażowaliśmy się specjalnie w sprawy duchowe, owszem, chodziliśmy do kościoła, uczyliśmy dzieci pacierza, ale to było wszystko.

Przełomem stała się Pierwsza Komunia św. Kuby. - Szkoła miała swoje tradycje: skromny, jednakowy strój dla wszystkich dzieci, wspólnie zamawiane wianuszki dla dziewcząt. Przez całą drugą klasę rodzice byli co miesiąc zapraszani na Mszę św. w intencji naszych rodzin, podczas których dzieci otrzymywały kolejno różańce, modlitewniki, świece, książeczki, które były dla nich wzorem do formułowania własnych modlitw, a w kwietniu - strój komunijny.

Reklama

O. Jacek Salij OP uważa, że czas przygotowań dziecka do Pierwszej Komunii św. to dla rodziny „kairos”, czyli czas błogosławiony, którego nie wolno zmarnować. To czas wspólnego umacniania się w wierze, czas, kiedy dziecko uczy się, że obowiązki związane z wiarą mogą być prawdziwą radością. Rodzina Wójcików potwierdza, że to prawda.

- Maksymalne uwolnienie nas przez szkołę od ciężaru spraw organizacyjnych sprawiło, że przez cały rok przeznaczaliśmy więcej czasu na bycie z dzieckiem. W naszym domu pojawiły się religijne pisma i książeczki dla dzieci - wspomina ojciec.

Był to czas wspólnych odkryć, zaciekawienia życiem świętych bliskich dzieciom: św. Dominika Savio, św. Teresy z Lisieux, bł. Imeldy Lambertini - patronki dzieci pierwszokomunijnych.

- Nasi goście zachwycali się klimatem uroczystości w kościele. Bohaterem i gospodarzem komunijnego przyjęcia był, oczywiście, Kuba, ale nie dzięki prezentom, lecz dlatego, że na początku poprosiliśmy, aby zapalił na stole paschalik i poprowadził modlitwę, potem przełamał się z gośćmi specjalnie upieczonym i pobłogosławionym w kościele chlebem. Ten dzień uświadomił nam też, że być może jesteśmy właśnie na półmetku podarowanego nam czasu, a za następne 9 lat nasze dziecko pójdzie własną drogą w dorosłe życie.

Pierwsza Komunia św. to doniosłe wydarzenie w życiu dziecka i rodziny. Ma też wiele aspektów - świadczą o tym chociażby wypowiedzi naszych rozmówców. Można o nich wiele dyskutować, z zastrzeżeniem jednak, by jak najmniej rozmawiać o sprawach najmniej istotnych: falbankach, stroikach i dekoracji tortów. Warto zadać sobie pytanie, czy Pierwsza Komunia św. naszego dziecka musi być paradą strojów i licytacją prezentów. A może warto pójść pod prąd reklamy i mody i pomóc dziecku, aby odczuło to, co Helenka Kowalska: - Nie jestem sama! Jest ze mną Pan Jezus!

2013-04-22 14:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rodzinne Komunie święte w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej

[ TEMATY ]

Pierwsza Komunia św.

Magdalena Pijewska

Nie ma na dziś żadnych decyzji o odwołaniu majowych Pierwszych Komunii Świętych – zapewnia ks. dr Sławomir Zyga. Kanclerz Kurii Metropolitalnej odpowiada w ten sposób na zapytania niektórych rodziców. Jednocześnie dodaje, że Kuria zaleca, by w związku z ograniczeniem (z uwagi na koronawirusa) liczby wiernych na mszy do 50, przygotowywać się do rodzinnych Pierwszych Komunii Świętych, zamiast grupowych.

- Twierdzenie, jakoby archidiecezja odwoływała majowe Komunie Święte, jest niczym nieuzasadnione. Nikt z nas nie jest dziś w stanie powiedzieć, jaka sytuacja będzie w maju, więc nie można podjąć wiążących decyzji – mówi ks. dr Zyga. - W tradycji naszej archidiecezji są rodzinne Komunie Święte. Od wielu lat jest taka możliwość praktykowana dość licznie, że rodzina umawia się z kapłanem na dzień i godzinę Mszy Świętej i w gronie najbliższych przeżywa taką rodziną Komunię Świętą. Uwrażliwiamy kapłanów, aby jeśli będą ku temu dogodne możliwości - rodzice będą chcieli, dziecko będzie przygotowane - aby byli otwarci na taką ewentualność.

CZYTAJ DALEJ

O. Giertych przy grobie Jana Pawła II: przykazania potrzebne, ale zbawia Chrystus

2024-05-02 10:25

[ TEMATY ]

grób JPII

Giertych

Monika Książek

Przykazania są potrzebne. One są mądrymi zasadami. One podprowadzają do Chrystusa, ale zbawieni jesteśmy przez Chrystusa - powiedział teolog Domu Papieskiego o. Wojciech Giertych OP, podczas Mszy Świętej sprawowanej w czwartek rano przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra w Watykanie. W koncelebrze był także jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski.

W homilii o. Wojciech Giertych nawiązał do czytania dnia z Dziejów Apostolskich, które opowiada o pierwszym soborze jerozolimskim. „Powstało pytanie, jaka jest relacja przykazań i prawa żydowskiego i żydowskich obyczajów do łaski. Było to ważne w kontekście ludzi, którzy byli pochodzenia pogańskiego, a odkrywali wiarę Chrystusa i te relacje pomiędzy tymi, którzy byli pochodzenia pogańskiego, a tymi, którzy byli pochodzenia żydowskiego, były niejasne i sobór musiał na to odpowiedzieć” - podkreślił teolog Domu Papieskiego.

CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Autorzy książki o rodzinie Ulmów odznaczeni polskim Złotym Krzyżem Zasługi

2024-05-02 20:31

[ TEMATY ]

książka

ks. Paweł Rytel‑Andrianik

rodzina Ulmów

złoty Krzyż Zasługi

Episkopat.news

Ks. Paweł Rytel-Andrianik

Ks. Paweł Rytel-Andrianik

Autorzy książki o błogosławionej rodzinie Ulmów "Zabili także dzieci": watykanistka włoskiej agencji prasowej Ansa Manuela Tulli i szef polskiej redakcji watykańskich mediów Vatican News ks. Paweł Rytel-Andrianik zostali w czwartek odznaczeni Złotym Krzyżem Zasługi, przyznanym przez prezydenta RP Andrzeja Dudę.

Ceremonia wręczenia odznaczeń odbyła się w ambasadzie RP przy Stolicy Apostolskiej, a Krzyże Zasługi wręczył ambasador Adam Kwiatkowski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję