Reklama

Wiara

Świadectwo Przemysława Babiarza: Pan Jezus nigdy mnie nie opuści

W odpowiedzi na wezwanie Ojca Świętego do Roku Modlitwy, warsztaty przygotowujące mężczyzn do VIII Oblężenia Jasnej Góry w 2024 roku odegrały kluczową rolę. Jednym z ciekawszych momentów była obecność Przemysława Babiarza, który jako gość specjalny podzielił się swoją refleksją na temat roli modlitwy w życiu zawodowym i osobistym. Jego świadectwo o tym, jak wiara pomaga mu zachować równowagę w codziennym życiu, było inspiracją dla wielu uczestników.

2024-10-01 07:17

[ TEMATY ]

świadectwo

Przemysław Babiarz

MezczyzniSwJozefa YT

Przemysław Babiarz

Przemysław Babiarz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Bardzo się cieszę, że jestem wśród tej wspólnoty, która będzie oblegać Jasną Górę, a w razie czego – jak się domyślam – byłaby gotowa również jej bronić; bo przecież w końcu nie jesteśmy Szwedami! – od tych słów zaczął przemówienie Przemysław Babiarz.

– Od początku roku miałem przeczucie, że tegoroczny Wielki Post będzie dla mnie wyjątkowy; że stanie się wtedy coś bardzo ważnego – powiedział.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dziennikarz podzielił się swoim doświadczeniem choroby.

– Nigdy wcześniej nie byłem w szpitalu, więc proszę domyślić się, jakie to było dla mnie przeżycie – wskazał Przemysław Babiarz.

Dziennikarz opowiadał o tym, jak znalazł na tablicy ogłoszeń numer telefonu do szpitalnego kapelana. Umówił się na rozmowę i od tego dnia codziennie miał możliwość spotkania i rozmowy, a także spowiedzi i przyjmowania Najświętszego Sakramentu. Trwało to przez cały Wielki Post. – Uświadomiłem sobie, że od czasu białego tygodnia, kiedy byłem u Pierwszej Komunii Świętej w 1972 roku, nigdy nie przystępowałem do niej tak często, dzień po dniu, nie miałem tej mocy obecności Pana Jezusa w moim sercu – wyznał.

– Ta obecność pomogła mi przetrwać cały ten Wielki Post. Pobyt w szpitalu był dla mnie Wielkim Postem, uwieńczonym zresztą wspaniałym Triduum – w szpitalnej kaplicy, razem z innymi chorymi czytaliśmy z podziałem na role Mękę Pańską, cieszyliśmy się Wielką Sobotą – mówił dziennikarz.

– Tak się złożyło, że wyszedłem ze szpitala w dzień Zmartwychwstania Pańskiego o godzinie 14, bo jeszcze do ostatniej chwili trwały badania. (…) Po tym długim Wielkim Poście, po tym wspaniałym Triduum odżyłem, szybko od tego momentu zacząłem wracać do zdrowia – dzielił się swoim świadectwem.

– Kiedy Pan Bóg daje takie mocne doświadczenie, to wiadomo, że na coś człowieka przygotowuje. Czułem, że ten rok będzie pełen różnych wydarzeń, być może i bardzo trudnych, ale że Pan Jezus nigdy mnie w tych okolicznościach, w tych warunkach nie opuści – kontynuował Przemysław Babiarz.

Ocena: +12 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prof. Górski komentuje "ukaranie" Babiarza

[ TEMATY ]

komentarz

Przemysław Babiarz

Prof. Grzegorz Górski

Piotr Drzewiecki

Przemysław Babiarz

Przemysław Babiarz

Nie mniejszą uwagę niż wspomniane "artystyczne uniesienie" jakiejś francuskiej miernoty reżyserskiej, wywołał w Polsce problem komentarza red. P. Babiarza. Zmuszony do relacjonowania tej żałosnej inscenizacji, w którymś momencie zaprezentował w kontekście całości "przesłania" tej pogańsko - satanistycznej prezentacji, pasujący skądinąd do niej w 100% komentarz do istotnej treści słów piosenki "Imagine" autorstwa J. Lennona.

1. Po pierwsze, jak znam życie zdecydowana większość "ekspertów" wypowiadających się na temat tej piosenki, kontekstu w jakim powstawała czy samej postaci jednego z liderów "The Beatles" - nie mają na ten temat zielonego pojęcia. Niezależnie jednak od tego, że zespół ten - w moim przekonaniu jednak głównie za sprawą P. McCartneya - zapisał znaczące karty w historii muzyki rozrywkowej, to faktem pozostaje to, iż sam Lennon owładnięty był różnymi obsesjami ideologicznymi. Można spokojnie z perspektywy czasu powiedzieć, że pod płaszczykiem swoiście rozumianego liberalizmu, był on w istocie jednym z prekursorów dominującego dziś nurtu ideowego - hedonistycznego neotrockizmu, który dla niepoznaki określany bywa postmodernizmem. Wyrażony przez niego w "Imagine" obraz świata ma właśnie dokładnie takie przesłanie. KOMUNIZM bez religii.
CZYTAJ DALEJ

Adam Woronowicz: Nie poradziłbym sobie bez Eucharystii

2024-09-30 10:46

[ TEMATY ]

świadectwo

Adam Woronowicz

Karol Porwich

Adam Woronowicz

Adam Woronowicz

Adam Woronowicz to jeden z najpopularniejszych polskich aktorów. Producenci biją się o niego, a filmy z jego udziałem osiągają rekordowe wyniki – „Teściowie”, „The Office PL”, „Skazana” i ostatnio „Bokser”. Przełomem w jego karierze była rola księdza Jerzego Popiełuszki, zaś za rolę Hermanna von Krausa w „Kamerdynerze” dostał nagrodę dla najlepszego aktora na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. W szczerej rozmowie opowiada o swych wschodnich korzeniach, wspomina zawodowych mistrzów, opisuje, jak radzi sobie ze scenami miłosnymi oraz wyznaje, co uważa za najważniejsze w życiu. Jasno deklaruje, że jeśli chodzi o politykę przynależy do „ziemi niczyjej” i wprost odpowiada na pytanie, czy od dziennikarzy głupsi są tylko aktorzy - to opis wywiadu Bogdana Rymanowskiego z aktorem Adamem Woronowiczem. Ukazał się on na kanale na YT Rymanowski Live.

– Umiem wraz z zostawieniem kostiumu, z wejściem do samochodu… Totalny reset. Siadam sobie w Bieszczadach… byliśmy tam ostatnio z Agnieszką. Nie myślę kompletnie o żadnych rolach, o tym, co przede mną. Wiem, że mam tylko dwa dni albo trzy. Czytam sobie tylko czasami jakąś wiadomość; wiem, że one ostatnio są, jakie są – że jest coraz gorzej, a nie coraz lepiej – opowiadał aktor. – Ale to rzeczywiście daje mi taki duży dystans – przyznał.
CZYTAJ DALEJ

Francja: proces beatyfikacyjny kolejnej pary małżeńskiej

We francuskiej diecezji Saint-Brieuc, we wschodniej części Bretanii, rozpoczął się proces beatyfikacyjny pary małżonków: Claude’a-Toussaint’a Marot’a (1675-1756) i Marguerite-Marie Piquet de la Motte (1681-1759), znanych jako państwo de La Garaye. Znani byli z konkretnego zaangażowania na rzecz chorych i ubogich, stając się wzorem czynnego miłosierdzia.

Claude i Marguerite de La Garaye przez niemal 50 lat zajmowali się opieką nad chorymi. Swój zamek w Taden przekształcili w szpital. W przebudowanych stajniach urządzono sale na 60 łóżek. Aby sfinansować to charytatywne dzieło, małżonkowie wyprzedali swój majątek. Kształcili się też w dziedzinie medycyny, a także zatrudnili medyków, dzięki czemu placówka miała bardzo dobra reputację w regionie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję