Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Matko Kościoła - wiarę daj nam żywą...

Niedziela zamojsko-lubaczowska 29/2013, str. 8

[ TEMATY ]

Msza św.

Wołyń

Archiwum ks. Andrzeja Puzona

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dnia 23 czerwca br. w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Hrubieszowie odbyły się uroczystości odpustowe połączone ze wspomnieniem 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej. Podczas Mszy św. odbyło się poświęcenie tablicy pamięci ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. W tym dniu obchodzono również 40-lecie pracy kapłańskiej ks. prał. Andrzeja Puzona.

W przeddzień Mszę św. na cmentarzu za zmarłych Wołyniaków odprawił o. dziekan Leszek Koszlaga z Włodzimierza Wołyńskiego, który wygłosił okolicznościowe kazanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niedzielnej Sumie odpustowej przy ołtarzu polowym przewodniczył abp Piotr Herkulan Malczuk, ordynariusz diecezji kijowsko-żytomierskiej. Przy pięknej pogodzie zgromadziło się wielu wiernych. Wśród nich wicemarszałek Senatu RP Stanisław Karczewski, były wiceszef Kancelarii Prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego, poseł na Sejm RP Jacek Sasin, poseł na Sejm RP Sławomir Zawiślak. Był też dowódca 2. Pułku Rozpoznawczego z Hrubieszowa płk. Mariusz Frączek z Kompanią Honorową oraz wójt gminy Hrubieszów Jan Mołodecki, a także dyrekcje szkół. Msza św. sprawowana była w ceremoniale wojskowym. Oprawę Eucharystii zapewniła orkiestra wojskowa, zespół góralski z Bukowiny Tatrzańskiej „Wierchowianie” pod kierunkiem Bartka Koszarka i zespół wokalny „Lechici” pod kierunkiem Leszka Opały.

Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem abp. Piotra Malczuka rozpoczęła się o godz. 12.00. Na cztery strony świata rozbrzmiały trąbity góralskie, wszak pasterz wzywa do siebie owce tym dźwiękiem. Jako owczarnia Chrystusa zostaliśmy wezwani do ołtarza. W imieniu parafian słowo powitalne wypowiedział Roman Giergiel - prezes Akcji Katolickiej w Hrubieszowie, oraz ks. prał. Andrzej Puzon. Nawiązał do smoleńskiej katastrofy i 70. rocznicy mordu Polaków na Wołyniu.

- 11 lipca 1943 r., w dniu prawosławnych świąt Piotra i Pawła, Ukraińcy zaatakowali 99 miejscowości. Jednego dnia zginęło kilkanaście tysięcy osób. historia nazywa ten dzień „wołyńską krwawą niedzielą”. Ukraińcy wybrali niedziele i atakowali wsie i miasteczka, kiedy najwięcej mieszkańców szło na nabożeństwa. Ginęli dorośli i dzieci. Świeccy i księża. Palono żywcem. Zabijano widłami i siekierami. Nabijano na pal. Tak zamordowano 60 tys. osób. Dziś, po 70 latach, mówimy „przebaczamy” i prosimy o wybaczenie. A jeśli to wspominamy, to tylko dlatego, że jesteśmy chrześcijanami i mówimy: „odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Niech nigdy nie będzie Kaina, który będzie zabijał Abla”. Ks. Arcybiskup pomodlił się za naród polski i ukraiński, aby już nigdy nie podnoszono ręki na drugiego człowieka.

Reklama

W nawiązaniu do tragedii smoleńskiej ks. prał. Andrzej Puzon wypowiedział wspomnienia z 10 kwietnia 2010 r.: - Ojczyzna została rażona gromem. Zadrżały polskie serca. Popłynęły łzy. W godzinie narodowej tragedii płynęły słowa prośby „Boże, uwolnij me serce od smutku, wyzwól mnie od udręki. Spojrzyj na mój ból i utrapienie” (Ps. 25, 17-18). Księże Arcybiskupie, proszę o poświęcenie tablicy ofiar tragedii samolotowej pod Smoleńskiem. Prezydent Lech Kaczyński był zwolennikiem sił zbrojnych, czyli Wojska Polskiego. W tym kościele, nawiedzając 2. Pułk Rozpoznawczy w Hrubieszowie modlił się Szef Sztabu Generalnego WP gen. Mieczysław Gągor, Dowódca Wojsk Lądowych gen. Tadeusz Buk, generałowie Potasiński, Kwiatkowski i inne osoby życia publicznego.

„Ja śpię, lecz serce me czuwa” (Pnp 5, 2). Niech do ich czuwających serc dotrze głos naszej miłości, pamięci, wdzięczności i naszej modlitwy, której nigdy za wiele. Miarę ich czynów, ich życia, ich drogi, sukcesów, także błędów i porażek zna Bóg. On je rozpozna najlepiej, najsumienniej, najsprawiedliwiej. Będziemy sądzeni z miłości. Znamy jedną z dróg ich miłości - Ojczyznę. A Ojczyzna niechaj się za nich modli, niechaj o nich pamięta. Kończąc ks. Prałat prosił o modlitwę z racji jubileuszu 40-lecia kapłaństwa: - Wspomnij o mnie, jam skromnym robotnikiem Winnicy Pańskiej.

Reklama

Msza św. miała bardzo uroczysty charakter. Jedną z lekcji czytał żołnierz a drugą góral z Bukowiny Tatrzańskiej. Piękno śpiewu grupy „Wierchowianie”, zespołu „Lechici” oraz dźwięki orkiestry wojskowej dodawało uroku. Homilia ks. Arcybiskupa dotyczyła czterech aspektów uroczystości: odpustu ku czci Matki Bożej Nieustającej Pomocy, 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej, tragedii smoleńskiej i 40. rocznicy święceń kapłańskich.

Poseł PiS Sławomir Zawiślak odczytał list od Jarosława Kaczyńskiego: „Ukojeniem i otuchą jest kontynuacja ich dzieła, podążanie śladem tych, którzy byli dla nas przykładem i wzorem. Tylko tak możemy naznaczyć nieszczęście dobrem (…), realizować ich testament”. Poświęcono tablicę i odczytano Apel Poległych. Zabrzmiała salwa honorowa i złożono wieńce.

Solistka zespołu „Lechici” Aleksandra Opała-Wójcik zaśpiewała Psalm „Panie, zmiłuj się nade mną”. Na zakończenie przemawiali: wicemarszałek St. Karczewski i poseł J. Sasin. Płk Mariusz Frączek dziękował za modlitwę w intencji wojska. Wiele życzeń i ciepłych słów padło pod adresem ks. prał. Andrzeja Puzona.

O godzinie 18.00 odbył się koncert pieśni religijnej, który poprowadziła redaktor TV Lublin Anna Dąbrowska. W koncercie wystąpili „Wierchowianie” i „Lechici”. Ponownie popłynęły życzenia i podziękowania wobec ks. Prałata za 30 lat pracy w Hrubieszowie.

2013-07-17 10:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miłość wymaga czynu

Niedziela toruńska 10/2016, str. 1, 5

[ TEMATY ]

Msza św.

Katolicki Toruń

Bp Andrzej Suski podczas Mszy św. podkreślił, że bł. ks. Stefan jest świadkiem Boga – miłosiernego Ojca

Bp Andrzej Suski podczas Mszy św. podkreślił, że bł. ks. Stefan jest świadkiem Boga – miłosiernego Ojca

W świecie bez miłosierdzia, tam, gdzie zgotowano ludziom piekło na ziemi, on pozostał wierny. Nie siedział bezczynnie, lecz niósł miłość tam, gdzie jej nie było. Bł. ks. Stefan Wincenty Frelichowski, heroiczny świadek miłości, wiedział, co to znaczy być naprawdę kapłanem

W diecezjalnym sanktuarium bł. Stefana Wincentego Frelichowskiego w Toruniu 23 lutego bp Andrzej Suski wraz z kilkudziesięcioma kapłanami, osobami konsekrowanymi i wiernymi świeckimi dziękował Bogu za dar nietuzinkowego życia i męczeńskiej śmierci kapłana toruńskiej ziemi bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego. Uroczystość upamiętniająca 71. rocznicę śmierci męczennika obozu koncentracyjnego w Dachau była przypomnieniem, że miłość wierna do końca jest możliwa. Młodzieńcze ideały i pragnienia nie muszą pozostawać w strefie marzeń, lecz można je przekuć w rzeczywistość.

CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna Beretta Molla. Każdy mężczyzna marzy o takiej kobiecie

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Zafascynowała mnie jej postać, gdyż jest świętą na obecne czasy. Kobieta wykształcona, inteligentna, delikatna i stanowcza zarazem, nie pozwalająca sobą poniewierać, umiejąca zatroszczyć się o swoją godność, dbająca o swój wygląd i urodę, a jednocześnie bez krzty próżności.

Żona biznesmena i doktor medycyny, która nie tylko potrafiła malować paznokcie - choć to też istotne, by się podobać - ale umiała stworzyć prawdziwy, pełen miłości dom. W gruncie rzeczy miała czas na wszystko! Jak to czyniła? Ano wszystko układała w świetle Bożych wskazówek zawartych w nauczaniu Ewangelii i Kościoła. Z pewnością zdawała sobie sprawę z tego, że każdy z nas znajduje czas dla tych ludzi lub dla tych wartości, na których mu najbardziej zależy. Jeżeli mi na kimś nie zależy, to nawet wolny weekend będzie za krótki, aby się spotkać i porozmawiać. Jednak gdy na kimś mi zależy, to nawet w dniu wypełnionym pracą czas się znajdzie. Wszystko przecież jest kwestią motywacji. Ona rzeczywiście miała czas na wszystko, a przede wszystkim dla Boga i swoich najbliższych.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy - po raz dwunasty

2024-04-28 15:17

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Na Jasnej Górze odbył się zjazd zorganizowany po raz dwunasty przez Stowarzyszenie Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy. Odwołuje się ono tradycji przedwojennych regionu. To druga grupa, która rozpoczęła w kwietniu sezon w częstochowskim sanktuarium. Zjazd wpisujący się w obchodzoną dziś XVIII Ogólnopolską Niedzielę Modlitw za Kierowców był czasem prośby o wzajemny szacunek na drodze i szczęśliwe powroty do domu dla motocyklistów i wszystkich użytkowników dróg.

W zjeździe uczestniczyli motocykliści z całej Polski. Marta Fawroska-Sroka z Będzina jeździ z mężem. Jak przyznaje, choć na początku odnosiła się z rezerwą do pasji małżonka, dziś nie wyobraża sobie życia bez wspólnych wypraw. - Co roku jeździmy na rozpoczęcie sezonu na Jasną Górę, bo Jasna Góra to nasza duma narodowa. Modlimy się rozpoczynając kolejny etap motocyklowej przygody - wyjaśnia uczestniczka motocyklowego spotkania. Motocyklowa pasja staje się wśród kobiet coraz popularniejsza.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję