Reklama

Niedziela Małopolska

Faustyna w szpitalu

Niedziela małopolska 39/2013, str. 6

[ TEMATY ]

Faustyna

Małgorzata Cichoń

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzień św. Siostry Faustyny w szpitalu im. Jana Pawła II w Krakowie obchodzony jest co roku 17 września. 75 lat temu właśnie w tym dniu Apostołka Bożego Miłosierdzia opuściła lecznicę na Prądniku, a niespełna 3 tygodnie później, 5 października 1938 r., w łagiewnickim klasztorze odeszła do domu Ojca.

„Dziś 9 grudnia wyjeżdżam na kurację na Prądnik, zaraz poza Kraków, mam tam pozostać 3 miesiące. (…). Przyjęłam tę łaskę kuracji, ale jestem zupełnie zdana na łaskę Bożą, niechaj Bóg zrobi ze mną, co Mu się podoba…” - pisze w „Dzienniczku” s. Faustyna Kowalska. Martwi się, że tyle czasu będzie poza zgromadzeniem. Słyszy jednak uspokajający głos Pana Jezusa, który mówi, że bierze ją na osobność, by kształtować jej serce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pobyt w lecznicy trwał w sumie ponad 8 miesięcy. Święta doznawała wtedy objawień, pisała „Dzienniczek”, podkreślając w nim (na prośbę spowiednika) słowa Jezusa. Gdyby nie pobyt w szpitalu, z pewnością trudno by jej było znaleźć czas, by wykonać taką redakcyjną pracę.

Dzień Pacjentki

Jak informuje tablica przy szpitalnej kaplicy, Faustyna chorowała na gruźlicę płuc i przewodu pokarmowego. Dwukrotnie przebywała w Zakładach Sanitarnych (dawna nazwa placówki): od 9 grudnia 1936 r. do 27 marca 1937 r. oraz od 20 kwietnia do 17 września 1938 r. Leczył ją dr Adam Silberg, a pielęgniarkami były siostry sercanki.

- Coroczne wydarzenie, upamiętniające pobyt Apostołki Bożego Miłosierdzia na Prądniku, jest organizowane od 2008 r., a inicjatywa wyszła od ówczesnego dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Krakowie - informuje s. Elżbieta Siepak ZMBM. Rozmówczyni wspomina, że w ramach inauguracji „Dni św. Siostry Faustyny” odbyło się sympozjum dla służby medycznej, podczas którego można było m.in. dowiedzieć się, jak przed wojną leczono tu pacjentów chorujących na gruźlicę. - Jedynym sposobem było leżakowanie na słońcu i dezynfekcja. Dzisiaj szpital ma wiele obiektów i oddziałów, ale wtedy przebywali tu tylko chorzy na szkarlatynę i na gruźlicę. Leżeli w barakach, a ten ogromny teren był zadrzewiony. Pacjenci mieli optymalne, jak na ówczesne czasy, warunki. Szpital uważany był za jeden z najbardziej nowoczesnych w Europie - podkreśla s. Elżbieta.

Reklama

W tym roku „Dzień św. Siostry Faustyny” obchodzono w kameralnym gronie, obecni byli m.in. parafianie, personel medyczny, siostry z Łagiewnik. W przyszpitalnej kaplicy, która była świadkiem modlitw autorki „Dzienniczka”, polecano pacjentów i pracowników placówki. Po modlitwie w Godzinie Miłosierdzia odmówiono Koronkę, odprawiono Eucharystię, odczytano też świadectwo mieszkańca Rzeszowa, który przebywał w szpitalu na Prądniku, a swoje uzdrowienie z raka przypisuje wstawiennictwu św. Siostry Faustyny.

W organizacji święta najbardziej znanej Pacjentki co roku pomaga Grażyna Kaniuk, pracownik administracji, nazwana przez s. Elżbietę Siepak „cichym ambasadorem św. Siostry Faustyny w tym szpitalu”. Wydarzeniu przychylna jest Anna Prokop-Staszecka, dyrektor lecznicy, z której korzysta średnio 20 tysięcy pacjentów rocznie.

Tu dojrzewała

Skromna kaplica o przytulnym wnętrzu. W ołtarzu figury Najświętszej Marii Panny Niepokalanie Poczętej i Najświętszego Serca Pana Jezusa. Po bokach obrazy św. Siostry Faustyny i bł. Jana Pawła II, a we wnęce z prawej strony - wizerunek Jezusa Miłosiernego. Na ścianie napis: „W tym miejscu modliła się św. Siostra Faustyna dojrzewając przez cierpienie do pełnego zjednoczenia z Bogiem”. Na ołtarzu relikwie świętej Pacjentki.

Gdy przebywała tu Faustyna, w kaplicy był ten sam ołtarz z figurami Maryi i Jezusa. Mszę św. odprawiano o godz. 6 rano (dziś w niedziele, wtorki, czwartki i soboty o godz. 9, a w poniedziałki, środy i piątki o godz. 17). Szpitalny kapłan, inaczej niż teraz, nie roznosił Komunii św. chorym leżącym na oddziałach. Dlatego Faustyna, mimo wielkiego cierpienia, gdy tylko lekarz nie zabronił, przychodziła na Eucharystię.

Reklama

17 grudnia 1936 r. Pacjentka zanotowała m.in.: „Dziś rano miałam przygodę, stanął mi zegarek i nie wiedziałam, kiedy wstać, a żal mi opuścić Komunię świętą (…). Ubrałam się i odprawiłam medytację, i poszłam do kaplicy, ale jeszcze pozamykane i wszędzie cisza; pogrążyłam się w modlitwie, szczególnie za chorych. Teraz widzę, jak bardzo chorzy potrzebują modlitwy”.

Miejsce cudów

- To miejsce jest świadkiem wielu niezwykłych wydarzeń opisanych w „Dzienniczku” - opowiada s. Elżbieta Siepak - Wystarczy wspomnieć, że tu św. Siostra Faustyna spowiadała się u Pana Jezusa, który przyszedł do niej w postaci o. Józefa Andrasza SJ, jej spowiednika. Tutaj Serafin przez 13 dni przynosił jej Komunię św. W tym szpitalu miała też wizję swojej kanonizacji i opisała ją. Tutaj również ujawnił się bardzo piękny rys Faustyny - wspierania konających. Przy tej okazji dowiedzieliśmy się, że miała ona dar bilokacji, to znaczy, przebywała w szpitalu, a jednocześnie „wędrowała” do wielu miejsc, w których ktoś konał i potrzebował jej modlitwy.

„Separatka moja jest obok sali mężczyzn; nie wiedziałam, że mężczyźni są takimi gadułami, od rana do późnej nocy rozmowy na różne tematy, o wiele jest ciszej na sali kobiet (...). Mój Jezu, jak ci ludzie mało mówią o Tobie. O wszystkim, tylko nie o Tobie, Jezu. A jak mało mówią, to pewnie i nie myślą wcale; cały świat ich zajmuje, a o Tobie, Stwórco, milczenie...” - pisała Faustyna 10 grudnia 1936 r.

A jak to jest dziś? Czy chorzy chętni są do rozmów o Bogu? Ks. Jacek Krzekotowski, zmartwychwstaniec od kilku lat opiekujący się pacjentami szpitala, w którym przebywała kiedyś Faustyna Kowalska, odpowiada: - Jeśli są bliżej Boga, to tak, oni słuchają. Często zauważam, że kiedy przychodzę na sale, pacjenci dopiero się scalają, zaczynają prowadzić między sobą komunikację. Dostrzegają, że to nie jest tak, że każdy jest w swoim cierpieniu sam.

Kapelan dopowiada, że gdy chodzi z Komunią św. do chorych, często czuje przy sobie obecność Świętej.

2013-09-25 13:28

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święto patronki Łodzi

W sobotę 5 października mieszkańcy Łodzi oddali hołd św. Faustynie Kowalskiej, od grudnia 2005 r. patronce miasta. Uroczystość odpustowa ku czci Świętej odbyła się w kościele pod jej wezwaniem przy pl. Niepodległości. Przewodniczył jej bp Zdzisław Fortuniak z Poznania. Po Mszy św. z kościoła wyruszyła procesja z relikwiami św. Faustyny do bazyliki archikatedralnej, gdzie został odnowiony Akt Zawierzenia Archidiecezji Bożemu Miłosierdziu.

CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Za nami doroczna pielgrzymka Przyjaciół Paradyża

2024-05-05 19:17

[ TEMATY ]

Przyjaciele Paradyża

Wyższe Seminarium Duchowne w Paradyżu

Karolina Krasowska

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Modlą się o nowe powołania i za powołanych, a także wspierają kleryków przygotowujących się do kapłaństwa. Dziś przybyli do Wyższego Seminarium Diecezjalnego na doroczną pielgrzymkę.

5 maja odbyła się diecezjalna pielgrzymka „Przyjaciół Paradyża" do Sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni Powołań Kapłańskich w Paradyżu. Spotkanie rozpoczęło się od Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP i konferencji rektora diecezjalnego seminarium ks. Mariusza Jagielskiego. Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. – Gromadzimy się przed obliczem Matki Bożej Paradyskiej jako rodzina Przyjaciół Paradyża w klimacie spokoju, wyciszenia, refleksji i modlitwy, ale przede wszystkim w klimacie ofiarowanej miłości, o której tak dużo usłyszeliśmy dzisiaj w słowie Bożym – mówił na początku homilii pasterz diecezji. – Dziękuję wam za pełną ofiary obecność i za to całoroczne towarzyszenie naszym alumnom, kapłanom i tym wszystkim wołającym o rozeznanie drogi życiowej, dla tych, którzy w tym roku podejmą tę decyzję. Nasza modlitwa podczas Eucharystii jest źródłem i znakiem pewności, że jesteśmy we właściwym miejscu, bowiem Pan Jezus jest z nami i gwarantuje owocność tego spotkania swoim słowem, mówiąc „bo, gdzie są zebrani dwaj lub trzej w Imię Moje, tam Jestem pośród nich”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję