Reklama

Niedziela Legnicka

Śpiewajmy Panu

Niedziela legnicka 20/2013, str. 6-7

[ TEMATY ]

festiwal

Krzeszów

Grzegorz Żurek

Uczestnicy 20. edycji festiwalu

Uczestnicy 20. edycji festiwalu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na jubileuszowy Festiwal Piosenki Religijnej i Patriotycznej, który odbył się w Krzeszowie w sobotę 4 maja zgłosiło się 21 zespołów i solistów. Na scenie Wiejskiego Domu Kultury w Krzeszowie zaprezentowało się kilkaset osób z diecezji legnickiej, Dolnego Śląska oraz innych miejsc Polski. Zmagania młodszych i starszych artystów oceniało jury pod przewodnictwem legnickiego muzykologa ks. Piotra Dębskiego. - To wielkie święto muzyki, przez które chcemy uczcić Boga i naszą ojczyznę. To także wspaniała forma modlitwy i wychowania młodego pokolenia - powiedział główny organizator ks. Marian Kopko.

Festiwal rozpoczął się Mszą św. w bazylice Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, której przewodniczył sekretarz Biskupa Legnickiego ks. Mariusz Majewski. Po wspólnej modlitwie uczestnicy przenieśli się do domu kultury. Jubileuszowe spotkanie rozpoczął gospodarz i główny organizator ks. Marian Kopko. - Jubileusz to okazja do wspomnień i podsumowań. Ten festiwal już 15 razy odbył się w Polkowicach w parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski, w której został powołany do istnienia, stąd jego wymiar jest religijny i patriotyczny. W Krzeszowie odbywa się po raz 5., gdzie obecnie pełnię posługę kustosza naszego diecezjalnego sanktuarium - wspominał ks. Kopko.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tak wielkie przedsięwzięcie nie mogłoby się odbyć bez wsparcia wielu ludzi, którzy czy to jako organizatorzy, czy sponsorzy wspierają to dzieło. Dlatego każdemu z nich ks. Marian wręczył statuetkę oraz dyplom z podziękowaniem za dar serca. - To tylko drobny wyraz wielkiej wdzięczności, jaką kieruję do wszystkich przyjaciół festiwalu - powiedział dyrektor festiwalu. Warto zaznaczyć, że takie podziękowanie otrzymała również „Niedziela Legnicka”.

Z okazji jubileuszu została wydana również książeczka pamiątkowa zawierająca wspomnienia i fotografie wszystkich edycji festiwalu. Zamieszczone są w niej nazwiska uczestników i organizatorów, nazwy zespołów oraz gwiazd zaproszonych na podsumowanie muzycznego święta. - Na festiwalach gościliśmy gwiazdy, takie jak: Natalia Niemen, Mietek Szcześniak, Roman Kołakowski, zespół „Oweyo” i tym razem - zespół „Trubadurzy” - powiedział ks. Kopko.

Reklama

Po uroczystym rozdaniu podziękowań rozpoczęło się muzyczne święto. Zmagania konkursowe odbyły się w różnych kategoriach: zespoły dziecięce, młodzieżowe i grupy folklorystyczne. Każdy z uczestników zaprezentował dwa utwory nawiązujące do tematyki patriotycznej i religijnej. Były utwory własne oraz aranżacje znanych pieśni i piosenek. Organizatorzy zapewnili dowolność gatunków muzycznych. Była więc muzyka dawna, śpiewy chóralne, gospel, a także hip-hop, rap i elementy muzyki góralskiej. - Dzięki tej różnorodności festiwal jest ciekawy i nikt ani z uczestników, ani ze słuchaczy nie nudzi się. Chcemy śpiewać w rytm takiej muzyki, jakiej słuchają młodzi. Na różne więc sposoby wyrażamy nasz patriotyzm i naszą wiarę - mówił opiekun grupy młodzieżowej Pax et Bonum z Legnicy Artur Kot.

Jury nie miało łatwego zadania. - Najwyżej oceniamy utwory własne, muzykę własną oraz walory wokalne i sceniczne - podkreślił przewodniczący jury ks. Piotr Dębski. Zwycięzcami tegorocznego jubileuszowego festiwalu zostały: zespół „Małe Janicki” - parafia Czarny Bór, młodzieżowa schola „Ave” - Bielawa, zespół góralski „Janicki” - Czarny Bór. Na zakończenie dla uczestników, słuchaczy oraz turystów i pielgrzymów przybyłych do krzeszowskiego sanktuarium zagrał zespół „Trubadurzy”.

Więcej informacji, zdjęć i relacji audio na stronie www.legnica.fm

2013-05-16 13:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tylko prawda jest ciekawa

Jaki jest świat mediów tzw. głównego nurtu, to widać, słychać i czuć na co dzień. Ale, na szczęście, nie wszyscy chcą uczestniczyć w grze fałszu, pozorów i propagandy. Byłem ostatnio przez kilka dni na przeglądzie niezależnych filmów dokumentalnych w Ełku. Tam nikt nie „ściemniał” ze względu na politykę czy interesy. Tam twórcy szli za apelem wielkiego pisarza Józefa Mackiewicza: „Tylko prawda jest ciekawa”. I bardzo się cieszę, że są młodzi ludzie, którzy ratują honor polskiego dziennikarstwa. Dlatego z przyjemnością zamieszczam werdykt Jury, w którym sam uczestniczyłem:
„Na I Ogólnopolski Festiwal Filmu Niezależnego «OKNO» nadesłano 18 filmów, zakwalifikowano do konkursu 8. Nadesłane na festiwal filmy pokazały, jak ogromne są obszary ukrywanej, nieopisanej rzeczywistości poza polem widzenia dyskursu publicznego. Niezależnie od różnic jakościowych, technicznych i warsztatowych w nadesłanych filmach, każdy z nich pokazuje nieznane fakty historyczne, zapomnianych ludzi i tematy współczesne, nieobecne w mediach głównego nurtu. Twórcy działali w interesie społecznym, najczęściej kręcąc filmy za własne lub zdobywane z trudem środki finansowe.
Grand Prix - film «Pani Weronika i jej chłopcy», reż. Artur Pilarczyk - za pokazanie środkami filmowymi ludzi, których Polska opuściła, mimo że oni przy niej trwają. Bohaterka filmu podtrzymuje więź bardzo już starych żołnierzy II RP, zamieszkałych na dzisiejszej Białorusi, z Macierzą, przeciwdziałając zacieraniu pamięci o prawdziwej Polsce, o którą walczyli. Film ukazuje wzruszającą symbolikę polskości, podtrzymywanej przez odchodzących już żołnierzy podwójnie wyklętych.
Wyróżnienia:

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Redaktor naczelny „Niedzieli”: wiara wymaga od nas odwagi

2024-04-29 15:54

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Niedziela

apel

Ks. Jarosław Grabowski

B.M. Sztajner/Niedziela

– Wiara obejmuje zmianę zachowania, a nie tylko powielanie pobożnych praktyk – powiedział ks. Jarosław Grabowski. Redaktor naczelny Tygodnika Katolickiego „Niedziela” poprowadził 28 kwietnia rozważanie podczas Apelu Jasnogórskiego.

– Maryja uczy nas, że wiara to nie tylko ufność, to nie tylko zaufanie Bogu, to nie tylko prosta prośba: Jezu, Ty się tym zajmij. Wiara ogarnia całe życie, by móc je przemienić. To postawa, sposób myślenia i oceniania. Wiara angażuje w sprawy Jezusa i Kościoła – podkreślił ks. Grabowski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję