Czym jest ogród biblijny? W ogrodzie biblijnym, dzięki aranżacjom roślinnym, którym towarzyszą teksty biblijne, można przeżyć katechezę o biblijnej historii zbawienia. Ogród biblijny to zapis teologii biblijnej upiększonej roślinnością Ziemi Świętej. W Ośrodku Wypoczynkowo-Rehabilitacyjnym Caritas Diecezji Rzeszowskiej w Myczkowcach powstał w 2010 r. ogród biblijny. Położony nad bystrym Sanem, w urokliwym zakątku otoczonym zielonymi wzgórzami, czeka na turystów. Ogród w Myczkowcach przedstawia wybrane wydarzenia biblijne ułożone chronologicznie tak jak to opisują poszczególne Księgi. Cudowne miejsce, w którym można poczuć ducha pielgrzymki do Ziemi Świętej bez wyjeżdżania z kraju.
Reklama
Do ogrodu wchodzi się przez bramę - w Biblii brama jest symbolem przejścia do nowego życia. Za bramą napotykamy siedmioramienny świecznik wykonany z bukszpanu. Jest to menora - symbol stałej obecności Boga. Siedem lamp palących się nieustannie symbolizuje - według Zachariasza - siedem par oczu Boga, który po stworzeniu świata trwa przy swoim stworzeniu. Dalej wzrok przykuwa pustynny krajobraz przypominający pustynia izraelską. Tworzą go poletka jęczmienia, pszenicy i lnu przywołuje czasy pobytu Izraelitów w Egipcie i plagi towarzyszące ich ucieczce z tego kraju. Tu również znajduje się rzeźba gorejącego krzewu - symbol objawienia się Boga Mojżeszowi na pustyni przy górze Horeb. Pod akacją można się schronić przed upałem. W całej kompozycji ogrodu wyróżnia się góra Synaj. Jest ona kamienista, pozbawiona roślin, a na jej szczycie umieszczono dwie duże tablice kamienne z przykazaniami. Dalej rozciąga się widok na Ziemię Obiecaną przedstawiony poprzez dobór charakterystycznych dla tej ziemi roślin. Wszystkie - figa, oliwka, palma daktylowa, jęczmień, winorośl, granat, pszenica - zostały tu zebrane i opisane. Drzewko oliwne i winorośl były symbolem narodu wybranego. Jezus mówi o sobie jako krzewie winnym, a my jesteśmy Jego latoroślami. Wybudowano tu prawdziwą winnicę z czasów Jezusa, z opisu Izajasza - z kamiennym murem i wieżą strażniczą. Jest także historyczny ogród oliwny, w którym Jezus modlił się przed śmiercią. Jest aranżacja rzeki Jordan, która płynie zakolami wśród róż, oleandrów, sitowia, kosaćców i wierzb, a na brzegu stoi model łodzi zbudowany na wzór prawdziwej, w której Jezus pływał z Apostołami. Wokół znajdziemy gatunki roślin, warzyw i ziół, które były uprawiane w czasach Jezusa. Mamy zobrazowanych wiele scen i przypowieści biblijnych - o morwie, gorczycy, oddzielaniu ziaren od plew. W ogrodzie nie zabrakło Góry Błogosławieństw, Golgoty czy pustego Grobu.
Jezus zachwycał się kwiatami - my również możemy zachwycić się ich wonią w ogrodzie. Tulipany, narcyzy, szafrany, krokusy, lilie, hiacynty - one wszystkie pochodzą z Ziemi Świętej, a w Myczkowcach wyhodowane są przez polskich ogrodników.
Mam jeszcze radę dla Czytelników - zabierzcie, proszę, Biblię. To urokliwe miejsce o wymiarze ewangelicznym i ekumenicznym do medytacji i zgłębiania Pisma Świętego. Ogrodu doświadczymy w pełni, słuchając przyrody z Biblią w ręku.
Pierwsze słowa Pisma Świętego zna chyba każdy człowiek: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię...”. W taki sposób Biblia wprowadza nas w fascynujący opis dziejów kosmosu, ziemi i człowieka, przeplatanych obecnością Boga. Skoro historia stworzenia otwiera Stary Testament, to mogłoby się wydawać, że jest jego najstarszym tekstem. Wygląda przecież na relację kogoś, kto uczestniczył w tym wydarzeniu... Czy tak jest rzeczywiście?
Od wielu wieków opis stworzenia z Księgi Rodzaju inspirował umysły teologów, filozofów, historyków, poetów. Ogólnie rzecz ujmując, każdy, kto tylko potrafił dokonać jakiejkolwiek refleksji, zadawał pytanie: „jak to było z tym początkiem”. Czy rzeczywiście Pan Bóg na chwilę przybrał postać artysty tworzącego „ex nihilo”, a więc z niczego, świat i człowieka? Czy można w sześć dni dokonać takiego przedsięwzięcia? I w końcu, kto był świadkiem tego wszystkiego? Czy to nie przeczy nauce? Czy Biblia nie jest jakimś mitologicznym opowiadaniem - bajką dla małych dzieci?
Pytania te są bardzo ważne. Jednak zawierają w sobie podstawowy błąd, który wielu zaprowadził na manowce niewiary. Błąd ten dotyczy literalnego interpretowania opisów stworzenia. Pismo Święte nie jest podręcznikiem z dziedziny kosmologii, nie jest tym bardziej skryptem dla studentów nauk ścisłych. Miał rację Galileusz, mówiąc, że „Biblia nie poucza nas o tym, jak porusza się niebo, ale jak się idzie do nieba”. Jest ona księgą wiary poszukującą przyczyn i zasad istnienia świata. Z tego powodu pytanie, „jak i kiedy został stworzony świat” nie jest najważniejszym jej problemem. Najważniejsze pytanie brzmi: „kto stworzył świat i człowieka i kto jest Panem życia i śmierci”.
Św. Augustyn zauważył, że „przez Pismo Święte Bóg chciał z nas uczynić chrześcijan, a nie uczonych”. Jest coś bardzo ważnego w tym stwierdzeniu - Biblia jest dziełem, które przede wszystkim ma prowadzić czytelnika do wiary w Boga. Dalszy etap, a więc poznanie zasad rządzącym światem stworzonym, to zadanie dla ludzkiego rozumu wspomaganego światłem Ducha Świętego.
Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie poszukiwał świadków sześciu dni stworzenia. Wiemy, że tekst biblijny jest owocem refleksji religijnej narodu wybranego. Tradycja żydowska, a za nią chrześcijańska, przypisywały przez długi czas autorstwo Pięcioksięgu, samemu Mojżeszowi, który w XIII wieku przed Chr. wyprowadził Izraelitów z niewoli egipskiej. Jednak już od VII wieku po Chr. zaczęto wskazywać, że sam Mojżesz, choć miał ogromny wpływ na kształtowanie się tożsamości religijnej narodu wybranego, co do objętości Starego Testamentu wniósł niewiele. Z pewnością nie napisał Pięcioksięgu. Kiedy zatem go spisano i kto to zrobił? Trudno wskazać konkretną datę i jednego człowieka. Pięcioksiąg, a w nim Księga Rodzaju i dzieje stworzenia nie powstały w jednym okresie. Są kompilacją kilku źródeł, z których najstarsze pochodzą z przełomu IX i VIII wieku przed Chr. Ostateczny kształt, jaki mamy we współczesnej Biblii, otrzymały jednak dużo później, bo dopiero w V wieku przed Chr.
Obecna wiedza pozwala stwierdzić, że dużo wcześniej przed tekstem Księgi Rodzaju powstały inne fragmenty i pisma. Niewątpliwie do najstarszych należy „Pieśń Miriam” z Księgi Wyjścia (Wj 15). Warto, byśmy o tym wiedzieli, gdyż ten archaiczny tekst śpiewamy podczas Wigilii Paschalnej. Innym starożytnym urywkiem w Piśmie Świętym jest „Pieśń Debory” z Księgi Sędziów - wspaniały fragment poezji opisującej walki Izraelitów (Sdz 5). Również dzieje dynastii Dawida były spisywane już w czasach jego panowania, a więc na przełomie XI i X wieku przed Chr. Jednak pierwszymi pełnymi tekstami biblijnymi były dopiero księgi proroków, a wśród nich Księga Amosa, zredagowana ok. 760 r. przed Chr., czy też Księga Ozeasza (752-722 r. przed Chr.).
Pismo Święte ma bogatą historię, ale jego układ nie ma porządku chronologicznego. Nie jest ważne, kiedy napisano poszczególne teksty, ważne jest ich przesłanie. Nie można jednak pomijać historii poszczególnych fragmentów. Znajomość okoliczności ich powstania niejednokrotnie pozwoli nam wydobyć głębszy sens, więcej zrozumieć i mocniej uwierzyć.
Na kilka tygodni przed kanonizacją bł. Carlo Acutisa, Watykan opublikował teologiczny tekst , który przedstawia młodego Włocha jako wiarygodny wzór do naśladowania dla nowego pokolenia wierzących. W komentarzu opublikowanym przez portal Vatican News, jezuita ks. Arturo Elberti, teolog i konsultant Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, wspomina o głębokim związku między jego zainteresowaniem technologiami, życiem codziennym i duchowością chrześcijańską. „Nie jest doktorem Kościoła, ale wiarygodnym świadkiem” - powiedział jezuita. Poprzez jego kanonizację Kościół nie chce uhonorować teologa, ale raczej pokazać, „że młodzi ludzie dzisiaj również mogą poważnie traktować przesłanie Ewangelii i konsekwentnie nią żyć”.
Ks. Elberti spotkał Carlo raz osobiście - w 2006 r. w jezuickim Kolegium Leona XIII w Mediolanie, gdzie ówczesny 15-latek został mu przedstawiony przez księdza jako „duchowo zaangażowany chłopak o pogodnym usposobieniu”. Wkrótce potem, w październiku tego samego roku, zmarł z powodu agresywnego nowotworu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.