Podziękowanie czy łapówka? Nowe przepisy dla nauczycieli nie są groźne
Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało wytyczne dla nauczycieli dotyczące przyjmowania prezentów od uczniów. Ma to związek z nowymi standardami ochrony małoletnich, które obowiązują od lutego 2024 roku i regulują m.in. zasady bezpiecznych relacji między pedagogami a uczniami. Czy prezenty dla wychowawcy to przeszłość? Ministerstwo Edukacji milczy w tej sprawie.
Polska szkoła ma kilka zwyczajów, które kształtowały się przez wieki lub dziesięciolecia. 1 września o godz. 9.00 rozpoczyna się rok szkolny, 21 marca uczniowie zazwyczaj chodzą na wagary a w ostatni dzień zajęć oraz 14 października, w Dniu Nauczyciela, wręczają swoim ulubionym i szanowanym pedagogom drobne upominki. Rodzice dzieci prześcigali się dotąd w pomysłach na prezent dla nauczyciela. Mimo to drobny upominek (czekoladki, kawa, kwiaty) nie były niczym wyjątkowym i stanowiły raczej wyraz szacunku i wdzięczności za misję pedagoga. Czy jednak w świetle nowych przepisów nauczyciel może przyjąć prezent od ucznia? Czy prezent dla nauczyciela to już przeszłość?
MS stanowczo do nauczycieli
Ministerstwo Sprawiedliwości na oficjalnej stronie przedstawiło nowe wytyczne dotyczące ochrony małoletnich. Na pierwszy rzut oka, komunikat w swej treści jest niezwykle stanowczy i wykorzystuje metodę bezpośredniego zwrotu do nauczycieli „per Ty”.
"Nie wolno Ci przyjmować pieniędzy ani prezentów od dziecka, ani opiekunów dziecka. Nie wolno Ci wchodzić w relacje jakiejkolwiek zależności wobec dziecka lub opiekunów dziecka, które mogłyby prowadzić do oskarżeń o nierówne traktowanie bądź czerpanie korzyści majątkowych i innych" – można przeczytać w wytycznych Resortu. Co więcej, nauczyciel, przyjmując drogi i dość niestosowny prezent, może nie tylko złamać przepisy nowego prawa, ale również zapis kodeksu karnego dotyczące przyjmowania korzyści majątkowych. Art. 228 kodeksu karnego stanowi bowiem, że: "Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".
Nielegalne/ legalne bombonierki i kwiaty?
Ministerstwo Sprawiedliwości przypomina, że wytyczne to tylko materiał pomocniczy i jest jedynie podpowiedzią. Nie zawiera wszystkich zasad, a niektóre z nich mogą nie być przydatne lub modyfikowane w danej szkole lub placówce oświatowej. Standardy mogą nieco różnić się w zależności od instytucji. Zarówno nauczyciele, jak i rodzice uczniów powinni przestrzegać zapisów regulaminu obowiązującego w danej szkole. Może bowiem okazać się, że w konkretnej placówce dopuszczono okazjonalne przyjmowanie przez pedagogów kwiatów w związku ze świętami i uroczystościami w roku szkolnym. Do takich świąt należy Dzień Edukacji Narodowej. Taką sytuację dopuszczono m.in. w placówkach wychowania przedszkolnego.
Nauczyciel też człowiek i nic, co ludzkie, nie jest mu obce
Prawo nie nakazuje ani nie zakazuje wręczania prezentów nauczycielom, ale we wszystkim należy zachować umiar. Dzień nauczyciela lub koniec roku szkolnego to świetny moment, aby podziękować swojemu pedagogowi za cały trud włożony w pracę nad klasą. Bezpieczne prezenty to na przykład kwiaty czy słodycze. Można też pomyśleć o bardziej osobistym upominku, jak np. zapomniana od lat własnoręcznie wykonana przez dziecko laurka.
Reforma edukacji to jak remont starego domu – niby ma być lepiej, ale na końcu okazuje się, że sufit przecieka, ściany się sypią, a ekipa budowlana zapomniała podłączyć wodę. W ramach najnowszych „poprawek” do systemu oświaty już postanowiono ograniczyć lekcje religii i wyrzucić z podstawy programowej niektóre lektury. W zamian uczniowie dostaną więcej edukacji seksualnej – bo najwyraźniej znajomość „Pana Tadeusza” nie jest tak ważna jak umiejętność rozpoznania 57 płci Cóż, postęp nie zna litości. Wszystko w imię „neutralności” i „nowoczesności”. Czy jednak na pewno chodzi o neutralność? Czy przypadkiem nie jest to kolejna odsłona walki z wartościami, które przez lata stanowiły fundament naszego wychowania?
W nowoczesnym świecie liczą się kompetencje przyszłości: programowanie, znajomość języków obcych, umiejętność przetrwania w korporacyjnym open space. Religia? To przecież tylko strata czasu! Zresztą, kto dziś potrzebuje duchowości, refleksji nad sensem życia, wartości? Likwidacja jednej lekcji religii tygodniowo to krok ku „neutralności światopoglądowej”. Neutralności, która polega na tym, że wszyscy musimy myśleć w jeden, jedynie słuszny sposób. Przecież nikt nikogo nie zmuszał do chodzenia na religię – można się wypisać. To prostsze niż rezygnacja z matematyki czy WF-u. Ale teraz dla równowagi trzeba sprawić, by także ci, którzy chcą na nią chodzić, mieli trudniej. Nieważne, że zgodnie z preambułą ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe nauczanie i wychowanie ma respektować chrześcijański system wartości i służyć rozwijaniu poczucia poszanowania dla polskiego dziedzictwa kulturowego.
Siedmiu młodych zakonników z nigeryjskiej wspólnoty Braci Mniejszych Kapucynów zginęło w wypadku drogowym, do którego doszło w sobotę na południu w górzystej części Nigerii.
Z oświadczenia wydanego w poniedziałek przez Johna-Kennedy'ego Anyanwu, kustosza klasztoru kapucynów w Enugu, wynika, że 13 zakonników z katolickiej wspólnoty w Ridgeway w stanie Enugu jechało na południe do Obudy, miasta leżącego w stanie Cross Rover, gdzie odpoczywali w górskim kurorcie Obudu Ranch Resort.
3562 dni - tyle dni minęło od kiedy prezydentem RP został Andrzej Duda. Co prawda jego adwersarze dziś głównie skupiają się na odliczaniu do końca jego prezydentury, ale jeśli spojrzymy wstecz na te 9 lat i 9 miesięcy, to dojdziemy do wniosku, że naprawdę był to szmat czasu i okres, któremu należy się podsumowanie.
Na całościową ocenę brakuje jeszcze 90 dni, ale już dziś możemy powiedzieć, że Polska nie wyglądałaby dziś tak samo bez Andrzeja Dudy. Ostatnio przy okazji spotkania w Pałacu Prezydenckim rozmawiałem z jednym z ważniejszych urzędników z otoczenia głowy państwa i pytał mnie z czego zostanie jego szef zapamiętany. Wymieniliśmy kilka rzeczy, ale rzeczywiście nie było jednej, potężnej rzeczy, która mogłaby do takiej poważnej i oczywistej rzeczy należeć. Oprócz jednej. Dobrego czasu dla Polski. Te lata prezydentury Dudy rzeczywiście z każdym rokiem będą się kojarzyć jako po prostu dobry okres dla zwykłych ludzi. Jedną z głównych przyczyn było wyrównywanie szans i programy społeczne, które - mało kto to pamięta – przedstawione zostały przez Andrzeja Dudę w 2014 r. na konwencji programowej PiS, zanim jeszcze wystartował w wyborach prezydenckich. Do tego dochodzi jednoczący przekaz prezydenta wobec obywateli, który realizowany był konsekwentnie, mimo iż nie było to łatwe, bo mówił do rodaków w latach trudnych, gdy walka z rządem, zarówno ta wewnętrzna, jak i zagraniczna była wyjątkowo ostro emocjonalnie nacechowana. Nie sposób odmówić też Dudzie niezależności, która czasem (może i nawet według autora tego felietonu słusznie) była powodem sprzeciwu środowiska prawicy z którego się wywodził.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.